Z Łazienkowskiej #3 Legia nowym liderem!


Legia Warszawa wygrywa swój trzeci mecz w tym sezonie ekstraklasy. Tym razem pokonali Koronę Kielce. Aktualnie „Wojskowi” mają na swoim koncie 10 punktów - najwięcej w całej lidze!

20 sierpnia 2023 Z Łazienkowskiej #3 Legia nowym liderem!
Mateusz Kostrzewa / Legia Warszawa

Legia Warszawa została nowym liderem ekstraklasy. Zrobiła to pomimo zaległego spotkania z Cracovią. Wygrała w tym sezonie z ŁKS-em Łódź i z Ruchem Chorzów, a zremisowała w starciu z Puszczą Niepołomice. Teraz dołożyła także trzy punkty ze starcia z Koroną Kielce. Łącznie ma więc ich na koncie aż 10.


Udostępnij na Udostępnij na

Legia Warszawa świetnie zaczęła ten sezon. Nie dość, że za niecały tydzień mierzy się z FC Midtjylland w IV, ostatniej rundzie eliminacyjnej, wygląda świetnie i w lidze. Zespół Kosty Runjaicia aktualnie lideruje w ekstraklasie. Patrząc na ich ostatnią dyspozycję, raczej nic nie zapowiada tu zmiany.

Z Koroną Kielce Legia Warszawa miała wszystko pod absolutną kontrolą. Wynik 1:0 to akurat najmniejszy wymiar kary. Jedynego gola tego wieczoru – jak się okazało decydującego, zdobył Makana Baku.

Legia jest najlepsza!

Legia Warszawa wygrywa kolejny mecz, co już wiemy wszyscy po wstępie tego artykułu. Początek tego sezonu wygląda niezwykle optymistycznie nie tylko ze względu na liderowanie w lidze i dobre wyniki w europejskich pucharach. „Wojskowi” prowadzą również, chociażby w statystyce strzelonych goli! Mają ich aktualnie osiem, co plasuje ich na czele ex aequo wraz z Rakowem Częstochowa i Wartą Poznań. Niemniej obie te drużyny mają za to problem z defensywą. Nie wicemistrzowie Polski! Również w tej statystyce wygrywają. Stracili zaledwie jedną bramkę w czterech meczach.

Czy jest to spowodowane łatwym terminarzem? Być może po części też. Legia Warszawa nie mierzyła się jeszcze z zespołem, który rzeczywiście dużo znaczy w tej lidze. Z całym szacunkiem, ale ani ŁKS Łódź, ani Ruch Chorzów, ani też Puszcza Niepołomice czy Korona Kielce, to nie są pretendenci do zajmowania czołowych pozycji w ekstraklasie. Nie powinno się jednak deprymować liczb „Wojskowych”. Legia dominuje i wygrywa, co się tak naprawdę liczy. W każdym meczu zespół narzuca swoje tempo, wyglądając przy tym dobrze na właściwie każdej pozycji na boisku. Dodatkowo do efektywności można dodać efektywność. Pod względem stylu wyglądają najlepiej w lidze i jeżeli dalej będzie to tak wyglądać, kolejne zwycięstwa są tylko kwestią czasu.

Makana Baku wrócił

W meczu z Koroną Kielce nie wystąpił Paweł Wszołek, który zalicza kapitalny sezon. Obok takiego Tomasa Pekharta jest on na starcie tego sezonu najlepszy. Czy był tak realnie odczuwalny jego brak? Niespecjalnie. Dziś nieobecnego 31-latka imitować miał ustawiony w tym spotkaniu na prawej stronie, Makana Baku. Niemiec poradził sobie doprawdy wybornie. W sumie gra już dobrze od dłuższego czasu…

Makana Baku przychodził sezon temu z tureckiego Goztepe. Był zapowiadany jako wielki zawodnik i pewnego rodzaju hit transferowy. Wydane za niego 350tys. wydawało się wręcz kwotą promocyjną. Głównie patrząc na fakt, iż już zdążył pokazać się z jak najlepszej strony w PKO BP Ekstraklasie. W pierwszym sezonie Warty Poznań po powrocie do najwyższej klasy rozgrywkowej drużyna ta zajęła bardzo wysokie piąte miejsce. Główną gwiazdą był właśnie wypożyczony, jakże błyskotliwy niemiecki pomocnik. „Wojskowi” nie zapomnieli o jego jakości choć kibice zaczęli w niego wątpić. Do tego stopnia, że przed sezonem był jednym z pierwszych „do wypchnięcia”, co nie mogło mimo wszystko jakoś bardzo mocno dziwić. Teraz musi zostać! W takiej formie jest nietykalny. W topowej dyspozycji mało kto w naszej lidze ma większe umiejętności od 25-latka. Warto było zaufać. Naprawdę warto… Legia będzie miała z niego jeszcze bardzo dużo korzyści.

Bolączka Legii

Legia zagrała bardzo dobrze przeciwko Koronie Kielce. Nie zmienia to jednak tego, że „Wojskowi” mają też obecnie swoje problemy. Chodzi tu o defensywę, która oczywiście – straciła tylko jedną bramkę w lidze… Niemniej widać, że nie wygląda najlepiej. Nie pomaga też ławka, ponieważ głębi na tej pozycji praktycznie nie ma. Jest Artur Jędrzejczyk, jest Yuri Ribeiro czy Rafał Augustyniak – ostatnie spotkania pokazują jednak, że to trio na dłuższą metę nie ma prawa się sprawdzić. Radovan Pankov, który zresztą też nie grał idealnie, jest niestety kontuzjowany… To sprawia, że jedynym zmiennikiem w tym miejscu jest Lindsay Rose, którego to poziom pozostaje jednak dość wątpliwy.

Można powiedzieć, że dobrze zagrali dla odmiany z zespołem Korony, ale nie będzie to do końca prawda. Legia Warszawa wygrała, ale wcale nie bez bóli. Dlaczego Jędrzejczyk ujrzał czerwoną kartkę? Dlaczego Augustyniak faulował w polu karnym (choć tu akurat bez konsekwencji)? Ci obrońcy niestety nie nadążają za rywalami i o ile indywidualnie wyglądają na boisku bardzo dobrze, o tyle w kombinacji ten tercet jest zbyt statyczny. I to nie pierwszy raz. Wydawało się, że to starczy chociaż na tę ekstraklasę. Tymczasem piłkarze wyglądali tak i w spotkaniach z Austrią Wiedeń, i dzisiaj. To trzeba zmienić!

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze