FC Barcelona przegrała w hicie kolejki Primera Division na Vicente Calderón z Atletico Madryt 4:2. Dla gospodarzy bramki strzelali: dwie Aguero, Diego Forlan oraz Maxi Rodriquez. Natomiast dla gości: Ronaldinho, który strzelił przepiękną bramkę z przewrotki oraz Samuel Eto'o.
W pierwszej połowie spotkania FC Barcelona miała dużą przewagę. Wymieniała szybko i celnie podania na połowie rywala. Już w czwartej minucie meczu „Duma Katalonii” zagroziła bramce Atletico. Z około 30 metrów strzelał Zambrotta, jednak dobrze na posterunku stał Christian Abbiati.
Barca przyciskała tak, że prawie wszyscy piłkarze Atletico musieli się wrócić na swoją połowę. Widać było, iż piłkarze gospodarzy będą musieli grać z szybkich kontrataków. W 10 minucie padł gol dla Barcelony, jednak sędzia liniowy złapał Samuel’a Eto’o na spalonym. Była to słuszna decyzja.
Blaugrana naciskała i naciskała, jednak strzelić bramki nie mogła. W 22 minucie strzałem po ziemi z 40 metrów popisał się Edmilson. Piłka jednak minęła o dwa metry lewy słupek bramki strzeżonej przez Abbiatiego.
W 28 minucie nadeszła chwila, na którą czekali wszyscy kibice FC Barcelony. Po dośrodkowaniu Xaviego z prawej strony boiska, pięknie do strzału z przewrotki składa się Ronaldinho i strzela bramkę ! Brazylijczyk popisał się w tej sytuacji.
Zawodnicy Barcy po prostu bawili się w dziada z piłkarzami Atletico. Jednak w 36 minucie gospodarze zdołali wyrównać. Aguero bez problemu minął na lewej stronie Abidala i zza pola karnego strzelił piłkę w stronę bramki. Piłka obija się od Milito i zmieniła tor lotu myląc Victora Valdesa. Po kilku minutach piłkarze Atletico cieszyli się z drugiej bramki. Maxi Rodríguez dostaję piłkę w polu karnym, zupełnie nie pokryty strzela w długi róg i 2:1. Do przerwy nic się nie wydarzyło i piłkarze Barcy musieli schodzić przegrani do szatni po pierwszej połowie.
Druga połowa zapowiadała się fascynująco. Tak w rzeczywistości było. W 47 minucie pierwszą sytuację mieli goście. Świetnie prostopadłe podanie Milito do Henry’ego na czystą pozycją, Francuz nie zdecydował się od razu na strzał i później uciekła mu piłka.
Później więcej przy piłce byli gospodarze. Jak w pierwszej połowie Barcelona spokojnie prowadziła grę, tak w drugiej to piłkarze z Madrytu przejęli inicjatywę. W 57 minucie okazję do strzelenia bramki miał Ronaldinho. Wykonywał, bowiem rzut wolny. Piłka musnęła poprzeczki.
Trzy minuty później Aguero otrzymał prostopadłe podanie, Puyol popycha minimalnie Argentyńczyka i sędzia wskazuje na jedenastkę, którą pewnie wykonuje Diego Forlan. Po 60 minutach meczu było 3:1 dla Atletico. Zapewne nikt nie spodziewał się, iż za dziesięć minut będzie już 4:1 dla gospodarzy. Tak się stało. Aguero minął spokojnie Puyola i strzelił zza pola karnego, pokonując Victora Valdesa.
Dwie minuty później Samuel Eto’o dał nadzieje załamanym zawodnikom „Blaugrany”. Świetnym prostopadłym podaniem popisał się Messi. Piłka trafia pod nogi Gudjohnsena, ten zostaje powstrzymany przez obrońcę, który wybija piłkę, dopada do niej Eto’o i strzela gola. To była jednak ostatnia bramka tego wieczoru. Barca starała się coś wskórać, jednak daremnie. Mecz się skończył wynikiem 4:2. Nic nie zapowiadało takiego wyniku, a jednak.
Real Madryt pokonał na wyjeździe 2:3 Recreativo i dzięki temu na teraz przewagę nie dwóch, a pięciu punktów. Czy to koniec marzeń FC Barcelony o tytuł mistrzowski ?
Bramki: 0:1 Ronaldinho 30′ (przewrotką) 1:1 Aguero 36′ 2:1 Maxi Rodriguez 42′ 3:1 Forlán 61′ 4:1 Aguero 70′ 4:2 Eto’o 73′
Źółte kartki: Iniesta 17′, Puyol 60′, Eto’o 86′, Lopez 86′
Atlético Madryt: Abbiati, Valera, Pablo Ibáñez, Perea, A. López, Maxi Rodríguez, Raúl García, Camacho, Simao, Forlán, Kun Agüero.
FC Barcelona: Valdés, Zambrotta, Puyol, Milito, Abidal, Iniesta, Edmílson, Xavi, Ronaldinho. Eto’o, Henry.