Brazylijski napastnik zagra w przyszłym sezonie w chińskim Shandong Lueng. Według mediów do gry w Azji przekonała piłkarza bardzo korzystna umowa, która ma mu zrekompensować brak występów w Lidze Mistrzów.
W zespole CSKA Moskwa Vagner Love występował z przerwami od 2004 roku. W międzyczasie był wypożyczany do macierzystego Palmeiras Rio de Janeiro, a także do Flamengo Rio de Janeiro. Nie ujawniono, jaka będzie pensja zawodnika w Chinach. Natomiast nieoficjalnie mówi się o kwocie samego transferu, która ma opiewać na mniej więcej 12 milionów euro.
Brazylijczyk ma na koncie trzy tytuły mistrza Rosji z CSKA, w 2008 roku został królem strzelców. Vagner Love ma za sobą także 20 meczów w reprezentacji narodowej. Obecnym trenerem Shandongu jest słynny Serb, Radomir Antić.
– Klub zrobił wszystko, aby mnie zatrzymać. Muszę jednak przyznać, że moja kariera nie będzie trwała wiecznie i powinienem myśleć o rodzinie i przyszłości. To w pewnym sensie jest ofiara, ale już nigdy nie otrzymałbym takiej oferty. Moja dusza będzie oddana CSKA na zawsze – skomentował zawodnik.
W CHINACH BEBZIE SŁABY BO NIE BEDZIE MIAŁ Z KIM
GRAĆ
Cóż, poszedł śladami innych, którzy całkiem
nieźle sobie poradzili. Dobrze to jest opisane w tym
artykule na krotkapilka.pl
Tak, oczywiście... musiał skorzystać z dobrej
oferty bo przecież jego rodzina umarłaby z głodu
gdyby zakończył kariere... Co za ludzie
Umrzeć z głodu nie ... Ale z pewnością nie żył
by tak dobrze :) Czemu nie? Zarobi i za rok
odejdzie... Co to źle ? Moim zdaniem nie...