Wisła Kraków w coraz trudniejszej sytuacji. Derby bez bramek


Emocji nie brakowało, lecz przy Kałuży tylko remis. Wisła Kraków potrzebuje punktów jak tlenu, a rywale w walce o utrzymanie nie śpią

1 maja 2022 Wisła Kraków w coraz trudniejszej sytuacji. Derby bez bramek
Dawid Szafraniak

Długo oczekiwane derby Krakowa nie były tak dużym rozczarowaniem jak w poprzednich latach, lecz kibice zgromadzeni na Stadionie im. Józefa Piłsudskiego bramek się nie doczekali. Z takiego obrotu spraw mniej zadowolona jest naturalnie Wisła Kraków, dla której każdy punkt może być na wagę złota. "Biała Gwiazda" ugrzęzła w strefie spadkowej, lecz dalej trzyma bardzo krótki dystans do bezpiecznej lokaty.


Udostępnij na Udostępnij na

Cracovia z kolei była wizualnie – szczególnie w pierwszej połowie – zespołem lepszym, lecz w ekipie Jacka Zielińskiego szwankowała skuteczność. Niemniej jednak „Pasy” nie walczą już w tym sezonie o nic.

Przed meczem: Wisła pod ścianą, Cracovia spokojna

Przed dzisiejszym meczem nie może dziwić, że to o Wiśle mówiło się więcej; „Biała Gwiazda” miała na swoim koncie zaledwie 29 punktów, a bardzo złą informacją dla niej był fakt, że Bruk-Bet Termalica wygrała swoje spotkanie z Wisłą Płock i po raz drugi z rzędu sięgnęła po komplet punktów. W tej sytuacji ewentualna porażka Wisły mogła zmniejszyć jej szanse na utrzymanie do minimum.

Jerzy Brzęczek na konferencji przedmeczowej zauważył, że najważniejszą sprawą dotyczącą jego drużyny jest to, jak wiślacy grają, jaką dysponują skutecznością, a także ile zdobędą punktów. Komplementował również swojego derbowego rywala. – Wiemy, w jakiej jesteśmy sytuacji, ale znamy swoją wartość. Zagramy na stadionie Cracovii, czyli zespołu, który w ostatnim czasie notuje dobre wyniki, ma więcej pewności siebie i według wielu będzie faworytem. To działa na ich korzyść. Piłka nożna ma jednak to do siebie, że faworyci nie zawsze wygrywają.

Cracovia z kolei jest w na tyle wygodnej sytuacji, że może dokończyć sezon bez większych spięć. 8. lokata nie pozwala zarówno denerwować się o spadek, jak i realnie myśleć o tym, aby włączyć się do walki o europejskie puchary. Jacek Zieliński jednakże nie spoczywa z tego powodu na laurach. Ocenił, że Wisła gra lepiej, niż wskazuje na to sytuacja w tabeli, przytaczając spotkania ze Śląskiem Wrocław, Górnikiem Zabrze czy Wisłą Płock.

Paweł Kieszek cichym bohaterem Wisły Kraków

Pierwsze 20 minut derbowego starcia mogło być dobrym przykładem na to, jak drużyny powinny walczyć o szybkie wyjście na prowadzenie. Gospodarze bowiem mieli trzy bardzo dobre sytuacje, aby błyskawicznie przechylić szalę dalszej części spotkania na swoją korzyść. Sam Jewhen Konoplyanka mógł dwukrotnie wpisać się na listę strzelców, lecz za każdym razem lepszy okazywał się Paweł Kieszek. Bramkarz Wisły notował w przeszłości błędy mające spore konsekwencje, lecz za spotkanie derbowe należą mu się wyłącznie pochwały.

Po przerwie emocje niestety opadły. To Cracovia była stroną dominującą, mającą więcej sytuacji podbramkowych oraz okazji, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Wisła z kolei upatrywała swoich szans w kontratakach. Był to mecz, który powinna wygrać Cracovia, lecz jeden błąd gospodarzy i jedna okazja bramkowa Wisły mogły sprawić, że to goście cieszyliby się z wygranej. Tak się jednakże nie stało i wydaje się, że w ostatecznym rozrachunku remis jest w miarę sprawiedliwym rezultatem.

Sędzia Raczkowski cichym bohaterem spotkania

Na uwagę zasługują słowa Jerzego Brzęczka po zakończonym spotkaniu. Dość nieoczekiwanie pochwalił on sędziów derbowego starcia, mówiąc, że najlepsi podczas tego spotkania byli sędziowie. Są to znamienne słowa, jeśli przypomnimy sobie sytuację podczas meczu „Białej Gwiazdy” z Wisłą Płock. Wówczas doszło do sporej kontrowersji, w której podyktowano rzut karny w 101. minucie spotkania dla płocczan. Spore pretensje miał o to Jakub Błaszczykowski. W przerwie meczu w mocnych słowach sugerował, że przy pierwszej bramce dla gości był faul, natomiast po końcowym gwizdku wyrażał swoje niezadowolenie już na murawie. Komisja Ligi ukarała go za to grzywną w wysokości 5 tysięcy złotych, w zawieszeniu na pół roku.

Trzeba się jednakże zgodzić z tym, że arbiter spotkania derbowego Paweł Raczkowski zaliczył bardzo dobry mecz. Co prawda nie doszło w nim do żadnej kontrowersji, jednakże nie popełnił on ani jednego błędu. Można się zastanawiać, czy nie jest to na chwilę obecną drugi najlepszy polski sędzia, zaraz po Szymonie Marciniaku.

Wisła musi walczyć o utrzymanie do końca, Jerzy Brzęczek rozczarowaniem?

Chociaż podział punktów nie może satysfakcjonować zawodników oraz sztabu szkoleniowego Wisły (o czym świadczyły ich miny po zmarnowanej okazji Enisa Fazlagicia, która była ostatnią akcją meczu), to muszą oni doceniać każdy punkt. Mają oni po 31 kolejkach 30 minut i zrównali się z Bruk-Betem Termaliką. Tuż nad kreską znajduje się Zagłębie Lubin, które ma zaledwie dwa „oczka” więcej.

Do końca sezonu pozostały już tylko trzy kolejki. Wiślacy zmierzą się jeszcze na własnym stadionie z Jagiellonią Białystok, na wyjeździe z Radomiakiem Radom, a także w Krakowie z Wartą Poznań. Jeśli „Biała Gwiazda” marzy o pozostaniu w ekstraklasie, musi zacząć wygrywać. Jerzy Brzęczek bowiem ma już za sobą jedenaście spotkań w roli szkoleniowca krakowian. Jego bilans nie może robić wrażenia; wygrał zaledwie jedno spotkanie, zremisował sześć, a także przegrał cztery (w tym jedno z III-ligową Olimpią Grudziądz w Pucharze Polski). I chociaż można się zgodzić z tym, że Wisła gra lepiej, to były selekcjoner reprezentacji Polski notuje na chwilę obecną zaledwie 0,82 punktu na mecz.

Jego nadzieją na pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej pozostaje piekielnie trudny terminarz lubinian. Podopiecznym Piotra Stokowca pozostało starcie z Radomiakiem, a następnie z walczącymi o mistrzostwo Rakowem Częstochowa oraz Lechem Poznań. Dlatego też w procentowych przewidywaniach o to, które drużyny spadną, Wisła ma 46,3% prawdopodobieństwa niepowodzenia, natomiast Zagłębie aż 68%. Wiadomo jednak, że statystyki procentowe nie grają, a zawodnicy „Białej Gwiazdy” muszą wywalczyć utrzymanie na boisku. Udowodnią wówczas, że zasługują dalszy występ w ekstraklasie. Jerzy Brzęczek z kolei pokaże krytykom, że jest dobrym specjalistą, a jego miejsce nadal jest wśród najlepszych w kraju.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze