Widzew wygrywa ze Stalą Mielec. Trzy punkty zapewnił piękny gol


Podopieczni Daniela Myśliwca pokonali mielczan po golu Andrejsa Ciganiksa

7 października 2023 Widzew wygrywa ze Stalą Mielec. Trzy punkty zapewnił piękny gol
Artur Kraszewski/APPA/PressFocus

Nie był to wielki mecz, ani najlepsza możliwa reklama Ekstraklasy, ale dla kibiców Widzewa najważniejsze jest to, że komplet punktów został w Łodzi. Andrejs Ciganiks piękny golem z dystansu sprawił, że Widzew zanotował drugie domowe zwycięstwo z rzędu.


Udostępnij na Udostępnij na

Mecz Widzewa ze Stalą nie stał na najwyższym poziomie. Przez długie fragmenty spotkania brakowało sytuacji podbramkowych. Tę tezę najlepiej potwierdza fakt, że na pierwszy strzał na bramkę musieliśmy czekać kilkanaście minut. Tempo nie było porywające, pogoda w Łodzi nie rozpieszczała. Mówiąc krótko – nie było to po prostu wielkie widowisko. Biorąc pod uwagę te wszystkie aspekty, Widzew powinien jeszcze bardziej docenić zdobyte dzisiaj punkty, które sprawiają że łodzianie przynajmiej do jutra będą znajdowali się na dziewiątej lokacie.

Golazo Ciganiksa

Ostatnie tygodnie są zdecydowanie bardzo udane dla Andrejsa Ciganiksa. Nie tak dawno zdobył gola w Pucharze Polski przeciwko COncordii Elbląg. Kilka dni temu został powołany do reprezentacji Łotwy, a jego gol zapewnił Widzewowi trzy punkty. Łotysz dostał dziś szansę występu od pierwszej minuty, gdyż pauzę za nadmiar żółtych kartek musiał odbyć Fabio Nunes. Taka forma Ciganiksa prawdopodonie sprawi, że Portugalczyk po powrocie będzie musiał zająć miejsce na ławce rezerwowych, tym bardziej że ostatnie występy nie należały do najlepszych w jego karierze. Nunes był mocno zamieszany w stratę drugiego gola w meczu z Piastem. Ciganiks doskonale wykorzystał pauzę Portugalczyka.

To był trudny mecz, ale najważniejsze, że mamy trzy punkty. W tym tygodniu trenowaliśmy wykorzystywanie sytuacji, chcieliśmy to wszystko przenieść na boisko. Nowy trener jest z nami od krótkiego czasu, ale nasi piłkarze są bardzo inteligentni, starają się przyswajać wszystkie informacje i pokazywać to, co najlepsze na boisku. Ważne, że zwyciężyliśmy i możemy myśleć o kolejnych spotkaniach. Dzisiaj pierwszy raz wyszedłem w podstawowej jedenastce, wcześniej grałem tylko małe minuty. Cieszę się, że w tym czasie mogłem występować w reprezentacji, to pomagało mi w tym trudnym czasie. W kadrze grałem regularnie, za co jestem wdzięczny trenerowi, który zawsze we mnie wierzył. Dzisiaj już pogratulowal mi gola oraz napisał, że czeka na mnie na zgrupowaniu. Czy to był mój najładniejszy gol w życiu? Być może, choć kiedyś dla Dunajskiej Stredy też zdobyłem bramkę z kilkudziesięciu metrów. -powiedział po meczu strzelec zwycięskiego gola (źródło: widzew.com).

Niewidoczny lider

Bartłomiej Pawłowski przyzwyczaił wszystkich do tego, że jest jednym z boiskowych liderów Widzewa. Często zdarzało mu się „dźwigać” drużynę na własnych barkach. Niejednokrotnie przesądzał także o wyniku spotkania. W ostatnich tygodniach Bartek nie znajduje się jednak w swojej najlepszej dyspozycji. Mecz ze Stalą był dla niego conajmniej średnio udany. Skrzydłowy był mało widoczny w ofensywie i zaliczył anonimowy występ. Pawłowski od dwóch meczów jest ustawiany przez trenera na prawej flance. Być może nowa pozycja nie jest dla niego optymalną. Gdy Pawłowski przechodzi obok meczu, potencjał ofensywny Widzewa maleje conajmniej kilkukrotnie. Nie zapominajmy jednak, że liczby dalej bronią Bartka, który w tym sezonie ma na swoim koncie 3 gole i 3 asysty. W meczu z Piastem Gliwice miał duży udział przy bramce na 2:1, lecz gol został ostatecznie zapisany jako samobójcze trafienie Placha. Temat formy swojego zawodnika skomentował także Daniel Myśłiwiec, stając w jego obronie.

-Bartek jest negatywnie oceniany, ale niesłusznie. Na Koronie był podwajany, a nawet miał koło siebie trzech piłkarzy. Ma świetną prawą nogę, ale niektórzy piłkarze już wiedzieli, co może z tą nogą zrobić. Zaproponowałem mu zmianę pozycji na prawą stronę i on te zmianę zaakceptował. (źródło: widzewtomy.net)

Czas na przerwę

Mecz ze Stałą był dla widzewiaków ostatnim spotkaniem przed przerwą spowodowaną meczami reprezentacji. Łodzianie chcą jednak pozostać w rytmie meczowym i w najbliższy piątek zmierzą się w Kielcach z Koroną, w ramach meczu kontrolnego. Nie dla wszystkich widzewiaków będzie to jednak odpoczynek od meczów o stawkę. Na zgrupowanie reprezentacji Słowacji uda się Henrich Ravas. Golkiper Widzewa w ostatnim czasie jest regularnie zapraszany na zgrupowania przez selekcjonera Francesco Calzonę. Do tej pory nie miał jednak szansy na debiut. Jak już wcześniej wspomnieliśmy, drugim piłkarzem Widzewa, który będzie reprezentował swój kraj będzie Andrejs Ciganiks. Obrońca jest podstawowym piłkarzem reprezentacji Łotwy, która w najbliższym czasie zmierzy się z Armenią i Turcją.

Po przerwie na kadrę Widzew rozegra drugi z rzędu mecz u siebie. Tym razem rywalem łodzian będzie Ruch Chorzów, a spotkanie zostanie rozegrane w niedzielę 22 października o godzinie 15:00.

Komentarze
Ter (gość) - 1 rok temu

widzew miał kilka sytuacji bramkowych, więc po pier....lic,że skromne zwycięstwo i marne widowisko, spójrzcie na inne mecze jaka padlina, a nie jak zwykle deprecjonować Widzew

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze