Zakończył się pierwszy mecz drugiej kolejki fazy grupowej Pucharu Azji. Niemal w siódmym niebie są piłkarze Uzbekistanu. Podopieczni Wadima Abramowa pokonali Kuwejt 2:1 i są niemal pewni udziału w ćwierćfinale.
Zdecydowanym faworytem do zdobycia trzech punktów w tym starciu była reprezentacja Uzbekistanu. Zespół prowadzony przez Wadima Abramowa mógł pochwalić się zdecydowanie silniejszą kadrą oraz większym doświadczeniem na arenie międzynarodowej. Piłkarze z Kuwejtu mieli natomiast większą motywację do dobrej gry. Wiedzieli, że każdy inny wynik poza zwycięstwem praktycznie eliminuje ich z walki o ćwierćfinał.
Lepiej w mecz weszli piłkarze z arabskiej części Azji. Już w 5. minucie mogli objąć prowadzenie – Ignatija Niestierowa próbował zaskoczyć Walied Jumah. Piłka jednak do siatki nie wpadła. Zawodnicy z byłego Związki Radzieckiego nie pozostawali dłużni. Zaledwie 180 sekund później na listę strzelców mógł się wpisać Odił Ahmedow, lecz Nawaf Al Khaldi pozostał niepokonany. Kuwejcki bramkarz również wykazał się przytomnością przy uderzeniu Maksima Szackicha z 21. minuty będącym rewanżem za strzał Yousefa Nassera. Na 240 sekund przed przerwą szczęście uśmiechnęło się do Uzbeków. Po strzale Szackicha piłka trafiła do Aziza Hajdarowa, a ten wpakował ją do siatki. Na przerwę drużyny schodziły przy wyniku 1:0.
Druga część rozpoczęła się od mocnego uderzenia Kuwejtu. Jednak wprowadzony za Al Ateeqiego Nayef zaledwie 120 sekund po wznowieniu gry chybił. Mimo tego kilka minut później było już 1:1. Akcja zmiennika zakończyła się przewinieniem Anzura Ismaiłowa. Sędzia podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił Bader Al-Mutwa. Zaraz po tym szansę zmarnował Fadel. Uzbecy swoich okazji szukali w strzałach z dystansu. Na ich nieszczęście Giejnrich i Ahmedow chybili. Jednak uderzenie Serwera Dżeparowa z 65. minuty już znalazło drogę do siatki i podopieczni Abramowa znowu objęli prowadzenie. Po zdobyciu drugiego gola zdecydowaną przewagę osiągnęli zawodnicy z byłego ZSRR. Kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku, nie dopuszczając rywali pod swoje pole karne. Pod koniec Kuwejtczycy mieli jeszcze okazje na gole. Jednak ich rozpaczliwe ataki nie przyniosły rezultatu, a wynik się nie zmienił. Uzbekistan zasłużenie wygrał 2:1 i tylko kataklizm może pozbawić go trzeciego z rzędu udziału w półfinale Pucharu Azji.