Z pewnością pamiętacie 1 lipca 2012 roku. Kończył się wówczas polsko-ukraiński turniej o mistrzostwo Europy. W finale spotkały się reprezentacje Hiszpanii i Włoch. Spotkanie było koncertem tych pierwszych. 4:0. Puchar za zdobycie mistrzostwa kontynentu wrócił do Hiszpanii. Jak się później okazało, był to zmierzch złotej ery reprezentacji prowadzonej najpierw przez Luisa Aragonesa, a później Vicente del Bosque. Dziś, blisko cztery lata później, Włosi staną przed szansą na rewanż. I chociaż to tylko spotkanie towarzyskie, z pewnością elektryzuje ono cały świat.
Dzisiejszy mecz będzie trzecim spotkaniem obu reprezentacji od pamiętnego finału w Kijowie. Obie drużyny spotkały się najpierw w niecały rok po meczu finałowym. Stało się to przy okazji Pucharu Konfederacji rozgrywanego w Brazylii w 2013 roku. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Jako że był to półfinał, do wyłonienia zwycięzcy potrzebowano rzutów karnych. Oba zespoły wykonywały je bezbłędnie. Jako pierwszy, dopiero w siódmej serii, przestrzelił swoją „jedenastkę” Leonardo Bonucci. Do finału awansowała „La Furia Roja”, która jednak uległa w nim świetnie wówczas dysponowanej Brazylii.
Kolejne starcie obu drużyn odbyło się 4 marca 2014 roku. Dla obu ekip było to jedno z ostatnich spotkań przed zbliżającymi się mistrzostwami świata. W porównaniu z finałem Euro w składach tych zespołów aż roiło się od zmian. Był to początek rewolucji kadrowej obu reprezentacji. Hiszpania wygrała 1:0, ale najgorsze, zarówno dla Włochów, jak i Hiszpanów, stało się kilka miesięcy później, w Brazylii. Obie reprezentacje rozegrały tragiczny turniej i nie wyszły ze swoich grup. Od Hiszpanów lepsi okazali się Holendrzy i Chilijczycy, a od Włochów – Urugwajczycy i dość niespodziewanie Kostarykanie. Mistrz i wicemistrz Europy wracali do domu już po fazie grupowej. Rewolucja zawsze niesie ze sobą ofiary.
Od tamtej pory upłynęło sporo wody w najdłuższych rzekach obu krajów – Padzie i Ebro. Wielu z piłkarzy, którzy wówczas wchodzili do reprezentacji lub byli bardzo młodzi, dziś jest w kwiecie wieku, a i trochę występów w reprezentacjach nazbierali. Pojawiło się również wiele nowych twarzy. Wydaje się, że zarówno Vicente del Bosque, jak i Antonio Conte już dawno zalali fundamenty i ustawili szkielety swoich reprezentacji. Do Euro już tylko kilka miesięcy, najwyższy więc czas, by kończyć budowę i próbować podbić Europę po raz kolejny. Nie znaczy to, że w drużynach nie ma nowych twarzy.
I tak Antonio Conte powołał na towarzyskie mecze z Hiszpanią i Niemcami urodzonego w Brazylii i grającego obecnie w Napoli Jorginho. Innym piłkarzem, który może zadebiutować przeciwko Hiszpanii, jest kolega i jednocześnie rywal Jakuba Błaszczykowskiego pochodzący z Fiorentiny – Federico Bernardeschi. Swoją szansę może też dostać inny debiutant – Daniele Rugani, który zastąpił powołanego pierwotnie Andrea Barzaglego. Jeśli natomiast chodzi o nieobecnych, należy tu głównie wymienić kontuzjowanych Claudio Marchisio i Giorgio Chielliniego. Na spotkania z Hiszpanią i Niemcami nie zostali również powołani Andrea Pirlo i Daniele De Rossi. W przypadku tych dwóch gentlemanów problem jest bardziej złożony. Włoskie media spekulują, że selekcjoner Conte nie widzi ich w kadrze na Euro, dlatego też bezsensowne byłoby powoływanie ich na ostatnie przedturniejowe sprawdziany.
