Reprezentacja Hiszpanii to już nie ta sama drużyna, którą oglądaliśmy na wielkich turniejach przed trzema czy pięcioma laty. Ta ekipa przeszła pewnego rodzaju rewolucje, zespół został odmłodzony. Przyglądamy się kadrze Luisa Enrique, którego wybory, jeśli chodzi o powołania, przed turniejem mogły budzić pewne kontrowersje, a także porównujemy ją z zespołem z poprzednich lat.
Hiszpanie mogą pochwalić się stosunkowo młodym zespołem, konkretniej mówiąc, piątym najmłodszym na tegorocznym turnieju. Średnia wieku podopiecznych Luisa Enrique wynosi 26,08. Sporo pozmieniało się w zespole od ostatniego wielkiego turnieju. Kto obecnie odgrywa najważniejszą rolę w układance Enrique?
🚨 OFICIAL | ¡¡Estos los dorsales de la @SeFutbol para la #EURO2020!!
📲 Guárdate esta creatividad para todo el campeonato y no pierdas de vista a tus futbolistas favoritos.
😁 ¡¡Qué ganas tenemos de Eurocopa!!#SomosEspaña #SomosFederación pic.twitter.com/Qnyokmjpc5
— Selección Española Masculina de Fútbol (@SEFutbol) June 1, 2021
Dziwne wybory
Ogłoszenie przez Luisa Enrique listy zawodników powołanych na mistrzostwa Europy wzbudziło kontrowersje. W kadrze zabrakło miejsca chociażby dla Sergio Ramosa czy Nacho Fernandeza, tym samym żaden zawodnik Realu Madryt nie znalazł się w kadrze „La Roja”. O ile brak tego pierwszego można tłumaczyć ciągłymi kontuzjami i małą liczbą rozegranych minut, to nieobecność Nacho jest zupełnie niezrozumiała. Obrońca rozegrał najlepszy sezon w całej swojej dotychczasowej karierze i nie dostał powołania. Co ciekawe, kiedy w Madrycie był jedynie rezerwowym, sporadycznie pojawiającym się na boisku, znajdowało się dla niego miejsce w drużynie narodowej. Warto wspomnieć, że Enrique zabrał ze sobą na turniej 24 piłkarzy, a przepisy pozwalają na powołanie 26. Były szkoleniowiec FC Barcelona nie skorzystał z tej opcji.
Zmiany w bramce
Od Euro 2016 David De Gea był podstawowym golkiperem Hiszpanów. Na tym turnieju jest inaczej. De Gea pozostaje jedynie rezerwowym, a od początku między słupkami oglądamy Unaia Simona. Bramkarz Manchesteru United w ostatnich latach znacząco obniżył loty. To już nie ten sam golkiper, który zachwycał nas swoimi interwencjami jeszcze kilka sezonów temu. Ta decyzja nie jest szczególnym zaskoczeniem. Trzeba jednak jasno powiedzieć, że Unai Simon to bramkarz niepewny i podatny na błędy. Na ten moment „La Roja” nie ma golkipera, który mógłby zapewnić obrońcom większy spokój, tak jak miało to miejsce przed laty.
🎯 Best pass completion %s (#Euro2020; 90 mins played):
💯%: Unai Simón (21*)
9⃣8⃣%: Dedryck Boyata (93)
9⃣7⃣%: Aymeric Laporte (119)
9⃣6⃣%: Andreas Christensen (76), L'ubomir Satka (49)
9⃣5⃣%: Antonio Rüdiger (84), Stefan de Vrij (80)* passes completed#SomosEspaña pic.twitter.com/bZHdXoM4AT
— playmakerstats (@playmaker_EN) June 16, 2021
Przebudowana obrona
W meczu ze Szwedami na środku obrony wystąpił Aymeric Laporte wraz z Pau Torresem, na bokach defensywy oglądaliśmy Marcosa Llorente i Jordiego Albę. Tylko ten ostatni ma większe doświadczenie w reprezentacji narodowej, w której rozegrał 73 spotkania. Porównując obecną linię obrony do tej z mundialu w Rosji, dochodzimy do wniosku, że tylko lewy obrońca Barcelony utrzymał w niej swoje miejsce. Laporte nie był w stanie przebić się do kadry „Trójkolorowych”, więc zdecydował się na zmianę barw narodowych. 4 czerwca w meczu z Portugalią zadebiutował w drużynie Luisa Enrique. Można powiedzieć, że jest jedną z czołowych postaci, jeśli chodzi o linię obrony.
