W Stomilu Olsztyn w końcu widać światełko w tunelu


4 maja 2015 W Stomilu Olsztyn w końcu widać światełko w tunelu

Sytuacja w klubie z Olsztyna dalej nie wygląda zbyt kolorowo, ale coś jakby drgnęło w dobrym kierunku. Władze miasta zwołały nadzwyczajną sesję rady miasta, na której ma być omówiona sytuacja w klubie, a sam Stomil odniósł bardzo cenne zwycięstwo na pierwszoligowych boiskach.


Udostępnij na Udostępnij na

Jak mówi polskie przysłowie: „Jedna jaskółka wiosny nie czyni”, ale w teraźniejszej sytuacji Stomilu nawet jedna dobra wiadomość jest bardzo ważna. Przybliżę trochę, co działo się w ostatnim czasie w klubie, ponieważ zapewne nie wszyscy słyszeli o kłopotach, które przechodzi Olsztyński Klub Sportowy.

Zaczęło się od tego, że z klubu wycofał się sponsor tytularny, czyli Galeria Warmińska, a to spowodowało ogromną lukę w budżecie. Stomil nie miał pieniędzy na treningi, na organizowanie sparingów, nie wspomnę już o pensjach dla piłkarzy. Z pomocą przyszli kibice olsztyńskiego klubu, którzy zebrali pieniądze pozwalające zawodnikom w pewnym stopniu przygotować się do rundy wiosennej.

Piłkarze w okresie przygotowawczym trenowali bardzo mało, a to przełożyło się na formę, jaką mają w tej części sezonu. Jeżeli zespół jest źle przygotowany, to bardzo trudno mu pokazać pełnię swoich możliwości. Prezes Stomilu Robert Kiłdanowicz nie mógł dogadać się z władzami Olsztyna i z tego powodu zrezygnował z pełnionego stanowiska. Jego następcą został Mariusz Borkowski i ta zmiana miała pozytywnie wpłynąć na sytuację w klubie. Jednak jakichś większych efektów nie było.

Jedynym ratunkiem dla Stomilu jest przekształcenie go w spółkę akcyjną. Władze miasta jak do tej pory nie były zbyt chętne, aby poprzeć ten pomysł. W poprzednim tygodniu doszło do dwóch spotkań władz miasta z przedstawicielami klubu.

Wydaje się, że te spotkania przyniosły efekty, ponieważ zdecydowano, że 11 maja odbędzie się nadzwyczajna rada miasta w sprawie powołania Stomil Olsztyn SA. Ta informacja jest bardzo ważna dla całego olsztyńskiego środowiska piłki nożnej, jest to tak naprawdę pierwsza od dawna pozytywna wiadomość płynąca z olsztyńskiego klubu.

Dowodem na to, że Stomil już myśli o nadchodzącym sezonie, jest fakt, że na stadionie w Olsztynie stawiane są maszty, które mają zapewnić sztuczne oświetlenie. Jest to wymóg licencyjny na przyszły sezon rozgrywek pierwszej ligi. W związku z tym Stomil swoje mecze jako gospodarz rozgrywa w oddalonej o 40 kilometrów Ostródzie.

I właśnie w sobotę piłkarze odnieśli swoje pierwsze zwycięstwo w tej rundzie, kiedy grali na stadionie w Ostródzie. Pokonali Olimpię Grudziądz 2:1. W końcu zobaczyliśmy Stomil walczący, grający bardzo ambitnie i zostawiający serce na boisku. Zauważył to nawet sam trener Mirosław Jabłoński, który po meczu powiedział, że nareszcie jego piłkarze zagrali tak, jak by tego od nich oczekiwał.

Wreszcie piłkarze Stomilu odblokowali się psychicznie. Taka jedna choćby mała pozytywna wiadomość dotycząca przyszłości klubu sprawiła, że grało im się łatwiej. Trzeba jednak przyznać, że ten mecz od początku im się nie układał. Zespół z Grudziądza narzucił swój styl gry i stworzył sobie kilka okazji do zdobycia gola. Tuż przed przerwą goście wyszli na prowadzenie za sprawą Adama Cieślińskiego, choć wydaje się, że bramka ta została strzelona ze spalonego. Sędzia liniowy był źle ustawiony i błędnie ocenił sytuację. Ta stracona bramka podziałała bardzo pozytywnie na olsztyńskich piłkarzy.

W drugiej połowie byli oni zupełnie innym zespołem. Przejęli inicjatywę i zaczęli zagrażać zespołowi z Grudziądza. Zaowocowało to dwoma golami zdobytymi przez najlepszego strzelca olsztyńskiego zespołu, czyli Wołodymyra Kowala. Ten sam zawodnik miał jeszcze przynajmniej dwie dobre okazje, ale brakowało mu szczęścia. Za ten mecz jednak należy cały olsztyński zespół bardzo pochwalić. Włożył on w niego wszystko, co tylko mógł, zagrał na 100% swoich obecnych możliwości i zanotował dzięki temu bardzo cenne zwycięstwo, które praktycznie zapewnia mu utrzymanie w pierwszej lidze.

Trzeba przyznać, że naprawdę bardzo trudno gra się w piłkę z myślą, że nawet gdy sportowo się utrzymasz, to i tak możesz spaść z ligi z powodów finansowych. Piłkarze na pewno mają to z tyłu głowy i to sprawia, że nie pokazują w pełni swoich możliwości. Prawdą jest też fakt, że w ostatnich miesiącach olsztyńscy piłkarze grają praktycznie za darmo. Owszem, klub uregulował część zaległości wobec piłkarzy, ale jest to tylko malutka cząstka tego, co jest im winien. Te wszystkie sprawy, a także te niezbyt normalne przygotowania do rozgrywek sprawiają, że Stomilowi o punkty jest bardzo trudno.

Po zwycięstwie nad Olimpią Grudziądz zarówno piłkarze, jak i kibice odetchnęli z ulgą. Ta wygrana była bardzo potrzeba, ponieważ dzięki niej atmosfera w drużynie na pewno się poprawiła i teraz kolejne zwycięstwa powinny przychodzić nieco łatwiej.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze