Urban: Brakuje kropki nad i


Przed meczem Widzewa z Zagłębiem było wiadomo, że zwycięzca na trzy kolejki przed końcem sezonu zapewni sobie utrzymanie w Ekstraklasie. Sztuka ta udało się łodzianom, którzy wygrali 2:1. Jak to spotkanie skomentowali trenerzy obu zespołów?


Udostępnij na Udostępnij na

Szkoleniowiec „Miedziowych,” Jan Urban, chwalił grę w wykonaniu swoich podopiecznych. Zagłębie miało kilka dogodnych szans na zdobycie większej liczby bramek, ale w decydujących momentach zabrakło skuteczności: – Wydaje mi się, że pierwsza połowa była wyrównana. Tracimy bramkę w strasznie łatwy sposób. W drugiej połowie odrabiamy straty, gramy rzeczywiście ładnie dla oka, na naszą grę można patrzyć z przyjemnością. Stwarzamy sobie naprawdę dużo sytuacji strzeleckich, ale brakuje tej kropki nad i, tego, co jest najważniejsze w piłce, czyli wykończenia akcji ofensywnych. I jest to problem, żaden trener tak łatwo i szybko nikogo nie nauczy, żeby wykańczał akcje, tak jak choćby Frankowski. Możemy się tylko pocieszyć tym, że potrafimy grać w piłkę, potrafimy odrabiać straty. Przegrywamy kolejny mecz, w którym na pewno nie jesteśmy zespołem gorszym.

Czesław Michniewicz był świadomy wagi spotkania: – To był dziwny mecz, bez kibiców trudno było o atmosferę meczową. Był to bardzo ważny mecz, zarówno dla nas, jak i dla Zagłębia Lubin – mecz, który mógł zapewnić jednemu z zespołów utrzymanie. Szczęśliwie się to dla nas skończyło, wygraliśmy to spotkanie, choć  mecz był bardzo wyrównany.

Trener gospodarzy wiedział, że zespół z Lubina dobrze prezentuje się na wyjazdach, więc opracował specjalną taktykę na to spotkanie: – Zagłębie swobodnie operowało piłką, dłużej się przy piłce utrzymywało. Przed meczem przyjęliśmy takie założenie, że – wiedząc o sile ofensywnej Zagłębia – chcieliśmy poczekać na własnej połowie, odebrać piłkę poprzez dobre ustawienie i wyprowadzić kilka kontrataków, które miały zakończyć się bramką. Może nie do końca to wszystko się udało, ale mieliśmy taki cel, nie chcieliśmy się wdać w atak pozycyjny, wiedzieliśmy, że Zagłębie doskonale kontruje, było to widać w meczu z Lechem Poznań chociażby. Zagłębie dobrze gra na wyjazdach, zdobywa bramki.  

W dzisiejszym pojedynku od 1. minuty wystąpił debiutant w łódzkiej drużynie, wychowanek klubu – Sebastian Zalepa. Szkoleniowiec widzewiaków chwalił występ młodego obrońcy: – Na pewno cieszy mnie bardzo postawa całej drużyny, cieszy mnie postawa linii obronnej, która z meczu na mecz jest za każdym razem inna. Oczywiście, nie ustrzegliśmy się błędów. Myślę, że debiut Sebastiana Zalepy wypadł bardzo dobrze, nie popełnił błędów prostych, niewymuszonych, nie zjadła go trema, być może pomogło to, że graliśmy bez kibiców, ale na pewno stres temu zawodnikowi przed meczem towarzyszył. Cieszę się bardzo, że ten chłopak dostał swoją szansę, miał okazję zagrać u boku doświadczonego Jarka Bieniuka, który na pewno dużo mu pomagał. Ten mecz zapamięta do końca życia, jeszcze lepiej jest dla niego, że wygraliśmy to spotkanie z jego udziałem.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze