VLF: Thiago Silva królem strzelców


7 maja 2014 VLF: Thiago Silva królem strzelców

Uznawany przez wielu za jednego z najlepszych środkowych obrońców na świecie, Thiago Silva, będzie z pewnością ponownie świętował mistrzostwo Francji z Paris Saint-Germain. W statystykach indywidualnych Brazylijczyk będzie w czubie takich elementów, jak odbiory piłki, wślizgi czy wygrane pojedynki główkowe. Jest jeszcze jedna domena, w której kapitan PSG przoduje – liczba strzelonych bramek samobójczych. Jednak z tego doświadczony obrońca nie powinien być dumny.


Udostępnij na Udostępnij na

Chyba każdy z nas, kto grał trochę w piłkę nożną, strzelił sobie bramkę samobójczą albo był tego wyczynu bliski. Uczucie po takiej bramce jest bardzo nieprzyjemne. Twoi partnerzy są na Ciebie mocno wkurzeni, a przeciwnicy z ironią Ci dziękują, co doprowadza cię do jeszcze większego szału. Pal licho, kiedy to się stanie w meczu o czapkę gruszek i więcej będzie z tego śmiechu niż rzeczywistych konsekwencji. Jednak co innego, gdy trafia się „swojaka” w meczu o punkty w jednej z najlepszych lig na świecie. Gdy gra jest o wielki prestiż i pieniądze. Tysiące ludzi patrzą się na ciebie i szydzą, a ty masz ochotę zapaść się pod ziemię. A przydarza się to nawet najlepszym, czego dowodem jest Thiago Silva z PSG. Brazylijczyk zaliczył w obecnym sezonie dwa gole przeciwko własnej drużynie i znajduje na pierwszej pozycji, ex aequo z dwoma piłkarzami Reims.

Pierwszego samobója Thiago Silva zdobył 9 lutego 2014 roku w hicie 24. kolejki francuskiej Ligue 1. PSG jako lider wybrał się na mecz do wicelidera, drużyny AS Monaco. Piłkarze z Paryża mieli pięć punktów przewagi nad zawodnikami z księstwa, ale pragnęli ją powiększyć. Z kolei podopieczni Claudio Ranieriego bardzo chcieli  zbliżyć się do paryżan na odległość dwóch punktów. Paris Saint-Germain wyszło na prowadzenie w 8. minucie po bramce głową Javiera Pastore. Monaco nie poddało się i walczyło do końca. Jednak gospodarze nie potrafili sami skierować piłki do siatki Sirigu i musiał wyręczyć ich pechowy tego dnia Silva. Brazylijski obrońca w 76. minucie próbował przeciąć wślizgiem dośrodkowanie jednego z zawodników Monaco i zrobił to tak niefortunnie, że futbolówka wpadła do siatki PSG.

Thiago Silva, który już niedługo będzie biegał po brazylijskich boiskach podczas mundialu, drugą wpadkę zaliczył przed 10 dniami. Laurent Blanc wraz ze swoimi zawodnikami wybrał się na kolejny mecz ligowy do Sochaux. Gospodarze mocno postawili się paryżanom, choć scenariusz zawodów podobny był do wyżej opisanego spotkania pomiędzy PSG i Monaco. Lider L1 wyszedł na prowadzenie w pierwszej połowie dzięki trafieniu Cavaniego. Po przerwie do ataku śmielej ruszyli broniący się przed spadkiem piłkarze Sochaux. Po jednym z dośrodkowań Salvatore Sirigu nabił piłką nadbiegającego z asekuracją Silvę, a ta ku uciesze fanów zgromadzonych na stadionie wpadła do bramki. Kolejny niefart, który spotkał brazylijskiego obrońcę, zapewnił drużynie przeciwnej cenny punkt.

Były defensor AC Milan jest uważany za najlepszego obrońcę na świecie. Osobiście się z tym zgadzam, bo uważam podobnie. Nawet te dwa nieszczęsne, samobójcze trafienia nie zmienią mojej opinii, mimo że chwały to kapitanowi PSG nie przynosi. W Paryżu mają nadzieję, że limit pecha ich przywódcy się już wyczerpał. Z kolei w Brazylii pragną, aby fatum Silvy nie okazało się katem dla reprezentacji „Canarinhos” podczas mundialu na ziemiach ojczystych.

Komentarze
~Brąz (gość) - 11 lat temu

i tak Thiago jest najlepszy na świecie w obronie a
samobóje potwierdzają że walczy o każdą piłkę.

~Di maria (gość) - 11 lat temu

Fajnie by było gdyby przeszedł do realu

~JanuszKłowalik (gość) - 11 lat temu

a ja uważam, że tiago silva strzeli dziesięć
golów na mundialu i bendzie krulem strzelcuw.

muuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
uuuuuuuuuuuuuuuuuauuuuuuuuuuuuuuuuuuauuuauuuwrrrrrrrr
rrrrrrrrrrrrrrrrrr

~footballfan (gość) - 11 lat temu

Znam ten ból też kilka samobuji strzeliłem

Najnowsze