Tunezja nie przekonuje swoją grą w Pucharze Narodów Afryki


Już dziś Tunezja zmierzy się ze sporym wyzwaniem. W 1/8 finału PNA podejmie faworyta turnieju, Nigerię. Czy "Orły Kartaginy" stać na awans?

23 stycznia 2022 Tunezja nie przekonuje swoją grą w Pucharze Narodów Afryki
timesofmalta.com

Tegoroczny Puchar Narodów Afryki obfituje w niespodzianki oraz rozczarowania. Tunezja z całą pewnością zalicza się dotychczas do tej drugiej grupy. Nie jest może tak źle jak w przypadku Ghany czy Algierii, lecz postawa "Orłów Kartaginy" w fazie grupowej nie może napawać optymizmem. Tym bardziej że już dziś zmierzą się one z jednym z głównych faworytów PNA, czyli Nigerią.


Udostępnij na Udostępnij na

Zdecydowanie nie wszystko funkcjonuje w tej reprezentacji tak, jak należy. Twardy orzech do zgryzienia ma selekcjoner Tunezyjczyków Mondher Kebaier, który musi przygotować swoją drużynę na trudny mecz z „Superorłami”.

Tunezja należy do afrykańskiej czołówki

Patrząc na ranking FIFA oraz fakt, że Tunezja wystąpiła na mistrzostwach świata w Rosji (co jest sporym osiągnięciem samym w sobie), należy przyznać, że jest to jedna z lepszych drużyn na Czarnym Lądzie. Jej przynależność klubowa również nie jest najgorsza. FC Köln, Ferencvárosi TC, AS Saint-Étienne czy Nottingham Forest nie są co prawda czołówką, lecz kluby te stoją na przyzwoitym europejskim poziomie.

Drużyna z północnej Afryki zaprezentowała się również z całkiem niezłej strony na wspomnianym mundialu w 2018 roku. Co prawda w 2. kolejce przegrała wyraźnie z Belgami 2:5, lecz pokonała Panamę oraz do ostatnich sekund starcia z Anglikami walczyła o remis. Dopiero w 91. minucie Harry Kane uratował swój zespół przed niespodzianką, strzelając bramkę na 2:1.

Trzeba natomiast zauważyć, że Tunezja nie za bardzo lubi się z Pucharem Narodów Afryki. W całej historii triumfowała tylko raz, w 2004 roku. 2. miejsce uzyskała dwukrotnie, 3. – jednokrotnie, natomiast 4. – trzy razy, w tym w ostatniej edycji turnieju, w 2019 roku.

Tunezja i PNA 2021 nie idą ze sobą w parze

Tegoroczna edycja Pucharu Narodów Afryki tylko uwidacznia ten problem. Tunezyjczycy trafili z pozoru do prostej grupy, którą powinni bez większych problemów wygrać. Mali, Gambia oraz Mauretania to z całą pewnością nie są kandydaci do końcowego triumfu.

Pierwszy mecz pokazał jednakże Tunezyjczykom, że łatwo nie będzie. „Orły Kartaginy” przegrały z Malijczykami 0:1, chociaż miały większe posiadanie piłki oraz strzałów na bramkę. W drugim spotkaniu zrehabilitowały się za wpadkę w pierwszej kolejce i bez większych problemów pokonały Mauretanię 4:0. Trzeba jednakże mieć na uwadze, że podopieczni Didiera Gomesa Da Rosy okazali się najsłabszą ekipą na tym turnieju, skończywszy zmagania grupowe z zerowym dorobkiem punktowym i bilansem 0:7.

W ostatnim spotkaniu z kolei Tunezja mierzyła się z Gambią, która wcześniej zaprezentowała się z dobrej strony. Tak też stało się i w tym meczu, „Skorpiony” wygrały bowiem z faworytem 1:0 i nieoczekiwanie wyszły z 2. miejsca w grupie F. Tunezyjczycy skończyli więc zmagania z zaledwie trzema punktami; jednym zwycięstwem oraz dwoma porażkami. Dało im to 3. miejsce, a „Orły Kartaginy” awansowały do dalszej fazy tylko z powodu podobnego rozwiązania co na mistrzostwach Europy. Z sześciu drużyn, które zajęły 3. lokatę, do 1/8 finału przeszły cztery, które uzyskały najwięcej punktów. Zwycięstwo nad Mauretanią pozwoliło Tunezji tym samym wyprzedzić w małej tabeli Sierra Leone oraz Sudan.

Co jest największą bolączką Tunezji?

Te trzy mecze zdążyły pokazać pewne problemy, z którymi mierzą się Tunezyjczycy. Jak wyliczył portal Sofascore, we wszystkich z nich mieli oni większe posiadanie piłki, a średnio wynosiło ono 59,7%. Nie wynikło jednakże z tego właściwie nic, skoro ich średnia bramek na mecz wyniosła 1,3, a skuteczność strzałów wyniosła 10%. Na 13,3 oddanych strzałów na mecz wynikły cztery bramki, strzelone słabej Mauretanii. Oprócz tego uzyskali 4,7 celnych strzałów na mecz, w polu karnym strzelili cztery bramki na 25 prób, a poza polem karnym ani razyu, natomiast próbowali aż 15 razy.

Nieoczekiwanym problemem są również rzuty karne. Tunezyjczycy otrzymali aż trzy „jedenastki”. Wszystkie zostały przestrzelone. Za każdym razem zmieniał się strzelec. Jak widać, nie przyniosło to rezultatu. W meczu z Mali pomylił się Wahbi Khazri, z Mauretanią Youssef Msakni, a z Gambią Seifeddine Jaziri.

Kuleją również długie piłki oraz dośrodkowania. Pierwsze z nich są na poziomie 44,5% skuteczności. Drugie natomiast to tylko 34,7% skuteczności. O wiele lepiej Tunezyjczycy operują piłką na swojej połowie niż na połowie przeciwnika. Jest to wynik 90,5% skuteczności do 69,1%. Dlatego też Tunezyjczycy prowadzą grę, są w ataku pozycyjnym, lecz niewiele z tego wynika.

Khazri jednym z niewielu pozytywów, COVID pokrzyżował plany

Wspomniany Khazri, jako jeden z nielicznych reprezentantów Tunezji, rozgrywa udany turniej. Szczególnie udany był dla niego mecz z Mauretanią, w którym strzelił dwie bramki oraz zanotował asystę. Gdyby w spotkaniu z Mali wykorzystał rzut karny, który doprowadziłby do remisu, jego ocena byłaby jeszcze większa. Niestety, z Gambią zawodnik Saint-Étienne nie wystąpił z powodu zakażenia koronawirusem. Przed spotkaniem okazało się, że aż dwunastu zawodników (oraz selekcjoner Mondher Kebaier) uzyskał pozytywny o wynik. Małe szanse są na to, że przed meczem z Nigerią coś się zmieni.

Przed Tunezją trudne zadanie

Mocno komplikuje to sytuację Tunezyjczyków. Nie dość, że wyglądali dotychczas przeciętnie, to pozytywne wyniki testów mocno okrajają ich kadrę. Sprawia to, że Nigeria będzie w tym spotkaniu jeszcze większym faworytem awansu do kolejnej rundy. Nie można jednakże całkowicie odbierać szans Tunezyjczykom, ponieważ Puchar Narodów Afryki lubi niespodzianki oraz nieoczekiwane zwroty akcji.

Zadanie z pewnością nie będzie proste, Nigeryjczycy zaprezentowali się bowiem w fazie grupowej bardzo dobrze i są jedyną drużyną, która zakończyła fazę grupową z kompletem punktów. Tyle absencji może być jednakże szansą dla zawodników, którzy nie byli przymierzani do pierwszego składu. Piłka nożna lubi nieoczywistych bohaterów, a to spotkanie, wbrew pozorom, może być do tego idealną okazją.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze