Wasiluk: Przegrywamy wszyscy…


Cracovia Kraków jak do tej pory rozczarowuje w polskiej Ekstraklasie. Po sześciu kolejkach Cracovia z dorobkiem czterech punktów zajmuje przedostatnią pozycję w ligowej tabeli. Marek Wasiluk, który sprowadzany był do Krakowa jako piłkarz o bardzo wysokich umiejętnościach, także nie zachwyca. Co jest przyczyną takiego obrotu spraw ?


Udostępnij na Udostępnij na

Transfer z Jagiellonii Białystok do Cracovii Kraków był dla Pana krokiem wprzód czy też wręcz przeciwnie ? Jak ocenia Pan to posunięcie w obecnej sytuacji ?

Po trzech miesiącach jest chyba jeszcze za wcześnie na takie oceny, jednak uważam że transfer będzie dla mnie krokiem wprzód. W innym wypadku przeprowadzka do Krakowa nie miałaby sensu. Mimo słabego początku sezonu wierzę w siebie i w drużynę i postaramy się jak najszybciej udowodnić naszą wartość.

Przychodząc do Cracovii miał Pan „łatkę” piłkarza bardzo dobrego, ale również i bardzo… drogiego, czy nie przeszkadza Panu to podczas meczów ligowych w naszej Ekstraklasie ?

Rzeczywiście w prasie pojawiły się informacje o sporej jak na polskie realia kwocie transferu. Jednak nie zawsze są one zgodne z prawdą, a ja nie przywiązuję do tego wagi. Zdaję sobie sprawę, że oczekiwania wobec mnie są spore, ale potrzebuję czasu na udowodnienie swojej przydatności.

Cracovia na początku sezonu rozczarowuje. Co jest przyczyną tak słabych występów „Pasów” w tym sezonie ?

Sezon rzeczywiście zaczął się dla nas słabo. Przegraliśmy zbyt dużo spotkań, a co najgorsze nie stwarzaliśmy sobie dobrych sytuacji do strzelenia bramek. To główny mankament w naszej grze. Poza tym tracimy oczywiście za dużo bramek.

W kilku spotkaniach z niezbyt dobrej strony pokazał się Pański kolega z zespołu, Marcin Cabaj. Czy nie uważa Pan, że również słaba postawa bramkarza Cracovii odbija się na Waszym całym zespole ?

Na boisku gra się w jedenastu. Każdy ma prawo popełnić błąd, a drużyna jest po to, żeby go naprawić. Wszyscy razem przegrywamy i razem będziemy wygrywać.

W ostatnim ligowym spotkaniu ulegliście Legii aż 0:3… Co czuje zawodnik, schodząc z boiska po takim spotkaniu ?

Każda porażka boli tak samo. Szczególnie styl, w jakim przegraliśmy, rozczarowuje zarówno nas jak i kibiców.

Co powiedział Wam w szatni trener Stefan Majewski ?

Rzeczy, o których mówimy w szatni, pozostają zawsze tylko między nami a trenerem.

Grając jeszcze w Jagiellonii Białystok, głośno mówiło się o Panu jako o piłkarzu, który ma spore szanse na grę w kadrze prowadzonej przez Leo Beenhakkera…

Uważam, że zarówno rok temu, jak również teraz było i jest mi bardzo daleko do reprezentacji. Znam swoje miejsce w szeregu i na dzień dzisiejszy skupiam się na jak najlepszej grze dla Cracovii.

Obecnie czuje się Pan lepszym zawodnikiem niż jeszcze sezon temu ?

W poprzednim sezonie dobre mecze przeplatałem słabszymi. Obecnie wahania formy są może mniejsze, ale stać mnie na dużo lepszą grę.

Kiedy zobaczymy tę „starą, dobrą Cracovię” ?

Potrzebujemy jednego dobrego meczu, który pozwoli nam się przełamać i uwierzyć w siebie.  Każdy z nas wierzy, że stanie się to już w najbliższym spotkaniu.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze