Wraca Liga Sagres


11 sierpnia 2011 Wraca Liga Sagres

Po wakacyjnej przerwie na boiska wracają bohaterowie ligi portugalskiej. Sezon zapowiada się pasjonująco, choć znajdą się pewnie tacy, którzy znów będą narzekać.


Udostępnij na Udostępnij na

Wśród młodych polskich sympatyków futbolu można usłyszeć, że Liga Sagres jest słaba, ponieważ dobrze grają tam tylko dwie drużyny, Benfica i Porto. Po wygłoszeniu swojej niechęci do piłki w kraju Vasco da Gamy zazwyczaj jednak dodają, że w  poprzednim sezonie nie oglądali ani jednego całego meczu. Taki trend w Polsce jest niestety na porządku dziennym, a liga Givanildo Hulka czy Pablo Aimara jest niedoceniania. Statystyki jednak nie kłamią. W maju tego roku w finale Ligi Europejskiej zmierzyły się dwa portugalskie zespoły, FC Porto i Sporting Braga. Po drodze biły one zespoły angielskie (Liverpool) czy hiszpańskie (Villarreal). Dlatego też wbrew wszystkim opiniom powinno być bardzo interesująco.

Domingos Pacienca ma wynieść na wyżyny Sporting Lizbona
Domingos Pacienca ma wynieść na wyżyny Sporting Lizbona (fot. abola.pt)

W lidze zaszło trochę personalnych zmian, ale co  najważniejsze zostali w niej najlepsi piłkarze. Wydaje się zresztą, że zmiana, która rzuca się w oczy najbardziej, nie dotyczy piłkarza a trenera. Niesamowicie zdolny Andre Villas Boas zamienił słoneczne Porto na deszczowy Londyn, gdzie będzie prowadził Chelsea. Powtórzyła się więc sytuacja z 2004 roku, gdy taką samą drogą powędrował Jose Mourinho. Czy opromieniony sukcesami na Estadio do Dragao Villas Boas będzie kroczył podobnym szlakiem sukcesu jak obecny opiekun Realu Madryt? Trudno powiedzieć, ale zadanie ma niezwykle trudne. Tym bardziej, że do Anglii nie zabrał ze sobą największych gwiazd Porto, Kolumbijczyka Falcao Radamela i Brazylijczyka  Givanildo Hulka. Z tych zawodników będzie mógł korzystać nowy trener, Vitor Pereira. Cztery dni temu udało mu się zdobyć pierwsze trofeum w sezonie, a to za sprawą wygranej w walce o Puchar Portugalii z Vitorią Guimaraes 2:1. Obydwa gole strzelił obrońca Rolando, zresztą też swego czasu kuszony przez tuzów europejskiej piłki.

Transfery mistrzów kraju nie zachwycają, w przeciwieństwie do zakupów Sportingu Lizbona. Na Estadio Jose Alvalade doszło do prawdziwej rewolucji. Na ławce trenerskiej zasiądzie Domingos Paciencia, który w zeszłym sezonie odpowiadał za świetne wyniki nieobliczalnej Bragi. Do dyspozycji będzie miał między innymi zakupionego z Barcelony Jeffrena (jeden z kandydatów do gwiazdy tego sezonu), a także bardzo solidnych piłkarzy pozyskanych z holenderskiej Eredivisie. Ricky van Wolfswinkel z Utrechtu kosztował ponad 5 milionów euro, a zaledwie 850 tysięcy trzeba było zapłacić za Stijna Schaarsa, który ocierał się o reprezentację „Oranje”. Jeżeli dodamy do tego obiecującego Diego Capela z Sevilli, wracającego do formy i mającego w końcu wykorzystać talent Bułgara Valerija Bojinowa, a także zakupionego z Alianzy Lima Andre Carillo, to rysuje się zespół mogący zagrozić Porto. Trzeba jednak zgrać wszystkie formacje, a na to Paciencia nie ma zbyt wiele czasu i w pierwszych kolejkach pewne problemy z komunikacją mogą dać o sobie mimo wszystko znać. Z Lizboną pożegnał się między innymi Pedro Mendes, który poszuka straconej formy w Guimaraes.