#Azzurri i profili dei convocati vs #Spagna #Germania. #Jorginho e #Bernardeschi le novità https://t.co/YApHyUfI5o pic.twitter.com/MoJKCCNLF9
— Nazionale Italiana ⭐️⭐️⭐️⭐️ (@Azzurri) March 20, 2016
Jeśli chodzi o najszerzej komentowaną decyzję personalną Vicente del Bosque, jest nią brak powołania dla Diego Costy. Hiszpańskie media podłapały temat i zastanawiają się, czy brak powołania na mecze towarzyskie oznacza brak powołania na Euro. Trzeba przyznać, że sam selekcjoner nie robi nic, by sytuację uspokoić. Zapytany na konferencji prasowej o napastników powołanych na mecze z Włochami i Rumunią, odparł, że Borja Baston i Lucas Perez, którzy tym razem nie znaleźli się na liście powołanych, też mają swoje szanse. Ani słowa o Diego Coście. Wydaje się, że wyjazd gracza Chelsea na Euro jest praktycznie niemożliwy. Tym bardziej że hiszpańscy napastnicy przeżywają renesans formy. Alcacer, Morata, Nolito i Artiz Aduriz, zwłaszcza Aduriz. Bask mimo 35 lat na karku strzela jak natchniony. Do tej pory w reprezentacji rozegrał tylko 14 minut w 2010 roku. Z Włochami stanie więc on przed szansą na ponowny debiut. Przed szansą prawdziwego debiutu stanie dwóch graczy: świetnie spisujący się w bramce Sevilli Sergio Rico i uniwersalny piłkarz Barcelony – Sergi Roberto.
¡Guárdala en tu móvil! Aquí tienes la lista de la @SeFutbol para medirnos a @Vivo_Azzurro y @hai_romania pic.twitter.com/smkb7SbTqE
— Selección Española Masculina de Fútbol (@SEFutbol) March 18, 2016
Hiszpania radzi sobie ostatnio dobrze. „La Furia Roja” wygrała swoją grupę eliminacyjną, mając na koncie dziewięć zwycięstw i tylko jedno przegrane spotkanie ze Słowacją na samym początku eliminacji. W międzyczasie drużyna del Bosque rozegrała kilka meczów towarzyskich. Dwa z nich, przeciwko Niemcom i Holandii, przegrała, a dwa, z Kostaryką i Anglią, wygrała.
Włosi o awans musieli drżeć do ostatnich minut. Do samego końca w grze o pierwsze miejsce w grupie były Norwegia i Chorwacja. Ostatecznie to „Squadra Azzurra” wygrała grupę H z 24 punktami na koncie. Siedem zwycięstw i trzy remisy to bilans drużyny Antonio Conte w eliminacjach do mistrzostw Europy. Jeśli chodzi o ostatnie mecze towarzyskie, Włosi ponieśli dwie porażki – przeciwko Belgii i Portugalii. Pozostałe mecze to wygrana z Albanią i remisy z Anglią i Rumunią.
Spotkanie to będzie ciekawe z jeszcze jednego powodu. Bardzo prawdopodobne, że obaj selekcjonerzy po mistrzostwach Europy pożegnają się ze swoimi reprezentacjami. Vicente del Bosque zapowiedział już, że po Euro odchodzi na emeryturę. W Hiszpanii trwają poszukiwania jego zastępcy. Jeśli chodzi o Antonie Conte, coraz głośniejsze są plotki, że były trener Juventusu od nowego sezonu zasiądzie na ławce trenerskiej londyńskiej Chelsea.
Możemy być niemal pewni, że będziemy świadkami bardzo ciekawego spotkania. Hiszpania i Włochy to klasowe drużyny. Zbliżające się mistrzostwa Europy we Francji z pewnością sprawią, że zawodnicy będą chcieli się pokazać trenerom i udowodnić, że miejsce w reprezentacji na turnieju należy się im. Czy Włochom uda się w końcu zrewanżować za finał z 2012 roku? Przekonamy się późnym wieczorem.