Wacławczyk: Rzut karny był ewidentny


2 listopada 2012 Wacławczyk: Rzut karny był ewidentny

Tydzień temu drużyna GKS-u Bełchatów skompromitowała się w spotkaniu z Polonią Warszawa. Natomiast w piątkowy wieczór podopieczni Jana Złomańczuka ponieśli drugą porażkę z rzędu. Tym razem ich pogromcą okazał się zabrzański Górnik. W pomeczowej rozmowie z dziennikarzami zawodnik „Brunatnych”, Kamil Wacławczyk, przyznał, że jego drużynie w pierwszej połowie ewidentnie należał się rzut karny.


Udostępnij na Udostępnij na

W pierwszej połowie wydawało się, że byłeś faulowany w polu karnym. Jak to było?

Mnie się wydaje, że powinien być rzut karny. Wypuściłem sobie piłkę, wyciągnąłem nogę, obrońca zaczepił mnie. Myślę, że ewidentnie był rzut karny.

Zanotowaliście słaby początek. Szybko stracona bramka ustawiła mecz?

Tak, później jeszcze czerwona kartka. Trudno było w dziesiątkę odrobić straty z takim zespołem jak Górnik obecnie.

Czerwoną kartkę w szatni jakoś komentowaliście?

Nie, nic nie mówiliśmy na ten temat. Skupiliśmy się na tym, żeby odrobić straty i wywieźć przynajmniej punkt. Nie udało się.

Pozostajecie cały czas bez zwycięstwa…

No nic, czekamy na następny mecz u siebie z Pogonią. Będziemy chcieli w końcu wygrać. Co nam pozostało?

Z Zabrza – Łukasz Pawlik/iGol.pl

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze