Wacławczyk obiecuje trzy punkty


1 września 2012 Wacławczyk obiecuje trzy punkty

PGE GKS Bełchatów poniósł trzecią z rządu porażkę w tym sezonie, tym razem uległ w Łodzi Widzewowi. Kamil Wacławczyk, pomocnik „Brunatnych”, ma nadzieję, że w kolejnych meczach przyjdzie przełamanie.


Udostępnij na Udostępnij na

Bełchatowianie prezentowali się całkiem nieźle, zwłaszcza w drugiej połowie, ale zabrakło im skuteczności. Na to nie mogli z kolei narzekać łodzianie, którzy dzięki bramce Aleksa Bruno odnieśli trzecie zwycięstwo. Jak grę swojej drużyny ocenia Kamil Wacławczyk?

Kibice PGE GKS-u nie mają powodów do radości
Kibice PGE GKS-u nie mają powodów do radości (fot. Mateusz Pietrasiewicz / iGol.pl)

Myślę, że nasza gra dobrze wyglądała, tylko zabrakło nam bramki, bo mieliśmy sytuacje zarówno w pierwszej połowie, jak i drugiej. Uważam, że nie zasłużyliśmy na przegraną w tym meczu – żalił się po spotkaniu.

Gracze z Bełchatowa mogli szybko wyrównać, ale strzał Bozoka trafił tylko w słupek. – Przyjął i strzelił. Jakby weszło, toby nikt nic nie gadał, trudno – skomentował krótko Wacławczyk.

Wkrótce PGE GKS czekają starcia z Lechem Poznań i Śląskiem Wrocław, nie są to najłatwiejsi rywale. – Każdy mecz będzie trudny w naszej lidze, ale będziemy chcieli wygrać u siebie i zdobyć pierwsze trzy punkty – zapewnia pomocnik.
 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze