Sobotnie emocje w polskiej piłce rozpocznie mecz Widzewa Łódź z Koroną Kielce. Łodzianie będą chcieli wygrać po raz drugi z rzędu przed własną publicznością. Korona zaś podejmie próbę rehabilitacji za ostatnią porażkę z Wisłą.
Piłkarze Leszka Ojrzyńskiego z pewnością obawiają się nowego napastnika sobotnich rywali – Eduardsa Visnjakovsa. Łotysz strzelił ostatnio dwa gole, które dały Widzewowi zwycięstwo nad Zawiszą. Napastnik będzie dużą przeszkodą, by Korona wywiozła z Łodzi trzy punkty. A na to kieleccy kibice czekają od miesięcy. Kielecka ekipa w pierwszym meczu zremisowała bezbramkowo ze Śląskiem Wrocław. W drugim musiała uznać wyższość Wisły Kraków, która w ostatniej minucie przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę.
Trener Leszek Ojrzyński czuje strach przed pierwszym meczem wyjazdowym, ale ma nadzieję, że Koronie uda się wygrać: – Po dwóch meczach u siebie przychodzi czas na pierwszy wyjazd. Wiemy, jak nam szło w zeszłym sezonie na stadionach przeciwników. Nie punktowaliśmy tak, jak chcieliśmy, i teraz sam jestem ciekawy, jak będzie to wyglądało. Obyśmy się w końcu cieszyli.
– W sobotę musimy zagrać tak, żeby podreperować nasze konto. W pierwszych meczach na Arenie Kielc liczyliśmy nawet na sześć punktów, a zdobyliśmy tylko jeden. Teraz więc trzeba wygrać – dodał Ojrzyński.
Widzew ma na koncie trzy punkty, które wywalczył na własnym boisku w meczu z Zawiszą. Łodzianie od 18. minuty przegrywali 0:1 po golu Wójcickiego. Później dwie bramki Visnjakovsa dały Widzewowi trzy punkty.
– Dziękuję wszystkim kibicom Widzewa za wsparcie podczas ostatniego meczu z Zawiszą. Było mi bardzo miło, kiedy fani śpiewali moje nazwisko. Odwdzięczyłem się dwoma zdobytymi golami. Na tym jednak nie poprzestanę – powiedział po starciu z Zawiszą napastnik Widzewa.
W meczu pierwszej kolejki Widzew został doszczętnie rozbity przez Legię aż 5:1. Drużyna Radosława Mroczkowskiego zajmuje obecnie siódme miejsce w tabeli.
Sobotni pojedynek będzie siedemnastym starciem Widzewa i Korony w ich ligowej historii. Do tej pory Korona pokonywała Widzew pięciokrotnie. Cztery zwycięstwa zanotowali do tej pory łodzianie. Siedem razy drużyny dzieliły się punktami.
Spotkanie rozpocznie się w sobotę o 18:00.
Więcej o T-Mobile Ekstraklasie znajdziecie tutaj