Mimo iż Legia odniosła wczoraj zwycięstwo nad ŁKS-em, trener Jan Urban nie był do końca zadowolony z przebiegu gry. Jego zdaniem warszawianie zlekceważyli rywala. Z kolei Mirosław Jabłoński uważa, że kluczowym momentem rywalizacji była czerwona kartka Roberta Szczota.
Jan Urban: Bardzo słabo zagraliśmy w pierwszej części spotkania. Wzięło się to stąd, że zawodnicy zlekceważyli przeciwnika. W drugiej części meczu mieliśmy przewagę, aczkolwiek gra nie wyglądała tak jakbym oczekiwał. Mamy tydzień do meczu z Zagłębiem Sosnowiec i pozostaje wiele elementów do poprawy. Fizycznie piłkarze przygotowani są dobrze, ale szybkościowo jeszcze wiele brakuje, choć wczoraj było lepiej niż w meczu z Groclinem. Za tydzień czeka nas trudne spotkanie tym bardziej, że zagramy na kiepskiej murawie. Głównym ojcem sukcesu jest Chinyama, który świetnie znalazł się w dwóch sytuacjach i zapewnił Legii wygraną.
Mirosław Jabłoński: Pierwszą część spotkania mogę zaliczyć do udanych, ale głupio zarobiona czerwona kartka przez Szczota zniweczyła plany taktyczne mojego zespołu. Podjąłem już decyzję o ukaraniu piłkarza przesunięciem do rezerw oraz karą finansową. Cały czas do drużyny dochodzą nowi zawodnicy i minie jeszcze trochę czasu zanim zaczną się dobrze rozumieć na boisku z resztą kolegów.W zespole zadebiutował Sebastian Mila, którego występ oceniam w miarę dobrze. Mam nadzieję, że będzie sporym wzmocnieniem zespołu w kontekście walki o utrzymanie w ekstraklasie.