Trenerzy po meczu Szwecja – Anglia


16 czerwca 2012 Trenerzy po meczu Szwecja – Anglia

Wczorajsze widowisko na Stadionie Olimpijskim w Kijowie okazało się niezwykle emocjonujące. Po tym zaciętym spotkaniu wypowiedzieli się trenerzy obu reprezentacji.


Udostępnij na Udostępnij na

Anglicy cieszą się ze zwycięstwa
Anglicy cieszą się ze zwycięstwa (fot. skysports.com)

Przegranej w takich okolicznościach bardzo żałował szkoleniowiec Szwedów, Erik Hamren. Podziękował on jednak swym piłkarzom za pełen walki mecz.

Jestem przede wszystkim bardzo rozczarowany. Rozegraliśmy dwie dobre połowy, a właściwie jedną okej, a drugą nieco gorszą. Ogólnie mamy za sobą dobry mecz i jestem dumny z moich zawodników. Aby wygrywać spotkania, potrzebujesz nieco więcej szczęścia. Myślałem, że to nasz pojedynek po tym, jak zdobyliśmy pierwszą, nieco szczęśliwą, bramkę. Niestety, w tych dwóch starciach nie pokazaliśmy potrzebnej energii. Różnica pomiędzy Anglią i nami to przede wszystkim efektywność, dzięki której rywal wygrał mecz. Mamy w Szwecji powiedzenie – operacja była udana, ale pacjent umarł. Musimy zwrócić uwagę na to, jak padły gole. Pierwszy – znakomita główka Andy’ego Carolla, popełniliśmy błędy w ustawieniu i komunikacji. Drugi – piłka odbiła się od Sebastiana Larssona i zmieniła kierunek lotu. Wyglądała jak bramka wyrównująca w meczu z Ukrainą.

Niezadowolony po wygranej 3:2 nie mógł być z kolei Anglik Roy Hodgson, który skomentował niezwykłą bramkę Welbecka.

Mam poczucie dobrze wykonanej pracy. Na tym poziomie mecze zawsze są wyrównanie. Gdy na koniec takiego spotkania masz na koncie trzy punkty, czujesz ulgę. Nie sądzę, żeby ulga była związana z poczuciem niespełnienia. Nie chodzi jednak o brak kontroli nad meczem czy też to, że nie zasłużyliśmy na wygraną. Przewaga jednego gola nie jest bezpieczna. Zwycięska bramka padła po dobrej akcji. Nasz lewy obrońca wykonał dobre podanie, a Theo Walcott uciekł obrońcy i znalazł dobrze Danny’ego. Zawodnik Manchesteru United znakomicie znalazł się przy bliższym słupku i strzelił niesamowitego gola. Bramkarz oczekiwał innego strzału i dzięki temu padła bramka.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze