I liga wkracza w decydującą fazę. O tytuł mistrza jesieni powalczą ŁKS i Podbeskidzie Bielsko-Biała. Z kolei ciekawie zapowiada się walka o wyjście ze strefy spadkowej. Zagrożone widmem bycia w najsłabszej czwórce jesieni jest jeszcze sześć zespołów.
Warta pod ścianą
Od 19 października szkoleniowcem „Zielonych” jest Ryszard Łukasik. Nowy trener Warty swój zespół zdążył poprowadzić w trzech meczach , w których zdobył trzy punkty. Nie zmieniło to jednak faktu niebezpiecznego zbliżenia się do strefy spadkowej, którą jak najszybciej opuścić chciałby Kolejarz Stróże. Beniaminek I ligi tylko jeden spośród trzynastu punktów zdobył na wyjeździe i jeżeli chce myśleć o spokojniejszej zimie, musi ten mecz wygrać. Największym problemem zespołu Marka Motyki będzie ofensywa – w 15 meczach stróżanie zdobyli tylko 10 bramek!
Nieciecza odbija się od dna
Kiedy wydawało się, że los beniaminka z Niecieczy w pierwszoligowych szeregach wydaje się skreślony, a do dymisji po kilku spotkaniach podał się Mirosław Hajdo, w zespole spod Tarnowa dokonał się nieoczekiwany zwrot akcji. Prezes Termaliki dymisji byłego trenera Stali Rzeszów nie przyjął i decyzja ta okazała się bardzo trafną. Ostatnie dwa mecze z zespołami zachodniopomorskimi beniaminek sensacyjnie wygrał, a po zwycięstwie w 15. kolejce w Szczecinie bardzo przyczynił się do zwolnienia Macieja Stolarczyka. Tymczasem Dolcan w ostatnich pięciu meczach zdobył dziesięć punktów i dobrą formę podopieczni Roberta Moskala będą chcieli utrzymać. O zwycięstwo będzie w Niecieczy jednak bardzo trudno – jedna bramka i jeden punkt zdobyty w ośmiu meczach wyjazdowych respektu przed nikim w I lidze nie budzi.
A na innych stadionach…
Lider zmagań o awans do Ekstraklasy podejmie u siebie KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Oba zespoły znajdują się na przeciwległych biegunach tabeli. Mało tego, ŁKS wygrał dziewięć spotkań z rzędu, z kolei KSZO od niedawna zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Raczej nic nie zapowiada niespodzianki i to faworyzowani gospodarze powinni sięgnąć po komplet punktów.
Piast Gliwice pojedzie do Polkowic. Zespół spadkowicza Ekstraklasy ma do liderującego ŁKS-u już osiem punktów straty. By liczyć się w walce o awans, takich meczów jak na stadionie Górnika przegrywać nie może. U siebie podopieczni Dominika Nowaka zdobyli już dziewiętnaście punktów i dodając do tego fakt, że gliwiczanie połowę spotkań wyjazdowych zremisowali, można się spodziewać bardzo ciekawego pojedynku.
Artur Płatek zadebiutuje w roli szkoleniowca Pogoni Szczecin w Wodzisławiu Śląskim. Będzie miał okazję do rewanżu za porażkę, którą poniósł na stadionie Odry z prowadzoną wówczas przez niego Cracovią. „Pasy” 9 maja 2009 roku poległy 1:2, tracąc trzech piłkarzy, którzy w tym spotkaniu otrzymali czerwone kartki. Przewaga obu zespołów nad strefą spadkową jest niebezpiecznie mała, dlatego zwycięstwo w tym spotkaniu będzie bezcenne.
Jedyna drużyna, która wciąż próbuje dorównać tempa zespołowi ŁKS-u – Podbeskidzie – pojedzie do Gorzowa Wielkopolskiego. O ile Robert Kasperczyk zapowiadał w wywiadzie dla iGola, że o trzy punkty na stadionie GKP może być ciężko, o tyle jednak może się wydawać, że wyjazd ten wcale nie musi być taki trudny. Najbliższy rywal wicelidera w czterech ostatnich spotkaniach u siebie tylko raz zremisował i trzykrotnie przegrywał, co znacznie pogorszyło statystykę spotkań na własnym boisku tego zespołu.
Beniaminkowie spotkają się w Radzionkowie. Miejscowy Ruch podejmie u siebie Górnika Łęczna. Obie drużyny spisują się jak na razie bardzo dobrze, choć wyżej w tabeli są gospodarze zbliżającego się spotkania. To oni też, jako jedyni w tym sezonie, pokonali Piasta Gliwice. Ponadto nie zaznali goryczy porażki w meczu u siebie i mało prawdopodobne, żeby poznać ten smak zmusili ich swoją postawą podopieczni Mirosława Jabłońskiego.
Ponad rok temu Sandecja pokonała u siebie MKS Kluczbork 4:0. Los skojarzył ze sobą obie drużyny w meczu 16. kolejki pierwszej ligi. I tym razem faworytem będą gospodarze, którzy po dwóch porażkach z czołową dwójką rozgrywek muszą zdobyć komplet punktów, by nie tracić kontaktu z zespołami walczącymi o awans.
Obrońcy Floty uwagę będą musieli zwrócić na Michała Zielińskiego. Były snajper Polonii Bytom w ostatniej kolejce dwoma trafieniami zapewnił „Gieksie” zwycięstwo w arcyważnym meczu w Ostrowcu Świętokrzyskim. Zespół z Pomorza do spotkania z katowiczanami powinien podejść maksymalnie skoncentrowany, gdyż tracił już punkty z drużynami, które w starciu z Flotą były teoretycznie outsiderami.