Środek pola nadzieją „The Blues”


Omawiamy najlepiej obsadzoną formację Chelsea FC

20 sierpnia 2019 Środek pola nadzieją „The Blues”

Londyński klub w ten sezon wszedł przeciętnie, żeby nie powiedzieć słabo. Pomimo braku zwycięstwa w dwóch pierwszych kolejkach Premier League, a także porażki w Superpucharze Europy da się zauważyć plusy. Dzisiaj przyjrzymy się najsilniejszej formacji klubu ze Stamford Bridge. Zapraszamy!


Udostępnij na Udostępnij na

Środek pomocy „The Blues” to mieszanka młodzieńczej fantazji i doświadczenia zebranego w Premier League, choćby w osobie N’Golo Kante. To połączenie doskonałych umiejętności technicznych, a także ambicji i woli walki o każdą piłkę. Poniższa analiza powinna dać nam jaśniejszy obraz tego, jakim potencjałem dysponuje Frank Lampard w środku pola.

Perła w środku pola

N’Golo Kante jest jednym z najlepszych środkowych pomocników w Premier League. Co do tego wątpliwości nikt nie powinien mieć. Ile znaczy dla londyńczyków, pokazał mecz 1. kolejki angielskiej ligi, w którym francuski pomocnik wszedł na boisko dopiero pod koniec drugiej połowy. Kante zmienił bezproduktywnego w tamtym spotkaniu Jorghinio. Zmuszony był grać niżej, przez co musiał się koncentrować przede wszystkim na rozbijaniu ataków „Czerwonych Diabłów”. W środku pola „The Blues” prezentowali się chaotycznie. Zwłaszcza w pierwszej połowie było to widoczne. Gdy dodamy do tego brak jakości w wykończeniu akcji, dało to im wysoką porażkę w meczu otwarcia. Mimo to minimalnie częściej byli w posiadaniu futbolówki niż ich rywal.

W kolejnym spotkaniu francuski pomocnik rozpoczął grę od pierwszej minuty. Dzięki Jorginho, który zagrał jako ten bardziej defensywny pomocnik, Kante mógł nie tylko myśleć o defensywie, lecz także napędzać ataki swojego zespołu. Były zawodnik Leicester City zaprezentował się doskonale, co było widoczne przez całe 120 minut spotkania. W grze Chelsea widać było większy spokój. Mniej było też dziur w środku pola, tak widocznych w meczu z „Czerwonymi Diabłami”. Postawienie na Kante i Jorginho okazało się kluczowe do wyrównania w tym meczu i doprowadzenia do rzutów karnych.

Mający za plecami włoskiego pomocnika Kante może zgubić się na napędzaniu ataków drużyny. Przykładając mniejszą wagę do czyszczenia środka pola, pokazuje pełnię swoich możliwości.

Uniwersalność

Kolejnym atutem w pomocy Franka Lamparda jest wszechstronność zawodników, którymi dysponuje. Nowy menadżer londyńskiego klubu może pozwolić sobie na zestawienie środkowych pomocników w różnych konfiguracjach. Mając do wyboru Masona Mounta, Rossa Barkleya czy Ruben Loftus-Cheeka, nie musi się martwić o ewentualne kontuzje. Każdy z nich jest w stanie zagrać w trzyosobowym bloku pomocników, ale również na „dziesiątce” czy nawet jako skrzydłowy. Mogliśmy to zobaczyć choćby w meczu z United, gdy Barkley grał jako prawoskrzydłowy. Równie dobrze Lampard jest w stanie zrezygnować ze skrzydłowych, co potwierdza jeden z naszych ekspertów:

W sparingach Frank Lampard próbował grać rombem, bez skrzydłowych. ChelseaPoland.com

Opcji jest wiele, więc to na pewno nie jest bólem głowy menadżera obecnie 15. drużyny Premier League. Oprócz tego należy wspomnieć o skuteczności podań pomocników Chelsea. ŻADEN z grających w dwóch kolejkach Premier League nie zszedł poniżej 75% udanych podań. W tej statystyce króluje Mateo Kovacić, z celnością podań na poziomie 89% jest najlepszy w drużynie. Były zawodnik Realu Madryt po okresie wypożyczenia wzmocnił „The Blues” na zasadzie transferu definitywnego zeszłego lata. Z miejsca stał się kluczową postacią swojej drużyny.

Mason Mount – talent objawiony

Dla wychowanka klubu ze Stamford Bridge ten sezon jest pierwszym na poziomie Premier League. Nie potrzebował wiele, by przekonać wszystkich pasjonatów futbolu o skali swojego talentu. Nazywany „pupilkiem” Franka Lamparda zawodnik dwukrotnie wybiegał na boisko od pierwszych minut. Zebrał pełną pulę minut, grając 2 x 90 minut. O ile w debiucie jego gra nie przyniosła bramek czy też asyst, o tyle w ostatniej kolejce zdołał pokonać Kaspera Schmeichela. O, w taki sposób:

Całkiem sprytnie jak na 20-letniego zawodnika, prawda? Młodzieżowy reprezentant Anglii wszedł do Premier League bez skrupułów i strachu. Skutecznie zamknął usta hejterom i złośliwcom. Mount z pewnością zyskał wiele przez fakt transferowego bana, jaki ciąży na Chelsea. Niemniej jednak dostał szansę i jak na razie rozbudza wielkie nadzieje na Stamford Bridge.

Czy klub z niebieskiej części Londynu okaże się jego Mount Blanc? Wydaje się, że z każdym meczem jego pewność siebie powinna wzrastać.  Zeszły sezon spędził na wypożyczeniu w Derby County pod wodzą… Franka Lamparda. W 35 spotkaniach na zapleczu Premier League 8-krotnie wpisywał się na listę strzelców. Dorzucając do tego pięć asyst, walnie przyczynił się do występów Derby w play-offach dających awans do najwyższej ligi.

Z pewnością jeden z tych, którzy mogą stać się prawdziwym odkryciem tego sezonu angielskiej ligi.

Wróżenie z fusów

Jak wszyscy doskonale wiemy, piłka nożna jest do tego stopnia nieprzewidywalna, że czasem wystarczy ułamek sekundy, żeby wszystko legło w gruzach. Ze zwycięzcy stajesz się przegranym… My jednak zastanowimy się, co może czekać „The Blues” posiadających taki środek pola.
Wydaje się, że po pierwszych niepowodzeniach londyńczyków ich gra musi w końcu zaskoczyć. Sporo będzie zależało właśnie od zawodników z centralnej części boiska. Wydaje się, że trio N’Golo Kante, Mason Mount i Jorginho – jeżeli żaden z nich nie ulegnie kontuzji – będzie kluczowa dla końcowego wyniku w lidze. Przesunięcie Kante i pozwolenie mu na większą swobodę w konstruowaniu akcji zaczepnych okazało się trafną decyzją. Stawianie na młokosa dotychczas się opłaciło.

Linia pomocy „The Blues” jest wyróżniającym się elementem zespołu. Nawet w przypadku wypadnięcia któregoś z podstawowychm zawodników Frank Lampard nie musi się martwić o tę strefę boiska. Do gry gotowi czekają także Mateo Kovacić, Ross Barkley, Loftus-Cheek czy choćby Marco van Ginkel. Każdy z tych zawodników jest w stanie zastąpić obecnie grających w pierwszym składzie, choć w przypadku wypadnięcia N’Golo Kante może być trudniej ukryć jego brak.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze