Wieczysta Kraków traci do czołówki. Kolejna wpadka nowego szkoleniowca


Wieczysta Kraków nie wygrywa pod wodzą Gino Lettieriego. Czy zmiana na ławce trenerskiej okaże się błędem?

3 listopada 2025 Wieczysta Kraków traci do czołówki. Kolejna wpadka nowego szkoleniowca
Michał Stawarz

Wieczysta Kraków poległa w Legnicy na zakończenie niedzielnych zmagań w Betclic 1.Lidze. Beniaminek ligi nie wygrał po zatrudnieniu Gino Lettieriego. Goście byli blisko wywalczenia punktu, lecz do zespołu Janusza Niedźwiedzia należał ostatni cios w tej rywalizacji. Czy była potrzebna zmiana trenera w klubie z Małopolski?


Udostępnij na Udostępnij na

Potężny falstart

Wieczysta Kraków nie wystartowała do wyścigu o PKO BP Ekstraklasę z nowym trenerem. Włoski szkoleniowiec poprowadził beniaminka w trzech spotkaniach i ani razu nie zdobył kompletu punktów. Z GKS-em Tychy i Pogonią Grodzisk Mazowiecki wydawało się, że kurs jest obrany ku wygranej, ale mecze nie kończyły się po myśli ekipy z Małopolski. Miedź Legnica nie powieliła sytuacji z poprzednich kolejek i nie pozwoliła na gonienie wyniku choćby przez chwilę.

Brak punktów przekłada się na ligową tabelę, która nie prezentuje się tak dobrze jak przed zatrudnieniem Gino Lettieriego. Wieczysta Kraków plasowała się na 2. miejscu w tabeli pomimo wpadki w ostatnim meczu Przemysława Cecherza z Odrą Opole. Jeżeli Śląsk Wrocław i Pogoń Grodzisk Mazowiecki wygrają swoje poniedziałkowe spotkania, to podopieczni włoskiego trenera będą tracić siedem i pięć punktów do drugiej i trzeciej drużyny ligi.

Obrona, obrona i jeszcze raz obrona!

Przemysław Cecherz pozostawił po sobie obronę, która na tle pierwszoligowych rywali widniała jako jedna z lepszych. Defensywa Wieczystej Kraków plasowała się w czołówce po 12 kolejkach z 14 straconymi golami.

Po trzech meczach z nową miotłą jest gorzej w tej statystyce, która kosztuje bardzo dużo. Gino Lettieri stracił po trzy gole w każdym ze spotkań. W ten sposób licznik dobił do 23 straconych bramek i obrona jest już ligowym średniakiem, a nie czołówką. Włoski szkoleniowiec musi poukładać szyki obronne i to w tempie natychmiastowym.

  Mental? Element do poprawy

Gino Lettieri musi poprawić na już prowadzenie meczów, bo Wieczysta Kraków ma problemy z utrzymaniem korzystanego rezultatu pod wodzą nowego trenera. W Tychach dwukrotnie na prowadzenie wychodzili jego podopieczni, ale udało się wywieźć tylko remis po straconym golu w 8. minucie doliczonego czasu gry. Dla wzburzenia tego bólu związanego z utratą punktów należy podkreślić, że Rafa Lopes wyprowadził na 3:2 swoją drużynę w 90. minucie.

Tydzień pózniej scenariusz był bardzo podobny. Wieczysta Kraków goniła rywala i ze stanu 0:1 doprowadziła do jednobramkowej przewagi. Nie przyniosło to jednak nawet podziału punktów, gdyż rewelacja tego sezonu zadała dwa ciosy, na które nie mieli już odpowiedzi piłkarze z Małopolski. Zakończył się wtopą debiut Gino Lettieriego na stadionie w Sosnowcu, a Pogoń Grodzisk Mazowiecki miała powody do radosnego powrotu z tej delegacji.