W innym klubie ze stolicy Portugalii, Benfice, trudno mówić o rewolucji, a raczej o tym, że stało się coś, czego od dawna się spodziewaliśmy. Mianowicie Fabio Coentrao został sprzedany do Realu Madryt, a do kasy na Estadio da Luz wpłynęło 30 milionów euro oraz Ezequiel Garay. Naszych kibiców najbardziej zadziwił transfer Axela Witsela. Piłkarz, który o mały włos nie uczynił Marcina Wasilewskiego kaleką, kosztował 8 milionów euro i był najdroższym zakupem byłych mistrzów kraju. Ciekawym zawodnikiem może być Nolito, który ostatnio występował w Barcelonie B. W ostatnich latach w Katalonii wyprodukowano tylu genialnych piłkarzy, że nie każdy z nich może załapać się do gry u boku Leo Messiego czy Andresa Iniesty. Nolito może jednak udowodnić, że posiada nieprzeciętny talent i czarować nie mniej niż chociażby Jeffren.

Porto nadal jest głównym faworytem do zdobycia tytułu
Porto nadal jest głównym faworytem do zdobycia tytułu (fot. caughtoffside.com)

Wielkich wzmocnień nie dokonały zespoły o mniejszych ambicjach. Co prawda do Uniao Leiria trafił nawet Robinho, ale tego piłkarza z gwiazdą Milanu łączy tylko pseudonim. Zawiodła Braga, w której najbardziej rzuca się w oczy pozyskanie wiekowego Nuno Gomesa, w Benfice notorycznie pomijanego. W tym zespole jednak zawsze bardziej skupiano się na wypuszczaniu na rynek wielkich talentów niż na kupowaniu gwiazd za wielkie pieniądze.

Po wszystkich zmianach jakie nastąpiły w Liga Sagres może okazać się, że… żadne zmiany nie nastąpiły! Wydaje się, że nadal najbardziej stabilny skład ma FC Porto. Sporting potrzebuje trochę czasu, bo nowych jest nie tylko kilku piłkarzy, ale w szczególności trener. Domingos Paciencia będzie pracował pod ogromną presją wyniku, więc może być różnie. Podobnie wygląda sytuacja w Benfice, gdzie nadal w pamięci pozostaje nieudany zeszły sezon. Braga? Kilka razy nas zaskoczy, ale trofeum nie wywalczy. Reszta ligi zaś będzie biła się między sobą, by osiągnąć, jak najlepsze miejsce z możliwych.

Terminarz 1. kolejki Liga Sagres:

Gil Vicente – Benfica

Rio Ave – Braga

Sporting – Olhanense

Maritimo – Beira Mar

Feirense – Nacional

Setubal – Pacos de Ferreira

Guimaraes – FC Porto

Uniao – Academica

Komentarze
~raf (gość) - 13 lat temu

Jedno z drugim się nie wyklucza. Trzy portugalskie
drużyny awansowały do półfinału ligi eurpejskiej
i nawet cała Portugalia zdobyła w ubiegły sezonie
najwięcej punktów do rankingu klubowego spośród
wszystki lig europejskich. Ale nadal prym wiodą trzy
najpotężniejsze i najbogatsze kluby, a reszta
prezentuje przeciętny, by nie powiedzieć słaby
poziom. Więc liga jako całość prezentuję się
dość mizernie. Można ją porównać do ligi
ukraińskiej, gdzie też rządzą dwie drużyny, a
reszta walczy między sobą. Więc zależy co kto
lubi.

Odpowiedz
~GOL (gość) - 13 lat temu

To i tak lepiej niż w lidze hiszpańskiej, którą
jeszcze trafniej mozna porównać do ligi
ukraińskiej - też prym wiodą tylko dwie
drużyny...

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze