Trenerzy po meczu Lech – Korona


11 sierpnia 2013 Trenerzy po meczu Lech – Korona

Oto zapis konferencji po drugim niedzielnym meczu T-Mobile Ekstraklasy pomiędzy poznańskim Lechem a kielecką Koroną. Przypomnijmy, że mecz ten zakończył się zwycięstwem „Kolejorza” 2:0.


Udostępnij na Udostępnij na

Pierwszy w sali konferencyjnej pojawił się tymczasowy trener Korony, Sławomir Grzesik. Oto jego komentarz do tego spotkania: – Bardzo mi przykro, bo przegraliśmy mecz. Gdybyśmy w drugiej połowie stracili bramki, to nie miałbym takich pretensji. Bramki były przypadkowe, mieliśmy piłkarski niefart. Szkoda, bo chłopacy chcieli powalczyć o korzystny rezultat. Ale straciliśmy gole w  pechowy sposób i przez to przegraliśmy mecz

Trener Lecha Mariusz Rumak
Trener Lecha Mariusz Rumak (fot. Hanna Urbaniak / iGol.pl)

Później do dziennikarzy zszedł szkoleniowiec zwycięskiej drużyny, Mariusz Rumak: – Wydaje mi się, że mecz nie był najpiękniejszy, ale nie o to chodziło. Cieszy mnie, że strzeliliśmy dwa gole. Nie straciliśmy też bramek. Moi piłkarze wygrali i podziękowali w ten sposób ludziom, którzy przyszli na stadion. Przed nami tydzień, w którym sporo piłkarzy pojedzie na reprezentacje. Teraz musimy pokazać kibicom w Pucharze Polski, że warto przychodzić na stadion.

Trener poznaniaków odniósł się także do atmosfery panującej ostatnio wokół „Kolejorza”: – Myślę, że kibice powinni być z zespołem na dobre i na złe. Dziękuje tym kibicom, którzy byli dzisiaj z nami. Nie widziałem dezaprobaty przy złych zagraniach w pierwszej połowie. To byli prawdziwi fani, którzy dopingowali swoją drużynę w trudnych chwilach. To były trudne momenty [po meczu z Żalgirisem – przyp. red.], ale nie mam żalu do sympatyków „Kolejorza. Każdy ma swoją wrażliwość.

Kadrę Lecha męczą obecnie kontuzje. Mariusz Rumak zobrazował sytuację zdrowotną swojego zespołu. – Dzisiaj mieliśmy sześciu piłkarzy na ławce z powodu urazów. Zrobimy wszystko, żeby Kędziora i Ceesay byli gotowi do niedzielnego spotkania w Pucharze Polski. W środę do treningów z zespołem wraca Barry Douglas. Formella miał infekcję, ale z nim już wszystko OK. 

Szkoleniowiec poznańskiego zespołu wyjaśnił też zmiany w składzie i ustawieniu na boisku: – Pomysł na cofniętego Hamalainena pojawił się wcześniej, bo on już w poprzednim klubie grał na tej pozycji. Analizując poprzednie mecze, zadecydowałem o tym, żeby wykorzystać jakość Pawłowskiego na pozycji ofensywnego pomocnika. W tym przypadku musiałem cofnąć Kaspera. Trójkąt kreatywny miał polegać na tym, że Trałka odbiera piłki, a Szymek i Kasper odpowiadają za rozegranie. 

Nie zabrakło pytań, a wśród nich o zmartwienia towarzyszące Rumakowi po dwumeczu z Żalgirisem i kiepskim początkiem w ekstraklasie. – Największe zmartwienia były spowodowane indywidualną dyspozycją zdrowotną zawodników. Mając niewiele środków, trzeba jakoś podbudować i podnieść ten zespół. Wydaje mi się, że to się udało. Spędziłem wiele godzin nocnych, żeby przywrócić wiarę w ten zespół. 

Na koniec trener Lecha podzielił się z dziennikarzami pozytywnymi wnioskami wyniesionymi ze słabszego okresu „Kolejorza”. – Obrywałem od mediów, ale jestem twardy. Myślę, że ten kiepski początek odcisnął piętno na zespole, ale też scaliło to nas. Proszę mi uwierzyć. A my musimy pracować, żeby podnieść jakość tego zespołu. Musimy grać tak jak wiosną poprzedniego roku. 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze