Dzisiaj wznawia rozgrywki piłkarska ekstraklasa, Ruch Chorzów podejmie na własnym boisku Cracovie. Nareszcie piłka – pewnie pomarańczowa, zważając na pogodę – wraca do naszego kraju. W końcu zacznie się coś dziać, nie będziemy zmuszeni tylko do oglądania zagranicznych popisów Lewandowskiego, Glika czy Zielińskiego. Warto odnotować, że dawno nie mieliśmy w przerwie zimowej aż tylu ruchów transferowych. Kluby rozpoczną zmagania z wieloma nowy twarzami oraz z zawodnikami świetnie już znanymi nad Wisłą, którzy zdecydowali się na powrót. Prześledźmy najciekawsze wzmocnienia przed startem rywalizacji.
Lechia Gdańsk
Królów zimowego polowania należy szukać w Gdańsku albo w Warszawie. Wicelider tabeli swoimi transferami zdecydowanie zgłosił akces do walki o mistrzostwo Polski. Trener Piotr Nowak będzie miał do dyspozycji realnie wzmocnioną kadrę, głównie o zawodników świetnie znanych na naszych rodzimych boiskach. Do tego grona należy zaliczyć Ariela Borysiuka, zagranicznego banity, wypożyczonego do końca sezonu z angielskiego Queens Park Rangers. 25-latek w gdańskim klubie występował już w latach 2014–2015. W sumie od 2012 roku miał okazję zwiedzić aż sześć klubów. Z zagranicy wrócił również Michał Mak z wypożyczenia do Armini Bielefeld, obaj piłkarze z pewnością wzmocnią rywalizację o miejsce w pomocy gdańszczan.
Kolejną nowo-starą twarzą w Polsce będzie były bramkarz Legii, Dusan Kuciak. 31-letni Słowak został pozyskany na zasadzie transferu definitywnego z Hull City. Anglia brutalnie zweryfikowała jego umiejętności, przez większość pobytu był zaledwie trzecim bramkarzem „Tygrysów”, zaliczając tylko jedno spotkanie w ich barwach. W Gdańsku o miejsce w składzie będzie rywalizował z Milinkoviciem-Saviciem, który latem ma przenieść się do włoskiego Torino.
Najciekawszym wzmocnieniem, mającym potencjał na zostanie gwiazdą całej ligi, jest Gino van Kessel. Reprezentant karaibskiego Curacao, były król strzelców ligi słowackiej, za którego Slavia Praga w ubiegłym roku zapłaciła AS Trenczyn 1,3 mln euro. W Czechach sobie jednak nie poradził, natomiast na Słowacji z 17 bramkami okazał najlepszym strzelcem. Na wykazanie się ma czas do końca sezonu, ponieważ na tyle obowiązuje wypożyczenie do Lechii. Dynamiczny napastnik, bądź skrzydłowy, piłkarsko został ukształtowany w Holandii, w słynnej szkółce Ajaksu, do pierwszego zespołu klubu z Amsterdamu jednak nie zdołał się przebić. Jeżeli będzie mu się chciało i będzie skory do pracy, w Gdańsku będą mieli z niego pociechę.
Legia Warszawa
Najbogatszy klub w Polsce z wybitymi dwoma jedynkami z przodu. Nemanja Nikolić i Aleksandar Prijović jesienią w oficjalnych meczach zdobyli w sumie 27 goli (19 plus osiem). Dzisiaj strzelają sobie w USA i Grecji. Właśnie obsada pozycji napastnika była najbardziej gorąca w zimowym okienku transferowym przy Łazienkowskiej. Nigeryjczyk Daniel Chima Chukwu, rekonwalescent Francuz Vamara Sanogo oraz Czech Tomas Necid muszą sprostać niełatwemu zadaniu zastąpienia wywodzących się z Serbii snajperów.
Nigeryjczyk był zawodnikiem norweskich FK Lyn i Molde, łącznie w norweskich rozgrywkach zdobył 32 bramki i 18-krotnie asystował w 107 występach. Daniel Chima Chukwu ostatnie dwa sezony spędził w Chinach. W pierwszym strzelił dziesięć goli i zaliczył osiem asyst w 27 meczach, ale jego zespół spadł do II ligi. Na zapleczu Super League w 22 spotkaniach zdobył 11 bramek. Nie jest to golleador pokroju Nikolicia, charakterystyką swojej gry bardziej przypomina napastnika Lecha, Nielsena, czy jego poprzednika – Sadajewa. Wybiegany, silny zawodnik, wywierający ciągłą presję na obrońcach.
Absolutną bombą było jednak sprowadzenie 44-krotnego reprezentanta Czech – Tomasa Necida. Uczestnik Euro 2016 i zdobywca bramki na tym turnieju w swoim piłkarskim CV ma takie zespoły jak CSKA Moskwa, PAOK Saloniki, PEC Zwolle czy turecki Bursaspor, skąd właśnie został wypożyczony do Legii, z opcją pierwokupu. Napastnik ten ma powtórzyć liczby Nikolicia. Z pewnością go na to stać, ma bardzo dobre wykończenie, znakomicie gra głową, potrafi poruszać się zarówno w polu karnych, jak i w jego obrzeżach, jest raczej typem egzekutora.
https://www.youtube.com/watch?v=nu1MQixobLk
Reprezentant Polski, Artur Jędrzejczyk, w Legii zagra już po raz trzeci. Działaczom Legii udało się go wykupić z rosyjskiego Krasnodaru za około milion euro. Stał się również najlepiej zarabiającym piłkarzem w całej ekstraklasie, z pensją na poziome 800 tysięcy euro. Uniwersalny obrońca, świetnie przygotowany fizycznie, dusza towarzystwa – popularnego „Jędzy” nie trzeba nikomu przedstawiać.
Ostatnim wartym odnotowania transferem „Wojskowych” jest Dominik Nagy. Transfer węgierskiego skrzydłowego Ferencvarosu Legia zaklepała sobie już latem, pozostawiła jednak zawodnika w klubie jeszcze przez sześć miesięcy. W tym okresie Nagy strzelił jednego gola i zanotowała cztery asysty w 21 spotkaniach. Węgier postrzegany jest w swoim kraju jako wielki talent, przy Łazienkowskiej upatrują w nim inwestycji i potencjału pokroju Ondreja Dudy. Trzeba jednak otwarcie przyznać, że konkurencja w pomocy Legii będzie ogromna.
Lech Poznań
Wołodymyr Kostewycz 24-letni obrońca, który przeszedł do Lecha z Karpat Lwów na zasadzie transferu definitywnego, jego koszt to około 500 tys. euro. Ukrainiec w sumie rozegrał w Premier Lidze 85 meczów, w których strzelił cztery gole i zanotował trzy asysty. Zawodnik do grania w pierwszym zespole, Lech niejako zabezpieczył się na wypadek odejścia Tamasa Kadara, którego przyszłość wciąż pozostaje niewyjaśniona.
Mihai Radut w orbicie zainteresowania Lecha Poznań znajdował się od dawna. Na Bułgarską trafił na zasadzie wolnego transferu, kontrakt podpisał na sześć miesięcy z opcją przedłużenia. Radut uchodził niegdyś za duży talent rumuńskiej piłki. Jako nastolatek był w akademii Sportingu Lizbona, a w wieku zaledwie 20 lat zadebiutował w drużynie narodowej, w której zaliczył jednak tylko dwa występy. W latach 2010–2016 występował w Steaule Bukareszt i Pandurii Targu Jiu. Jego bilans w rodzimej ekstraklasie to 15 bramek i 16 asyst w 149 występach. Może grać zarówno na skrzydle, jak i pozycji ofensywnego pomocnika, posiada duże umiejętności techniczne.
Radut pasuje do filozofii Lecha i mojego systemu gry. Może występować na czterech pozycjach ofensywnych. To piłkarz bardzo utalentowany i inteligentny. Jego mocną stroną są pojedynki jeden na jednego. Nenad Bjelica (trener Lecha Poznań)
Wisła Kraków
„Biała Gwiazda” była najbardziej aktywnym klubem podczas okienka transferowego. Pytanie tylko, ilu ze sprowadzonych zawodników będzie realnym wzmocnieniem i poradzi sobie w polskich realiach. O Semira Stilicia nie powinniśmy się raczej martwić. Przykład piłkarza, który poza Polską właściwie nie zaistniał – czy to na Ukrainie, czy w Turcji. Ostatnio Bośniak występował w cypryjskim APOEL-u Nikozja, w którym w 16 meczach zdobył trzy gole. Piłkarz, który przed laty czarował w barwach Lecha Poznań i właśnie Wisły, po raz drugi zagra przy ul. Reymonta.
Trener Kiko Ramirez wraz z dyrektorem sportowym Manuelem Junco skupili się jednak bardziej na rynkach dobrze im znanych. Pozyskany został obrońca Ivan Gonzalez z AD Alcoran (Segunda Division), który miał jednak styczność najwyższą klasą rozgrywkową w Hiszpanii, grając w Maladze. Z zaciągu iberyjskiego dołączył również filigranowy pomocnik Pol Llonch, były zawodnik Girony i drugiej drużyny Granady. Z kolei Hugo Videmont, również pomocnik, zasilił Wisłę z francuskiego drugoligowca – Ajaccio. W jego barwach od stycznie 2015 roku zaliczył siedem bramek i osiem asyst.
W Krakowie, wobec znaczących problemów finansowych, starano się pozyskać wolnych zawodników bądź za niewielkie kwoty. Niemal wszyscy pozyskani piłkarze stanowią dużą zagadkę, chociaż w meczach sparingowych prezentowali dobry poziom. Stara piłkarska prawda głosi jednak, że sparingi często mają się nijak do późniejszej dyspozycji w zmaganiach ligowych. Obecnie Wisła czyni starania, aby pozyskać jeszcze młodzieżowego reprezentanta Kolumbii Evera Valencie z Indepediente Medelin, który w sobotę kończy udział w Mistrzostwach Ameryki Południowej U-20.
Jagiellonia Białystok
Na Podlasiu postawiono na litewski duet napastników, wobec pozyskania 26-letniego reprezentant Litwy Arvydasa Novikovasa, który wraz z rodakiem – Fedorem Cernychem – ma stanowić o sile uderzeniowej Jagiellonii. Wcześniej napastnik występował m.in. w szkockim Hearts i niemieckim Erzgebirge Aue i VfL Bochum. W żadnym z dotychczasowych jego liczby nie powalają, nie zdołał wyjść poza cztery zdobyte bramki.
Ziggy Gordon Szkot polskiego pochodzenia, którego matką jest Polka, a ojcem rodowity Szkot. Do Białegostoku trafił Patrick Thistle, z którym rozwiązał kontrakt. Charakterystyka jego gry jest typowo wyspiarska – silny, nieustępliwy, dobrze gra wślizgiem, blisko przeciwnika. Co ciekawe, dziadek Zygmunta, Jerzy Reising, był żołnierzem armii Andersa i walczył m. in. pod Monte Cassino. Gordon ma również polski paszport, choć po polsku zna jedynie podstawowe zwroty.
Gdy byłem mały, często odwiedzaliśmy rodzinę w Krakowie. Zresztą nadal utrzymujemy kontakt. Co niedzielę chodziłem też do polskiej szkoły. Mama jest bardzo szczęśliwa, że zagram w Polsce, choć… już tęskniZiggy Gordon („Super Express”)
Wisła Płock
Mateusz Piątkowski w poprzednim sezonie grał na na Cyprze w APOEL-u Nikozja, z którym zdobył nawet mistrzostwo kraju. Rozegrał 14 meczów, zdobywając zaledwie jedną bramkę. Pobyt na Wyspie Afrodyty bardziej może potraktować krajoznawczo-wypoczynkowo. W Płocku ma przypomnieć sobie zawód piłkarza, który przecież doskonale wykonywał w Jagiellonii Białystok. Warto przypomnieć, że w jej barwach rozegrał 54 mecze ze zdobyczą 21 bramek, wynik iście nie do pogardzenia. W takiej formie ten zawodnik potrzebny jest trenerowi Kaczmarkowi, aby Płock mógł zakotwiczyć spokojnie w środku tabeli, a kto wie, może i powalczy o pierwszą ósemkę.
Cracovia
„Pasy” zdołały wypożyczyć ze Slavii Praga młodzieżowego reprezentanta Słowacji Jaroslava Mihalika, przewiduje ono pobyt zawodnika do końca sezonu z opcją pierwokupu. Słowak to bardzo utalentowany, szybki i przebojowy boczny pomocnik. W wieku zaledwie 16 lat zadebiutował w lidze słowackiej w MKS Żlinie, której zresztą jest wychowankiem. Ma, co za tym idzie, bardzo duże doświadczenie w piłce seniorskiej, na Słowacji rozegrał w sumie 102 mecze z 23 golami i 16 asystami. Po transferze do Czech nie wiodło mu się już tak dobrze, bilans w 20 meczach – dwa gole i sześć asyst. Nowy zawodnik Cracovii jest wciąż jednym z najbardziej utalentowanych słowackich piłkarzy, jest m.in. ostoją reprezentacji U-21, która w czerwcu wystąpi w Polsce na mistrzostwach Europy. Zawodnik na pewno z bardzo dużym potencjałem, gdyby się sprawdził, opcja wykupienia może zakręcić się nawet w kwocie miliona euro.
https://www.youtube.com/watch?v=caEUE6uxBrY
Górnik Łęczna
Nie do końca ogarniam politykę transferową klubu z Lubelszczyzny. Zdecydowano się tam na pozyskanie Josimara Atoche, pomocnika z Peru, czyli już czwartego gracza spoza Unii Europejskiej, obok Leandro, Dzalamidze i Ubiparipa. Przepisy regulaminu gry w ekstraklasie jasno mówią, że na boisku możliwa jest obecność tylko dwóch takich piłkarzy. Temat ten był ostatnio podnoszony w mediach i na razie nic wskazuje na zwiększenie tej liczby obcokrajowców. 27-letni Peruwiańczyk w swojej rodzimej lidze rozegrał 210 spotkań i strzelił dwie bramki. Na swoim koncie ma także cztery występy w reprezentacji Peru.
Josimar jest doświadczonym zawodnikiem. Ma za sobą sporo występów w pierwszej lidze i kilka w reprezentacji. Zawsze miałem szczęście do zawodników z Peru. Mam nadzieję, że tak będzie i tym razem Franciszek Smuda (Gornik.leczna.pl)
Korona Kielce
Ilijan Micański podpisał z kolei kontrakt z Koroną Kielce. Bułgar to świetnie znany napastnik w naszym kraju. Występował już w Amice Wronki, Lechu Poznań, Koronie Kielce, Odrze Wodzisław oraz Zagłębiu Lubin. W ostatnim z tych klubów rozegrał swój najlepszy sezon, zdobywając 14 bramek w 28 meczach. Micański podpisał umowę z Koroną, która będzie obowiązywała do końca trwającego sezonu. Kontrakt zawiera także opcję przedłużenia.
31-latek po pobycie w Polsce był także graczem FC Kaiserslautern, FSV Frankfurt, FC Inglostadt oraz Karlsruher SC. W 2015 roku grał w koreańskim Suwon Samsung, a ostatnią rundę spędził w bułgarskim Lewski Sofia. W Kielcach liczą, że z piłkarskiego obieżyświata jeszcze coś zostało z jego najlepszych lat w Polsce.
Pogoń Szczecin
Wzmocnień poszukano również u „Portowców”. Jedynym nowym zawodnikiem został Mate Cincadze z Dinama Tbilisi. 22-letni Gruzin gra na pozycji defensywnego pomocnika, jest wychowankiem Lokomotiwi Tbilisi, ale swoje największe sukcesy odnosił w barwach Dinama. Od sezonu 2013/2014 zdobył z tym klubem siedem krajowych trofeów, absolutnie dominując rozgrywki w Gruzji. Cincadze w oficjalnych 67 meczach w barwach mistrza kraju zdobył dziewięć bramek. Od września 2015 roku Cincadze ma status reprezentanta Gruzji, do tej pory zaliczył dwa występy w jej barwach.
Dziwnie duża i ciągle rosnąca grupa piłkarzy, którzy mają na koncie grę w Lechii i Legii. Za dużo ich żeby to był przypadek chyba...
" Co niedzielę chodziłem też do polskiej szkoły." - chyba do kościoła :P