Wałdoch: Musimy zakładać zwycięstwo


10 października 2014 Wałdoch: Musimy zakładać zwycięstwo

W sobotę na Stadionie Narodowym czeka nas bardzo ważne spotkanie z Niemcami. Na temat szans naszej reprezentacji przeciwko mistrzom świata oraz gry naszego przeciwnika rozmawialiśmy z byłym zawodnikiem Schalke – Tomaszem Wałdochem.


Udostępnij na Udostępnij na

Eliminacje rozpoczęliśmy udanie, bo od wysokiego zwycięstwa nad Gibraltarem. Jednak teraz czeka nas prawdziwy sprawdzian na tle Niemców. 

Można było łatwo przewidzieć, że Polska wygra swój pierwszy mecz z Gibraltarem. Nie ma co ukrywać, że Niemcy są najtrudniejszym przeciwnikiem w grupie i osobiście jestem ciekawy, jak ten pojedynek zostanie rozegrany na boisku. Wiadomo, że faworytem będą nasi rywale, bo są aktualnymi mistrzami świata. Nawet jeżeli mają w tej chwili problemy kadrowe z powodu rezygnacji gry w reprezentacji kilku zawodników oraz kontuzji, to trzeba przyznać, że zaplecze mają bardzo duże, więc będą bardzo wymagającymi przeciwnikami.

Czy powinniśmy rzucić wszystkie siły na Niemców, czy jednak skupić się na spotkaniu ze Szkotami?

W każdym meczu trzeba włożyć maksimum wysiłku i nie można z góry zakładać, że mecz jest przegrany. Trzeba robić wszystko, żeby w spotkaniu przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Tym bardziej, że mecz odbędzie się w Warszawie na wspaniałym Stadionie Narodowym, co będzie gwarantowało dodatkowe emocje i stanowiło motywację dla samych piłkarzy. Każdy mecz jest szalenie ważny, dlatego nie ma sensu oszczędzać wszystkich sił na Szkotów, tylko z Niemcami również rozegrać dobry mecz, licząc, że uda się w tym spotkaniu zdobyć jakiekolwiek punkty.

Jak powinniśmy zagrać z Niemcami? Rzucić się na nich, licząc na błędy w słabszej defensywie, czy wyczekać na swoją szanse?

W żadnej literaturze nie znajdzie się recepty na pokonanie Niemców. Musimy być w stu procentach przygotowanymi do tego spotkania i dokonać dobrej analizy gry naszego przeciwnika, który nie ma wielu słabych stron. Każdy z zawodników musi wznieść się na wyżyny swoich umiejętności i mieć nadzieje, że drużyna niemiecka popełni błąd. Wiadomą rzeczą jest, że najpierw musimy zdobyć bramkę, a nie bronić rezultatu 0:0. Jeżeli chcemy grać otwartą piłkę, to musimy być konsekwentni w swoich zadaniach i zdyscyplinowani. Nasza gra nie może polegać na bronieniu dostępu do własnej bramki.

Czy Niemcy podejdą do spotkania równie naładowani jak nasi piłkarze? Doskonale wiemy, że jeszcze nigdy w historii Polska nie wygrała z Niemcami.

Niemcy zawsze podchodzą naładowani niezależnie od rangi meczu. Każdego przeciwnika traktują z szacunkiem, więc tak samo będzie w przypadku reprezentacji Polski. Z ich strony nie będzie żadnej taryfy ulgowej wobec nas, bo ich głównym celem jest wywiezienie z naszego kraju trzech punktów. Moim zdaniem stać nas na stawienie oporu Niemcom.

Niemcy bez wątpienia są klasowym zespołem, co udowodnili na poprzednim mundialu. Na co powinniśmy z ich strony najbardziej uważać?

W tym meczu trzeba być w stu procentach przygotowanym. Nie może być tak, że reprezentacja Polski będzie tylko uważać na grę Niemców przy stałych fragmentach gry lub w kontrataku, ponieważ oni w każdym aspekcie gry są bardzo niebezpieczni. Mają oni takich zawodników, że z najmniejszego błędu rywala potrafią stworzyć sobie sytuację, po której zdobędą bramkę. Przede wszystkim trzeba mieć plan taktyczny, jak pokonać Niemców, bo z takiego założenia trzeba wychodzić i nie można zakładać, wychodząc na boisko, że zagra się tylko na remis nawet jeśli są to triumfatorzy ostatniego mundialu.

Mecz z Niemcami będzie również ważny dla Roberta Lewandowskiego, który musi pokazać, że nie tylko słabszym przeciwnikom potrafi zdobywać gole.

Robert Lewandowski jest to oczywiście nasz eksportowy zawodnik, ale nie musi on nikomu nic udowadniać, więc nie wiem dlaczego większość ludzi się na tym skupia. Ma świadomość, że gra w najlepszym zespole ligi niemieckiej, gdzie jeszcze się dobrze nie zaaklimatyzował, bo to dopiero jego początek przygody z tym zespołem, lecz w ostatnich sezonach pokazywał się z jak najlepszej strony. Był królem strzelców Bundesligi. Jest to mecz reprezentacji, więc trzeba się skupić na obu drużynach, a nie w kontekście udowodnienia czegoś w przypadku Roberta, bo dla niego każde spotkanie jest trudne.

Kiedy nieobecny jest Jakub Błaszczykowski wydaje się, że w meczu przeciwko reprezentacji Niemiec na skrzydle głównie będzie operował Maciej Rybus. Będzie on w stanie w tak ważnym spotkaniu wziąć ciężar gry w ataku na siebie?

Trudno jest mi powiedzieć, czy akurat Maciej Rybus będzie w stanie w stu procentach zastąpić Kubę Błaszczykowskiego, który doskonale zna niemieckie realia. Nie obserwuję na co dzień Macieja Rybusa, więc nie chcę go przeceniać. Żeby jakoś obiektywnie ocenić ich grę, musiałbym ocenić ich obu widzieć w akcji podczas każdego spotkania.

Adam Nawałka szukał lewego obrońcy do swojego ustawienia. Postawił na Artura Jędrzejczyka, który nominalnie gra na pozycji prawego obrońcy. Jest to Pana zdaniem dobra decyzja?

Nie będę tutaj komentował decyzji Adama Nawałki. Nasz selekcjoner w wielu wcześniejszych spotkaniach przećwiczył różne ustawienia i wykorzystał różnych zawodników. Na każdą pozycję postawi zawodnika, który wedle jego opinii wypełni odpowiednio boiskowe zadania. Zdecydował się on na tego gracza po to, by zespół na tej pozycji miał korzyści, a nie dlatego, żeby osłabić zespół.

Selekcjoner naszej reprezentacji został skrytykowany za powołanie zawodników, którzy nie dają perspektywy w dłuższym czasie. Czy jest sens powoływać takiego zawodnika jak chociażby Sebastian Mila?

Sebastian Mila od dłuższego czasu na boiskach T-Mobile Ekstraklasy dysponuje wysoką formą. Na pewno Adam Nawałka oraz cały sztab szkoleniowy obserwowali go w wielu spotkaniach, więc na czynniki pierwsze została analizowana. Być może reprezentacja Polski potrzebuje tak doświadczonego zawodnika, jakim jest Sebastian Mila. Wiadomo, że łatwiej jest ocenić po meczu powołania trenera.

Adam Nawałka podczas swojej prawie rocznej kadencji powołał bardzo wielu zawodników, z czego większość się nie sprawdza. Nie lepiej postawić na młodych zawodników, jak Wszołek czy Zieliński i wokół nich budować kadrę?

Każdy selekcjoner powołuje zawodników do swojej koncepcji. Zawsze można powiedzieć, że mógł postawić na innych piłkarzy. W każdym momencie znajdą się krytycy, którzy będą negatywnie oceniać decyzje trenera. Od tego jest cały sztab szkoleniowy, który robi wszystko, żeby reprezentacja Polski wyszła z tego dołka i teraz jest doskonała okazja w takim spotkaniu przeciwko Niemcom zrobić krok do przodu. Samymi młodymi zawodnikami drużyny się nie zbuduje, więc trzeba również postawić na doświadczonych graczy. Komentowanie decyzji selekcjonera to są już dziennikarskie zagrywki.

Patrząc na potencjał naszego zespołu i pomysł trenera Adama Nawałki, mamy realne szansę, by awansować z drugiego miejsca?

Eliminacje dopiero się rozpoczęły, więc nie możemy zakładać, że mamy wychodzić z drugiego miejsca. Meczów eliminacyjnych jeszcze jest sporo, dlatego trzeba walczyć o pierwszą pozycję. Może to zabrzmieć trochę dziwnie, bo przecież w grupie znajduje się mistrz świata. Nie możemy wychodzić z założenia, że drugie miejsce, które, co prawda daje awans, jest szczytem marzeń polskiej reprezentacji.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze