Odpoczynek od futbolu powracającego po kontuzji Michała Jonczyka potrwa nieco dłużej niż pierwotnie zapowiadano. Piłkarz Górnika Zabrze ćwiczył ze zbyt dużym obciążeniem podczas rehabilitacji i w efekcie jego przerwa w grze przedłużyła się o dwa miesiące.

Michał Jonczyk uchodzi za wielki talent, jednak młody piłkarz ma ogromnego pecha. W zeszłym sezonie stanowił o sile Sandecji Nowy Sącz, w tym miał być ważnym punktem ofensywy Górnika Zabrze, lecz przytrafiła mu się kontuzja. Kiedy ją wyleczył i zadebiutował w Ekstraklasie, to po kilku występach zerwał więzadła krzyżowe w stawie kolanowym. Zawodnik miał już wracać do piłki po długiej rehabilitacji, lecz okazało się, że decyzja o zwiększeniu obciążeń treningowych spowodowała kolejne problemy zdrowotne. Powrót piłkarza do treningów opóźni się o kolejne dwa miesiące.
− Nie jestem zadowolony, ale nic na to nie poradzę. Straciłem prawie dwa miesiące, bo za szybko wprowadziliśmy obciążenia do ćwiczeń. W efekcie zmieniłem fizjoterapeutę i na szczęście teraz wszystko wróciło do normy. Noga jest w dobrym stanie i zaczynam truchtać na miękkim podłożu – powiedział Michał Jonczyk.