Janusz Niedźwiedź nie zaprzestał emocjom związanym z meczami z udziałem Wieczystej Kraków. Miedź Legnica broniła się dzielnie, a do tego dała się we znaki przyjezdnym. Po 49 minutach gospodarze mieli dwubramkową zaliczkę, ale „Żółto-czarni” podnieśli się i wyrównali. Wydawało się, że włoski trener dobrze zarządza tą rywalizacją i wpłynął z ławki na swoich zawodników. Finalnie końcówka należała do ekipy z Dolnego Śląska, która za sprawą Marcela Mansfelda zapewniła sobie cenną wygraną.

Poszukiwania trwają! Czas na stabilizację?

Wieczysta Kraków wychodziła w różnych zestawieniach personalnych pod batutą nowego trenera. Boki obrony są miejscem, gdzie szuka optymalnej formy Gino Lettieri. Po prawej stronie trwa rotacja między Kamilem Dankowskim i Karolem Filą. Lewa defensywa otwiera się dla Rafała Pietrzaka i Kamila Pestki, którzy próbują przekonać do siebie włoskiego szkoleniowca.

Dwóch defensywnych pomocników zapewnia nam stałość w wyborach następcy Przemysława Cecherza. Jacek Góralski i Lucas Piazon wybiegają od pierwszych minut w „Żółto-czarnych” barwach.

W ataku trwa poszukiwanie odpowiedniego doboru piłkarzy, choć ofensywa jakoś wygląda. Tylko Lisandro Semedo znajduje uznanie w oczach 58-latka i rozpoczynał od początku każdy z ostatnich trzech meczów. Napastnikiem był Carlitos i Stefan Feiertag, a na bokach swoje szanse dostawali Miki Villar, Petar Pusic czy Chuma. Za rozkręcanie akcji przeciwko Pogoni Grodzisk Mazowiecki był odpowiedzialny przez 2/3 meczu Paweł Łysiak.

Kiedy powstanie ulepiona przez Gino Lettieriego żelazna pierwsza jedenastka Wieczystej Kraków? Najbliższym rywalem będzie Stal Rzeszów i bez wątpienia sztab z Podkarpacia musi bardzo szeroko przeanalizować głębię składu drużyny z Krakowa.

Wieczysta Kraków
Zbigniew Harazim / zbyszkofoto.pl

Gino Lettieri – powtarzające się trudne początki

Wieczysta Kraków zatrudniła trenera, który wie, czym są trudne początki w nowym miejscu pracy. SpVgg Bayreuth oraz SV Wehen Wiesbaden są klubami, w których Gino Lettieri nie odnosił wygranej w pierwszych trzech meczach. Było to dawno, bo odpowiednio w sezonie 2003/2004 i 2009/2010. W tych dwóch przypadkach następowało przełamanie w czwartych starciach.

Tu rodzi się nadzieja dla fanów „Żółto-czarnych”, ale jest też rzecz, która nie napawa optymizmem. Włoski szkoleniowiec nie poczuł smaku triumfu w swoim ostatnim miejscu pracy. FC Uthai Thani – ekipa grająca w lidze tajlandzkiej przegrała cztery mecze i trzy zremisowała z tym fachowcem na ławce trenerskiej. Początek w Polsce i w Tajlandii jest taki sam, ale czy seria się przedłuży?

Musimy się cofnąć do 10 maja tego roku, aby odnaleźć wygrany mecz o stawkę w wykonaniu Gino Lettieriego. Było to w półfinale Thai FA Cup, gdzie Muangthong United wyszarpało awans dzięki wygranej 3:2 nad Ratchaburi FC. Finał nie padł łupem dla drużyny prowadzonej przez Włocha.

Czy przyszła kolejka będzie przełamaniem dla Wieczystej Kraków? Czy Stal Rzeszów stanie się pierwszą ofiarą Gino Lettieriego? A może ta passa potrwa jeszcze dłużej i w biurach „Żółto-czarnych” złapią się za głowy z powodu podjęcia złej decyzji? Wiemy jedno, że w Krakowie będzie się jeszcze działo bardzo, bardzo dużo.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze