Euro, Euro i po Euro 2020. Mistrzostwa Europy dobiegły do końca. Niemal miesiąc zmagań najlepszych piłkarzy w Europie przyniósł nam wreszcie końcowy rezultat. 11 lipca poznaliśmy nowych mistrzów. Zostali nimi Włosi, którzy zdobyli swój drugi w historii tytuł mistrza Starego Kontynentu. Pora podsumować ostatni mecz zakończonego turnieju.
Finał Euro 2020 przyniósł nam sporo emocji. Szybko strzelony gol sprawił, że od samego początku było bardzo gorąco na boisku. Włosi musieli sporo się natrudzić, aby doprowadzić do remisu. Wynik 1:1 i późniejszy brak ryzyka z obu stron sprawił, że o losach tytułu musiały rozstrzygnąć rzuty karne. Te lepiej egzekwowali reprezentanci Italii, którzy mogli świętować do rana swój sukces. Skoro zdążyliśmy ochłonąć po finale, to pora na ostatnie podsumowanie z Euro 2020.
Najbardziej niedoceniani
Pod tę kategorię podchodzi nam jeden zawodnik. Można powiedzieć, że trochę za całokształt mistrzostw. Luke Shaw w finale udowodnił, jak trafił mu się dobry turniej. Piłkarz Manchesteru United zachwycał od początku imprezy. Kibice bardziej na tej pozycji polubili Lorenzo Spinazzolę czy Joakima Maehlego. Anglik został w cieniu tych zawodników, choć to on zagrał w finale Euro 2020. Ostatni mecz zaczął się dla niego kapitalnie, bo już w 2. minucie dał radość Anglikom z prowadzenia. Pewnie grał w obronie, a jeszcze sprawiał mnóstwo problemów rywalom, kiedy Anglicy atakowali.
Całkiem nieźle odrodził się Luke Shaw.
Tak było:
– poważna kontuzja
– skreślony przez Mourinho
– bliski odejścia z Man UtdTak jest:
– bardzo dobry sezon 2020/21
– jeden z najlepszych Anglików na ME
– gol w finale Euro 2021 (pierwszy w ogóle w kadrze)#ITAENG #ERI2020— Mateusz Kalina (@Kali_beer) July 11, 2021
Największe rozczarowanie
Finał Euro 2020 oglądało się naprawdę dobrze. Obu drużynom mocno zależało na zdobyciu tytułu. Nie było tak, że jedna drużyna miała kontrolę nad przebiegiem całego meczu. Był etap dominacji Anglii i etap dominacji Włoch. Trudno byłoby wskazać jakiegoś zawodnika, który naprawdę rozczarował swoją postawą na boisku. Słabszy mecz zanotowali Mason Mount czy też Marco Verratti. Ale jako rozczarowanie damy coś innego.
Kolejny raz jesteśmy rozczarowani zachowaniem angielskich kibiców. Już podczas wcześniejszych meczów widzieliśmy mnóstwo słabych zachowań z ich strony. W finale przekroczyli wszelkie możliwe standardy. Anglia kandyduje na organizatora mistrzostw świata w 2030 roku. Po wczorajszych obrazkach z okolic stadionu i z Wembley FIFA powinna poważnie zastanowić się nad jej kandydaturą. Oczywiście negatywnie. Bo za takie coś, co widzimy poniżej, należą się tylko niecenzuralne słowa.
Anglicy biją przypadkowych Włochów na korytarzach Wembley #ENGITA https://t.co/jE6i8TnS4u
— Paweł Rybicki (@Rybitzky) July 11, 2021
Police can’t stop the England 🏴 fans without tickets storming the ticket entrances at Wembley – not enough riot police to deal with the weight amount of the crowd – kicking off !!! pic.twitter.com/ZM7KpbMmQJ
— Paul Brown 🇬🇧 Browns fan🏈 London News 🎥Vlogger (@PaulBrown_UK) July 11, 2021
Wydarzenie finału
Bez wątpienia konkurs rzutów karnych. Drugi raz w historii mistrzostw Europy mieliśmy konkurs „jedenastek”. Pierwszy raz miał on miejsce w 1976 roku. Wtedy z wapna strzelali Czechosłowacy i Niemcy z RFN. Konkurs zakończył się wygraną tych pierwszych, a z niego najbardziej zapamiętaliśmy ostatni strzał w wykonaniu Antonina Panenki. Nie trzeba wyjaśniać, jak to zrobił.
Wracając do 2020 roku, to na Euro mieliśmy aż osiem dogrywek. Połowa z nich kończyła się rzutami karnymi. Od początku historii mistrzostw Europy była klątwa „jedenastek”. Każda ekipa, która podczas jednej edycji turnieju brała udział w dwóch konkursach karnych, zawsze przegrywała ten drugi. Dopiero Włosi w finale przełamali tę niefortunną serię. Dodatkowo miało to jeszcze jedno symboliczne znaczenie. Ostatni tytuł, jaki zdobyła Italia, to było mistrzostwo świata z 2006 roku. Wtedy także potrzebowała rzutów karnych do zdobycia trofeum.
💪 – Teams to win multiple penalty shootouts in a single World Cup or EUROs
2️⃣ – ITALY🇮🇹 (EURO 2020)
2️⃣ – Croatia🇭🇷 (WC 2018)
2️⃣ – Argentina🇦🇷 (WC 1990)#EURO2020 #ITAENG— Gracenote Live (@GracenoteLive) July 11, 2021
Największe zaskoczenie
Kiedy Włosi podchodzili do podium, gdzie czekał na nich puchar i medale, prezydent UEFA wręczył Gianluigiemi Donnarummie nagrodę. Byliśmy przekonani, że to tytuł piłkarza meczu. W końcu 22-latek obronił dwa rzuty karne. Ale po chwili baczniejszego przyglądaniu się statuetce zauważyliśmy, że to nagroda dla zawodnika Euro 2020. Przyznajemy, że dla nas (i nie tylko dla nas) to spore zaskoczenie. Co prawda, bardzo trudno wskazać najlepszego piłkarza mistrzostw. Ekipy, które doszły do strefy medalowej opierały się na mocnym kolektywie. Jednak jeżeli mielibyśmy wybrać na MVP kogoś ze składu zwycięzcy, to w pierwszej kolejności wskazalibyśmy na Jorginho, Federico Chiesę lub Giorgio Chielliniego. Kandydatura bramkarza może się obronić, ale jest dla nas małym zaskoczeniem.
🚫 3 clean sheets, 9 saves
😮 Semi-finals penalty shoot-out hero
😱 Final penalty shoot-out heroUEFA's team of Technical Observers have named Italy goalkeeper Gianluigi Donnarumma as their Player of the Tournament 🇮🇹👏#EURO2020 | #ITA pic.twitter.com/HWGnaHLGkK
— UEFA EURO 2024 (@EURO2024) July 11, 2021
Gol finału
Bramka na 1:1 w wykonaniu Leonardo Bonucciego miała bardzo ważne znaczenie. Ale to gol otwierający finał zasłużył na miano najlepszego trafienia. Świetna, szybka akcja Anglii została perfekcyjnie zakończona przez Luke’a Shawa. Lewy obrońca wykorzystał przestrzeń, jaką zostawili mu Włosi, i z niełatwej pozycji oddał bardzo precyzyjny strzał. Wielkie słowa uznania dla zawodnika Manchesteru United, który idealnie trafił w futbolówkę i umieścił ją między włoskim bramkarzem a słupkiem.
Luke Shaw zaczął show na Wembley! #tvpsport
Oglądaj 𝐨𝐧𝐥𝐢𝐧𝐞 🇮🇹🆚🏴 ▶️ https://t.co/Byiso8SUb1#strefaeuro #euro2020 #ITAENG pic.twitter.com/fEhTJVoj9e— TVP SPORT (@sport_tvppl) July 11, 2021
Wyróżnienie iGola
Naszą nagrodę przyznajemy Federico Chiesie. Po stracie szybkiego gola na początku finału było widać sporo nerwów w drużynie Włoch. Pierwotny plan szybko musiał zostać zmieniony. Trudno było wrócić „Azzurrim” na odpowiednie obroty. Łatwe straty piłki, brak zdecydowania w ofensywie i szukanie prostych rozwiązań. To nie była ta Italia, którą widzieliśmy choćby w fazie grupowej Euro 2020. Dopiero zrywy Chiesy spowodowały, że Włochy zaczęły wracać do swojego rytmu. Najpierw to gracz Juventusu musiał pociągnąć drużynę i też stworzył pierwszą groźną sytuację ze strony przybyszy z Półwyspu Apenińskiego. Na boisku zostawił dużo serca i zdrowia. Przez wielu był uważany za piłkarza turnieju.
Federico Chiesa to była poezja do oglądania. Dynamika, przebojowość, strzał oraz kontrola piłki na najwyższym poziomie. Szalenie istotny w tym turnieju dla Włochów. Świetne mecze z Austrią, Hiszpanią i Anglią – wszystkie w fazie pucharowej. Perełka. #ITA
— Wojciech Piela (@WPiela96) July 11, 2021
***
Na koniec słowa uznania trzeba przekazać realizatorom transmisji Euro 2020 w Polsce. TVP Sport oprawiła mistrzostwa bardzo dobrze. Każdego dnia mogliśmy oglądać i słuchać wielu programów i rozmów związanych z zakończonym turniejem. Szybka reakcja na apele kibiców związanych z działaniem aplikacji, świetny dobór komentatorów czy wysoki poziom transmisji. Są też rzeczy, do których można byłoby się przyczepić. Nie chcemy się już tak rozdrabniać i po prostu gratulujemy ekipie TVP Sport wykonania świetnej roboty.