Trudny związek Evy i Jose


18 sierpnia 2015 Trudny związek Evy i Jose

Jose Mourinho narzekający na sędziów, Jose Mourinho narzekający na defensywę, Jose Mourinho narzekający na ofensywę i można by tak wymieniać bez końca, przecież „The Special One” przyzwyczaił już wszystkich do szukania kozłów ofiarnych po niepowodzeniach swojej drużyny. Nikt nie przewidział raczej, że po zremisowanym na Stamford Bridge meczu ze Swansea City 2:2 fala krytyki z jego strony spadnie na 42-letnią Evę Carneiro, która uchodzi za jedną z najlepszych osób przewodniczących sztabom medycznym w klubach piłkarskich.


Udostępnij na Udostępnij na

Gibraltarka wzbudziła niesmak w Mourinho po tym, jak zdecydowała się wbiec na boisko w końcowej fazie meczu, aby udzielić pomocy medycznej Edenowi Hazardowi, przez co Belg musiał opuścić boisko, a Chelsea mogła zapomnieć przez chwilę o grze ofensywnej, zostając na boisku w dziewiątkę (wcześniej czerwoną kartkę obejrzał Thibaut Courtois). Co więcej, portugalski szkoleniowiec „The Blues” postanowił wyciągnąć bardziej daleko idące konsekwencje wobec zaistniałej sytuacji. Carneiro wraz z fizjoterapeutą Jonem Fearnem zostali odsunięci od zespołu do odwołania.

Mourinho to wredny seksista?

To bardzo trudna sprawa dla fizjoterapeuty czy lekarza klubowego, żeby przy dziesięciu podejrzeniach kontuzji dziesięć razy wejść na boisko we właściwym momencie, więc menadżer (Mourinho – przyp. red.) zawalił to w wielkim stylu… kłótnia z panią doktor (Carneiro – przyp. red.), gdy schodzi z boiska, bądźcie tak mili i powiedzcie mi, jak to ma pomóc przygotować się im do meczu? – to głos, który w sprawie zabrał uznany w Anglii ekspert stacji Sky Sport, a niegdyś piłkarz i trener – Graeme Souness. Jego opinia absolutnie do odosobnionych nie należała i w zasadzie wszyscy od dziennikarzy po fanów piłki nożnej zarówno za granicą, jak i w Polsce obrócili się przeciwko Jose Mourinho. Oskarżany o głupotę, pychę czy nawet seksizm przez niektórych polskich komentatorów futbolu. Czy jednak jest on w tej sytuacji aż tak nieprzejednanie złym człowiekiem? Czy sytuacja jest naprawdę zero-jedynkowa – Mourinho to diabeł, Carneiro to anioł?

Okoliczności mogą być poważniejsze

Choć zatrudniona w Chelsea Eva Carneiro już od 2011 roku „przeżyła” dotychczas czterech różnych trenerów mających różne wymagania i charaktery, cieszy się uznaniem wielu osób, posiada fachowe wykształcenie z dyplomem Queen Mary University of London na czele, to moim zdaniem jej bezkrytyczna ocena ze strony praktycznie wszystkich komentatorów (płeć męska gra tu istotną rolę) zasadza się jednak na tym, że w przeciwieństwie do Mourinho Carneiro, mówiąc eufemicznie, „ma czym oddychać”. Jaką jednak wiedzę mają ci wszyscy panowie (włącznie z Romanem Abramowiczem) na temat aktualnych osiągnięć dr Evy w zespole bądź też jej wpływu na drużynę?

Wydaje się, że cała sprawa może mieć drugie dno. Wiele wskazywać mogłaby na to informacja, którą niedawno podzielił się ze światem (poprzez wątpliwej wprawdzie jakości brukowiec „The Sun”) były partner Evy Carneiro – Rupert Patterson-Ward – jakoby jego była dziewczyna miała romans z jednym z graczy Chelsea (czyżby kochliwy John Terry?). Dodał ponadto m.in., że „Eva kochała seks” i że „Ta kobieta zrujnowała mi życie”. Szefowa sztabu medycznego Chelsea może mieć specjalnie robiony tzw. „czarny PR”, czyli być stopniowo wizerunkowo tłamszona, skutkiem czego ma być pogrążenie jej nie tylko jako pracownika klubu z Londynu, ale też być może jako człowieka. Mogła po prostu podpaść paru osobom w taki lub inny sposób (niekoniecznie Mourinho), przez co ktoś zaczął prowadzić przeciwko niej kampanię celem zniszczenia jej życia, uderzając od dotychczas jej najmocniejszej strony, czyli właśnie wizerunku. Wiele już było takich przypadków, w których sportowiec, polityk czy jakakolwiek osoba publiczna była zawieszana przez swojego przełożonego, a później wyciekały na jej temat coraz to bardziej kompromitujące fakty i afery, w których była głównym bohaterem.

Może być też tak, że Carneiro źle wpływa na atmosferę w szatni, na co mogłyby wskazywać zeznania Pattersona-Warda, jakoby była bezwzględną kobietą, która wciąż żąda zainteresowania i zawsze dostaje to, co chce. Jose Mourinho mógł nawet dowiedzieć się o jakimś incydencie/romansie związanym z osobą fizjoterapeutki oraz kimś z drużyny i aby zapobiec pogorszeniu się rzeczy, tylko czekał na pretekst do odsunięcia Carneiro od klubu. „The Special One”, mimo iż zawsze kontrowersyjny i często szalony, moim zdaniem nie postąpiłby tak a nie inaczej tylko z powodu, który podaje do informacji publicznej. Co jeszcze warte podkreślenia, a wszyscy zdali się o tym zapomnieć, to fakt, iż niezależnie od wszystkiego „Mou” pozostaje przełożonym Carneiro i ma pełne prawo do jej zawieszenia, a nawet zwolnienia bez podawania powodu mediom i kibicom, lecz jedynie osobie zainteresowanej.

Przedstawione przeze mnie wyżej tezy to teorie, jakby nie patrzeć, spiskowe i należy sobie zdawać sprawę, że mogą nie mieć nic wspólnego z prawdą, jednak w tak niejednoznacznych sytuacjach warto, myślę, zawsze trochę mocniej „podociekać” i „pogdybać”.

 

 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze