Kryzys światowy dotknął również największe, europejskie kluby. Najgorzej w tym trudnym okresie, wiedzie się Liverpoolowi. "The Reds" by utrzymać płynność finansową muszą pozbyć się kilku, perspektywicznych zawodników.
Zespołowi z miasta Beatlesów nie pomógł nawet bogaty właściciel. Zarząd klubu by zapewnić sobie płynność finansową, a co za tym idzie, pieniądze na wypłaty dla wszystkich pracowników klubu, musi pożegnać się z paroma zawodnikami. Ostatnio w lokalnej prasie pojawiły się informacje o ewentualnym transferze Xabiego Alonso, który wielokrotnie przymierzany był do hiszpańskich i włoskich klubów.
Dzisiaj wiadomo już, że z Liverpoolem pożegnają się młodzi piłkarze: Ryan Babel, David Ngog, Nabil El Zahar i Emiliano Insua. Rafa Benitez sprowadzał tych zawodników z nadzieją, że w przyszłości zastąpią zasłużone gwiazdy. Niestety nikt nie przewidział, że tak dobry klub, zwycięzca Ligi Mistrzów będzie miał takie problemy.
Czy Liverpool będzie masowo wyprzedawał swoich zawodników?
Od dawna ptaszki ćwierkają iż Liverpool(zima było to
ok. 350milinów funtów) osiąga sukcesy życiem na
kredyt... Zresztą nie tylko on... Gdyby uefa
wprowadziła licencje z zapisem o długach... to żaden
klub angielski nie zagrałby w LM... Gratuluje
Liverpoolowi, jestem kibicem Evertonu tam ciułają
pensa do pensa(Aston Villa również) i puchary
europejskie są w stanie sobie wywalczyć. To marzenie
ale jeśli faktycznie uefa chciałaby wyrównać poziom
sportowy europy, wystarczyłoby wprowadzić zapis iż
kluby z długami nie mogą uczestniczyć w pucharach
europejskich. Mielibyśmy 2 drużyny w LM a w ich
składach cąła reprezentację...
CHLOPIE NIE POROWNOJ LFC Z TAKIMI KLUBAMI JAK
MU,BARCA,REAL.NASZA EKIPA NIE JEST GWIAZDOZBIOREM,MY
MAMY CHARAKTER.OKAZE SIE W DERBACH.CHOCIAZ SANUJE
EVERTON.