Po przerwie na mecze reprezentacji wracamy na ligowe boiska. Najciekawszymi meczami szóstej kolejki Ekstraklasy będą spotkania pomiędzy Śląskiem Wrocław a Legią Warszawa i Jagiellonią Białystok a Lechem Poznań. Ciekawie powinno być także w Gdańsku, gdzie w meczu przyjaźni zmierzą się ze sobą Lechia Gdańsk i Wisła Kraków.
Szósta seria spotkań rozpocznie się w Wodzisławiu, gdzie miejscowa Odra podejmie Koronę Kielce. Wodzisławianie przegrali poprzedni mecz, ale w ostatnim spotkaniu na swoim stadionie pokonali Legię Warszawa. Korona musi zdać sobie sprawę, że przyjeżdża na trudny teren, gdzie o punkty nie będzie łatwo. W drugim meczu szósta Polonia Bytom zagra z piątym Piastem Gliwice. Obydwie drużyny mają taki sam bilans meczów w tym sezonie. Trzy wygrane i dwie porażki gwarantują im na razie miejsca w górnej części tabeli. Faworyta małych derbów Śląska trudno wskazać, każdy wynik jest możliwy.
W sobotę rozegrane zostaną cztery mecze. W pierwszym z nich miejscowy GKS podejmie Ruch Chorzów. Podopieczni trenera Rafała Ulatowskiego będą walczyć o pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Blisko było w piątej kolejce, ale w meczu z Lechem Poznań przy prowadzeniu 2:0 bełchatowianie pozwolili sobie strzelić dwa gole i ostatecznie zremisowali. Na faworyta piątkowego meczu niespodziewanie wyrasta Ruch Chorzów. „Niebiescy” wygrali aż cztery z pięciu meczów tego sezonu. Polegli tylko raz, na inaugurację z Wisłą Kraków.
W kolejnym meczu zmierzą się prowadzona przez Oresta Lenczyka Cracovia i Arka Gdynia. Lepszy bilans ma na razie zespół „Pasów” i mecz w Sosnowcu może pomóc mu w jego poprawieniu. Wzmocniona Michałem Golińskim i Radosławem Matusiakiem Cracovia jest faworytem sobotniego pojedynku. Myśl trenerska Oresta Lenczyka zdaje się procentować, bo jego podopieczni grają na prawdę nieźle. Kolejnym meczem będzie spotkanie we Wrocławiu. Śląsk podejmie Legię i będzie to chyba szlagier szóstej kolejki Ekstraklasy. Faworyta wskazać niełatwo. Sezon lepiej zaczęła Legia, ale wyprzedza wrocławian tylko o trzy oczka. Biorąc pod uwagę doping wrocławskich fanów i wolę zwycięstwa Śląska w prestiżowym meczu, Legię czeka trudne zadanie.
Ostatni sobotni pojedynek to mecz Jagiellonii Białystok z Lechem Poznań. To drugie spotkanie szóstej kolejki, które może okazać się szlagierem. Dwa tygodnie temu Lech szczęśliwie zremisował z GKS-em Bełchatów, wcześniej przegrał z Cracovią i Polonią Warszawa. Podopieczni trenera Zielińskiego muszą się wziąć do roboty, jeśli marzą o tym, by czołówka ligi im nie uciekła. Jagiellonia po porażce z Wisłą będzie chciała urwać punkty jednemu z faworytów ligi, jakim bez wątpienia pozostaje Lech. Na pewno „Kolejorza” czeka ciężka przeprawa.
W niedzielę odbędą się dwa ostatnie mecze. Najpierw Polonia Warszawa podejmie Zagłębie Lubin. Polonia jest dziesiąta, Zagłębie ostatnie. Na dodatek podopieczni Franciszka Smudy nie wygrali ani jednego meczu w tym sezonie. Co gorsza, wszystkie przegrali. Jak długo może trwać tak fatalna passa? Piłkarze „Miedziowych” zrobią wszystko żeby wywalczyć pierwsze trzy punkty i zmazać plamę z pierwszych pięciu meczów. Ostatnim spotkaniem szóstej kolejki Ekstraklasy będzie mecz przyjaźni w Gdańsku. Lechia zagra z liderem, Wisłą Kraków. Faworyt jest jeden i jest nim Wisła. Piłkarze trenera Skorży będą chcieli wywalczyć szóste z rzędu trzy punkty, ale Lechia również będzie bić się o komplet oczek. Gdańszczanie mają na koncie dziesięć punktów i zajmują czwarte miejsce w ligowej stawce.
Szósta seria spotkań będzie na pewno bardzo ciekawa. Czy Lech się przełamie, a Wisła wygra szósty raz z rzędu? Czy Zagłębie wreszcie zdobędzie choćby punkt, a GKS Bełchatów wygra pierwszy mecz w sezonie? Szósta kolejka rozpocznie się już w piątek o godzinie 17:45 w Wodzisławiu.