Po kilkunastu dniach przerwy powróciła rywalizacja na ligowych boiskach. Drużyny z impetem wejdą w 2018 rok, gdyż w ostatnich dniach mierzyły się w rozgrywkach Pucharu Ligi Francuskiej oraz Pucharu Francji, w weekend walczyły w lidze, a czekają je jeszcze dwie kolejki Ligue 1 w tym tygodniu. Zapraszamy na nasze podsumowanie tego, co wydarzyło się podczas dwudziestej odsłony najlepszej ligi we Francji!
Zmagania zaczęliśmy w piątkowy wieczór na Stade de la Meinau, gdzie dobrze spisujący się beniaminek ze Strasbourga rywalizował z Guingamp. Drużyna z Bretanii postawiła trudne warunki i pokonała gospodarza 2:0, co dało jej drugą ligową wygraną z rzędu i przedłużoną passę meczów bez porażki, która trwa od 26 listopada. Następnego dnia było znacznie więcej emocji, choć nie przełożyło się to na liczbę bramek. W pięciu spotkaniach zawodnicy zdobyli zaledwie… pięć goli, co nie jest zbyt imponującym wynikiem. Christophe Galtier udanie rozpoczął swoją przygodę z Lille. W debiucie na ławce trenerskiej jego zespół pokonał 1:0 SM Caen. Obie drużyny kończyły mecz w dziesiątkę – najpierw czerwoną kartkę obejrzał Vercoutre, a w drugiej połowie – Ballo-Toure.
Dijon zremisowało 1:1 przed własną publicznością z FC Metz, choć objęło prowadzenie już w pierwszej minucie spotkania po trafieniu Tavaresa. Przed końcowym gwizdkiem wyrównał Nolan Roux, co pozwoliło na przedłużenie serii czterech spotkań bez porażki w lidze. Montpellier po raz kolejny w tym sezonie zatrzymało znacznie silniejszego od siebie rywala – po remisach z Monaco (w pierwszej serii gier), PSG, Lyonem oraz Marsylią znowu przyszła kolej na aktualnego mistrza Francji. Najlepsza defensywa Ligue 1 nie dała szans na wykazanie się dla Balde Keity, Thomasa Lemara i Rachida Ghezzala. Gospodarze utrzymali remis do ostatniego gwizdka sędziego, choć nie byli bez szans na wygraną z drużyną prowadzoną przez Leonardo Jardima, jakże inną od tej z poprzedniego sezonu.
Po dwóch porażkach na początku roku w Pucharze Francji oraz Pucharze Ligi Francuskiej nadszedł czas na wygraną Nicei w Ligue 1. Pierre Lees-Melou dał trzy punkty zespołowi z Lazurowego Wybrzeża, które pozwoliły utrzymać szóste miejsce. W niedzielę Olympique Lyon zamierzał wykorzystać potknięcie AS Monaco i awansować w tabeli na lokatę wicelidera. Jak się okazało, pokonanie dziewiętnastego Angers było zadaniem, które przerosło piłkarzy Bruno Genesio. W 14. minucie niespodziewanie goście wyszli na prowadzenie po trafieniu z rzutu karnego Ekambiego. Kilkanaście minut później ten sam zawodnik mógł podwyższyć rezultat, jednak na posterunku była defensywa Lyonu. Po przerwie wyrównał Nabil Fekir, lecz pomimo gry w przewadze w ostatnich minutach (po obejrzeniu czerwonej kartki przez Taita) OL nie znalazł sposobu na pokonanie powracającego do Angers bramkarza Ludovica Butelle.
Pewna wygrana Marsylii
W pierwszym sobotnim spotkaniu 20. kolejki Stade Rennais podejmowało na własnym stadionie Olympique Marsylia, który rok 2018 rozpoczął od wygranej 1:0 z drugoligowym Valenciennes w ramach 1/32 finału Pucharu Francji. W porównaniu z tamtą rywalizacją Rudi Garcia dokonał czterech zmian w wyjściowej jedenastce – zamiast Amaviego, Lopeza, N’Jie i Mitroglou wystawił Sarra, Sansona, Thauvina oraz Ocamposa. Również Rennes przystąpiło do tego spotkania z kilkoma zmianami po pucharowej wygranej z Tuluzą. W miejsce Diallo, Gnagnona, Gourcuffa i Mubele weszli Koubek, Hunou, Mexer oraz Sarr.
Sobotnia rywalizacja na Roazhon Park zapowiadała się interesująco i taka właśnie była. W pierwszym kwadransie meczu obie drużyny miały szansę na wyjście na prowadzenie – najpierw w 11. minucie dobrej sytuacji nie wykorzystał Hunou, później strzał Ocamposa obronił Koubek. Kwadrans później Mexer sfaulował w polu karnym Thauvina, lecz ten nie wykorzystał „jedenastki”. W końcówce pierwszej części spotkania Valere Germain trafił do siatki rywala po podaniu skrzydłowego Marsylii. Tuż przed zejściem do szatni na przerwę na 2:0 trafił Morgan Sanson, który nie dał szans golkiperowi precyzyjnym strzałem z dystansu. W drugiej połowie poziom rywalizacji uległ zmianie na gorsze, a najlepsze sytuacje nadal mieli goście, choć to gospodarze powinni być bardziej zdeterminowani do kontaktowego trafienia. Kwadrans przed końcem podwyższyć rezultat powinien Sanson, jednak nie trafił, ale wynik ustalił chwilę później Florian Thauvin, który wykorzystał dośrodkowanie Luiza Gustavo i z kilku metrów skierował piłkę do siatki.
https://twitter.com/L1Buts/status/952221731070111746
Jest to trzecia ligowa porażka z rzędu podopiecznych Sabriego Lamouchiego. Na koniec poprzedniego roku ulegli oni 1:4 Paris Saint-Germain, nie zdobyli również ani jednego punktu w przegranej 1:2 rywalizacji z AS Monaco. Marsylia za to może się cieszyć, gdyż bardzo szybko odrobiła straty do drugiego i trzeciego miejsca w tabeli. Obecnie różnica wynosi zaledwie jedno oczko, co zapowiada interesującą rywalizację o miano wicemistrza Francji.
Stade Rennais FC 0:3 Olympique Marsylia
Przełamania Bordeaux i Saint-Etienne
Musieliśmy czekać aż do początku nowego roku, aby ujrzeć Bordeaux oraz Saint-Etienne zwycięskie. Przypomnijmy, Bordeaux nie potrafiło wygrać ligowego spotkania od 28 listopada (zwycięstwo 3:0 z Saint-Etienne), zaś „Zieloni” czekali na zdobyte trzy punkty od… 14 października.
https://twitter.com/L1Buts/status/952259824800223232
Żyrondyści na wyjeździe pokonali beniaminka z Troyes 1:0 po golu Laborde’a w 15. minucie, choć spotkanie mogło potoczyć się zupełnie inaczej, gdyby gospodarze kilka minut wcześniej wykorzystali rzut karny. Asystę przy jedynym trafieniu w tym spotkaniu miał nie kto inny jak Malcom, który prawdopodobnie w najbliższych dniach przeniesie się do angielskiej Premier League. W drugim spotkaniu Saint-Etienne poradziło sobie z będącą w kryzysie Tuluzą. Piłkarze Pascala Dupraza od 29 października zdołali wygrać w lidze zaledwie jeden mecz (2:0 z Caen). Dla „Zielonych” wygrana w niedzielne popołudnie była priorytetem po bardzo słabej końcówce poprzedniego roku. Pod koniec pierwszej połowy faulowany w polu karnym był Jonathan Bamba, a „jedenastkę” pewnie wykorzystał Robert Beric. Za to w końcówce drugiej części Assane Diousse wykorzystał błąd golkipera rywala i umieścił futbolówkę w siatce, dając upragnione trzy punkty gospodarzom.
Zwycięstwa pozwoliły drużynom oddalić się od strefy spadkowej, Bordeaux zajmuje obecnie trzynaste miejsce, Saint-Etienne czternaste, choć oba kluby dzieli tylko bilans bramkowy, który jest korzystniejszy dla podopiecznych Jocelyna Gourvenneca.
ESTAC Troyes 0:1 Girondins de Bordeaux
AS Saint-Etienne 2:0 Toulouse FC
Męki PSG w hicie kolejki
Zakończeniem 20. kolejki była rywalizacja piątej drużyny z pierwszym zespołem Ligue 1. Na Stade de la Beaujoire Nantes podejmowało Paris Saint-Germain i zamierzało zaprezentować się znacznie lepiej niż w ostatniej rywalizacji z paryskim klubem, gdy na Parc des Princes przegrało 1:4.
Goście przystąpili do niedzielnej rywalizacji bez kontuzjowanego Neymara, jego miejsce w podstawowym składzie zajął Angel Di Maria, który okazał się jedynym strzelcem bramki w meczu. Płaskim uderzeniem po długim rogu zaskoczył Cipriana Tatarusanu, choć jeszcze przed przerwą powinien cieszyć się z dubletu. Po podaniu z prawego skrzydła fatalnie spudłował z najbliższej odległości. W drugiej połowie to „Kanarki” spisywały się lepiej i były bliżej zdobycia wyrównującego trafienia. Drużyna Ranieriego naciskała, lecz brakowało precyzyjnego wykończenia przeprowadzanych akcji. Spotkanie zakończyło się minimalnym zwycięstwem gości, lecz szokujące było wydarzenie z końcówki rywalizacji, gdy sędzia kopnął zawodnika Nantes po tym, jak obaj się zderzyli podczas kontry przeprowadzanej przez PSG. Arbiter ukarał drugą żółtą kartkę Diego Carlosa, który na ostatnie minuty musiał zejść z murawy. Właściciel Nantes, Waldemar Kita, powiedział dla francuskiej telewizji, że Tony Chapron sędziujący ten mecz powinien zostać zawieszony na sześć miesięcy za tę skandaliczną decyzję.
⚠️ Stop scrolling and watch this video ⚠️
Referee Tony Chapron kicks out at Diego Carlos and then sends him off in a moment of madness in Ligue 1… 😱 pic.twitter.com/F1Ou6wt8QN
— Football on TNT Sports (@footballontnt) January 14, 2018
Paris Saint-Germain skromną wygraną powiększyło przewagę w tabeli nad drugim AS Monaco. Monakijczycy tracą do wicemistrza Francji już jedenaście punktów. Przed drużyną prowadzoną przez Unaia Emery’ego pracowite tygodnie, w których co trzy dni rywalizować będą na kilku frontach – czekają ich spotkania w lidze, Pucharze Francji oraz Pucharze Ligi Francuskiej. Nantes utrzymuje się na piątej lokacie, jednak jego przewaga nad szóstą Niceą maleje z każdym kolejnym spotkaniem.
FC Nantes 0:1 Paris Saint-Germain
***
Pozostałe wyniki 20. kolejki Ligue 1:
RC Strasbourg Alsace 0:2 EA Guingamp
SM Caen 0:1 LOSC
Dijon FCO 1:1 FC Metz
Montpellier Herault 0:0 AS Monaco
OGC Nice 1:0 Amiens SC
Olympique Lyon 1:1 Angers SCO