Kiedy w lipcu tego ubiegłego roku do Villarrealu w miejsce Javiego Callei zatrudniony został Unai Emery, otwarcie mówiono o przedstawionym mu celu. "Żółta Łódź Podwodna" miała zgarnąć pierwsze trofeum w swojej historii. W Primera Division Villarreal nie nawiązał walki z topową czwórką, dlatego całą uwagę skierowano na Ligę Europy. "Submarine Amarillo” dopłynęła ze swoim kapitanem do portu w Gdańsku, gdzie ukoronowała sezon nie tylko pucharem, lecz także biletem do Ligi Mistrzów.
Zestawiając tabele La Liga obecnego sezonu z poprzednim, okazuje się, że Emery zdobył mniej punktów niż jego poprzednik. Villarreal do samego końca nie mógł być pewny kwalifikacji do Ligi Europy poprzez Primera Division. W końcowym rozrachunku pomysł trenera z Kraju Basków dotyczący szerokiej rotacji składem okazał się kluczem do sukcesu. Dziś nikt z kibiców „Żółtej Łodzi Podwodnej” przeciętną postawą w lidze nie będzie zaprzątał sobie głowy.
Szeroka kadra dała możliwość rotacji
Obserwujący letnie okienko transferowe w Hiszpanii nazwali je sezonem ogórkowym. Brak głośnych transferów czy wysokich kwot odstępnego sprawił, że niewiele osób dokładnie śledziło poczynania klubów na rynku. Bez wielkiego rozgłosu swoją drużynę budował Unai Emery. Stosunkowo niewielkim nakładem finansowym Villarreal pozyskał zawodników o ponadprzeciętnych umiejętnościach jak na La Liga.
𝙈𝙧 𝙞𝙣𝙛𝙖𝙡𝙞𝙗𝙡𝙚. 𝕌𝕟𝕠 𝕕𝕚 ℕ𝕠𝕚.
¡Enhorabuena, Unai Emery 👏!#UELfinal #EsNuestroMomento pic.twitter.com/kFG8peqYxR
— Villarreal CF (@VillarrealCF) May 26, 2021
Dani Parejo, Francis Coquelin czy Geronimo Rulli z miejsca podnieśli jakość drużyny. Tak szeroka i wyrównana kadra pozwoliła Emery’emu na rotowanie składem bez wyraźnej utraty jakości. Zawodnicy uważani za rezerwowych zbierali swoje minuty już od początku fazy grupowej Ligi Europy. Komplet punktów w meczach z Karabachem czy Sivassporem zapewniali piłkarze, którzy ważne mecze Primera Division oglądali z wysokości ławki rezerwowych lub trybun Estadio de la Ceramica.
Od początku fazy pucharowej trend się odwrócił. Unai Emery na tym etapie rozgrywek europejskich postawił na ludzi, którzy świadczyli o sile jego zespołu. Piłkarze, którzy nie byli pierwszymi wyborami, dostawali swoje szanse w lidze. Wykorzystywali je z różnym skutkiem, co było powodem tak przeciętnego wyniku punktowego Villarrealu. Pomysł Emery’ego okazał się jednak trafiony. „Żółta Łódź Podwodna” przez całą fazę pucharową prezentowała wysoki, równy poziom i dobiła do upragnionego portu w Gdańsku.
Analiza i taktyka kluczem do sukcesu
Finałowe spotkanie z Manchesterem United było pokazem kunsztu taktycznego trenera Villarrealu. Hiszpanie wpuścili United na swoją połowę boiska i czekali na to, co zrobi rywal. Największe zagrożenie drużyna z Old Trafford stwarzała w tym sezonie głównie atakami środkową strefą boiska. Emery zagęścił środek pola, a Capoue skutecznie wyłączył z meczu Bruno Fernandesa. Rośli zawodnicy Villarrealu skutecznie rozbijali ataki „Czerwonych Diabłów”.
Hiszpanski reporter pyta Unaia Emery'ego: to już Pana czwarta Liga Europy, w czym tkwi sekret?
– W 17 przeanalizowanych meczach Manchesteru United— Paweł Wilkowicz (@wilkowicz) May 26, 2021
Najwięcej miejsca podopieczni Ole Gunnara Solskjaera mieli przy liniach bocznych. Luke Shaw czy Mason Greenwood raz po raz dośrodkowywali piłkę w pole karne. Ta jednak rzadko kiedy znajdowała adresata. Znacząca większość padała łupem duetu Raul Albiol – Pau Torres. Piłkarze „Żółtej Łodzi Podwodnej” starali się szybko transportować futbolówkę pod pole karne przeciwnika, jednak Carlos Bacca i Gerrard Moreno nie byli w stanie zgubić asekurujących ich obrońców.
Obie bramki padły po stałych fragmentach gry, na które obaj trenerzy szczególnie uczulali swoich piłkarzy. W wywiadzie pomeczowym Unai Emery stwierdził, że przeanalizował ostatnie 17 meczów Manchesteru United. Trener Villarrealu dokładnie zaplanował sobie finałowe starcie i przygotował do niego swoich piłkarzy. Właśnie to przygotowanie oraz odpowiedni plan na mecz sprawiły, że puchar Ligi Europy trafił na Estadio de la Ceramica.
Co Unai Emery może jeszcze dać Villarrealowi?
Postawiony przed trenerem cel udało się osiągnąć już w pierwszym sezonie pracy. Po kilkudniowej euforii uwielbiający polemikę dziennikarze w Hiszpanii zaczną zadawać pytanie: co Unai Emery może jeszcze dać Villarrealowi? Pochodzący z Kraju Basków trener w każdym klubie, w którym miał możliwość pracy przez dłuższy czas, z roku na rok rozwijał piłkarsko swoją drużynę. W kadrze „Żółtej Łodzi Podwodnej” jest wielu zawodników, którzy dzięki Emery’emu mogą wejść na jeszcze wyższy poziom.
El bes a la Copa representa el bes a l’afició, al Club, als jugadors, técnics, empleats, periodistes, dirigents. I especialment a Don Fernando Roig I a tot el poble de Vila-real. Gracias por dejarme ser parte de esta gran familia y disfrutar, como nunca, de este precioso camino. pic.twitter.com/2fmG5onhFr
— Unai Emery Echegoyen (@UnaiEmery_) May 26, 2021
Dla takich piłkarzy jak Pau Torres czy Gerrard Moreno Villarreal staje się za małym klubem. Lukratywne oferty, jakie bez wątpienia spłyną do biur na Estadio de la Ceramica, mogą pozbawić drużynę Emery’ego najważniejszych ogniw. Kolejny sezon w Lidze Europy praktycznie przesądziłby o odejściu wymienionej dwójki. Argumentem, który Villarreal zdobył, pokonując Manchester United, jest bez wątpienia awans na wyższy szczebel europejskich rozgrywek.
Na kursie „Żółtej Łodzi Podwodnej” w przyszłym sezonie pojawia się Liga Mistrzów. Sześć meczów fazy grupowej nikogo w Hiszpanii nie zadowoli. Tym bardziej że dzięki środowemu zwycięstwu Villarreal losowany będzie z pierwszego koszyka. Przed Unaiem Emerym zadanie, któremu jako trener Sevilli nie podołał. Bogatszy w te doświadczenia zmierzy się w Champions League z nowym zespołem. Zespołem, który jest jego autorskim pomysłem.