Inną niesamowicie ważną postacią w układance „Lucho” jest wcześniej wspomniany defensor Villarrealu, Pau Torres. Ma on za sobą bardzo dobry sezon w barwach „Żółtej Łodzi Podwodnej”, we wszystkich rozgrywkach wystąpił 44 razy. W reprezentacji zadebiutował w listopadzie 2019 roku. Najprawdopodobniej to właśnie Laporte i Torres stworzą duet stoperów w meczu przeciwko podopiecznym Paulo Sousy.
Nie można zapomnieć o Marcosie Llorente, piłkarzu niezwykle wszechstronnym, który w narodowych barwach występuje na prawej obronie. Rozegrał świetny sezon w „Atleti”, a jego największym atutem jest wszechstronność. Może wystąpić na boku obrony, wahadle, każdej pozycji w drugiej linii, a nawet jako fałszywa „dziewiątka”. Taka postać w kadrze to prawdziwy skarb.
Ofensywa pod znakiem młodych
W meczu ze Szwecją w drugiej linii oglądaliśmy doświadczonego Koke. 29 latek był drugim najstarszym zawodnikiem na boisku. Pod nieobecność Sergio Busquetsa zakażonego koronawirusem Enrique postawił na pomocnika Atletico, Rodriego z Manchesteru City, a także młodziutkiego Pedriego z „Dumy Katalonii”. Nie wiemy, na jaki wariant zdecyduje się w dzisiejszym spotkaniu przeciwko Polakom, ale Busquets uporał się już z wirusem i jest gotowy do gry.
Enrique zapewnił w jednej z wypowiedzi, że przeciwko Polsce od pierwszej minuty wystąpi Alvaro Morata. To ważna informacja, po meczu ze Szwedami spadła na niego fala krytyki. Niewiadomą pozostaje, czy „Lucho” da szansę Gerardowi Moreno wystąpić u boku napastnika Juventusu od pierwszej minuty.
Luis Enrique: „Na mecz z Polską w naszym składzie będzie Álvaro Morata i dziesięciu innych piłkarzy. Mówię Álvaro to samo: by dalej dawał drużynie tyle, ile wnosił do ataku i do obrony. W sobotę gra od początku”.
— Jakub Kręcidło (@J_Krecidlo) June 18, 2021
Na pierwszej grafice jedenastka Hiszpanów z meczu ze Szwecją z tegorocznego Euro. Na kolejnej natomiast skład z przegranego starcia 1/8 finału mundialu w 2018 roku przeciwko Rosji. Tylko Koke i Jordi Alba utrzymali miejsce w składzie. Gdyby nie izolacja, prawdopodobnie zobaczylibyśmy także Sergio Busquetsa.
Na mundialu w Rosji w kadrze znajdowali się tacy piłkarze, jak chociażby: Andres Iniesta, David Silva, Isco czy Diego Costa. Od turnieju w Rosji minęły zaledwie trzy lata, a drużyna przeszła gruntowną przebudowę. Jeśli spojrzymy na powołania na tegoroczne Euro i porównamy z tymi na mundial w Rosji, okazuje się, że tylko sześciu piłkarzy otrzymało je na obie imprezy. Ta statystyka pokazuje, jak wiele pozmieniało się w tej drużynie. Mimo to absolutnie nie można jej lekceważyć, to wciąż niesamowita ekipa.