Lechia Gdańsk znajduje się obecnie pod zakazem transferowym nałożonym przez Komisję Licencyjną PZPN. Mimo to klub ogłasza kolejnych nowych zawodników. Jak to możliwe? Wszystko odbywa się zgodnie z przepisami, dzięki jasno określonemu mechanizmowi warunkowej rejestracji.
W komentarzach wrze: „Lechia ma zakaz transferowy, a sprowadza kolejnych zawodników. Jak to możliwe?!” Dla wielu kibiców sytuacja wygląda jak oczywista nieprawidłowość. Ale to tylko złudzenie. Klub z Gdańska nie omija przepisów, nie działa na granicy prawa, tylko korzysta z mechanizmu… który został oficjalnie zatwierdzony przez PZPN. I który obowiązuje nie od dziś.
Zakaz rejestracji, ale nie całkowity: jak działa decyzja Komisji Licencyjnej PZPN?
Lechia Gdańsk rzeczywiście znajduje się pod sankcją Komisji Licencyjnej PZPN, która uniemożliwia rejestrowanie nowych zawodników. Ale zakaz ten nie ma charakteru całkowitego. Klub może rejestrować piłkarzy pod warunkiem uregulowania wcześniejszych zobowiązań finansowych, np. wobec byłych graczy lub członków sztabu szkoleniowego.
To tzw. zakaz warunkowy – w praktyce oznacza to, że każda nowa rejestracja musi być poprzedzona spłatą długu lub zawarciem ugody.
Co mówi regulamin licencyjny PZPN?
„Komisja Licencyjna może nałożyć zakaz rejestracji zawodników na klub, który nie wykonał zobowiązań finansowych objętych kryteriami F.01 lub F.04. Zakaz może zostać zniesiony w przypadku spłaty całości lub podpisania wiążącej ugody z wierzycielem.”
— załącznik nr 3 do Podręcznika Licencyjnego PZPN, sekcja dotycząca sankcji sportowych
Rejestracja po spłacie lub ugodzie. Jak wygląda proces?
Proces wygląda następująco: jeśli Lechia chce zarejestrować zawodnika X, musi wcześniej uregulować dług wobec osoby Y. Może to być pełna spłata zaległości albo zawarcie formalnej ugody, w której klub zobowiązuje się do zapłaty w ratach.
Po przedstawieniu dokumentów potwierdzających wykonanie tych kroków, Komisja Licencyjna może zezwolić na rejestrację nowego zawodnika.
Dlaczego niektóre transfery są ogłaszane później?
Ponieważ samo podpisanie kontraktu nie wystarcza. Piłkarz staje się graczem uprawnionym do gry dopiero po zatwierdzeniu jego rejestracji przez PZPN. Dlatego Lechia ogłasza nowe nabytki dopiero wtedy, gdy ma pewność, że procedura rejestracji może się odbyć zgodnie z przepisami.
To tłumaczy, dlaczego część letnich transferów ogłaszana jest z opóźnieniem – klub musi najpierw „odblokować” sobie drogę, płacąc zaległości wobec innych.
Ugody z byłymi pracownikami: sposób na utrzymanie kadrowej ciągłości
Zamiast jednorazowej spłaty całego długu, Lechia często zawiera ugody ratalne z byłymi zawodnikami. To w pełni akceptowalna forma realizacji zobowiązań, która umożliwia bieżące działanie kadrowe.
Przykładowo: przy zobowiązaniu wynoszącym 100 tys. zł, klub może zawrzeć ugodę rozkładającą spłatę na kilka miesięcy. Już sama taka umowa – podpisana i przesłana do Komisji Licencyjnej – może odblokować możliwość zarejestrowania nowego zawodnika.
Nie ma obchodzenia przepisów. Lechia działa zgodnie z regulaminem
Wbrew popularnym opiniom w sieci, Lechia nie omija zakazu. Klub przestrzega obowiązującego regulaminu i każdorazowo musi uzyskać zgodę Komisji Licencyjnej. To mechanizm kontrolowany i monitorowany przez organy związkowe.
Transfery nie są więc efektem „kombinowania”, lecz konsekwencją wykonywania zaleceń – spłaty lub ugody.
Co dalej?
Lechia będzie kontynuować taką strategię przynajmniej do końca roku — bo jej budżet wciąż nie pozwala na jednorazowe wyzerowanie długów. Ale nie ma żadnego oszustwa. Nie ma żadnego „kupowania mimo zakazu”. Klub działa w ramach jasnych przepisów. I jeśli ktoś pisze, że „Lechia omija zakaz transferowy”, to znaczy, że nie zrozumiał, jak ten zakaz działa.
A że to wszystko skomplikowane i wygląda dziwnie z zewnątrz? Cóż… Witamy w polskiej piłce.