Trenerze, jak Pan to robi?


6 listopada 2014 Trenerze, jak Pan to robi?

Angel Perez Garcia bez wątpienia jest objawieniem ostatnich dni w T-Mobile Ekstraklasie. I wbrew pozorom nie dotyczy to tylko świetnych wyników, jakie odnosi teraz Piast pod jego wodzą.


Udostępnij na Udostępnij na

Hiszpan na początku swojej pracy w Gliwicach nie był przesadnie oblegany przez media. Być może wynikało to z tego, że jego trenerskie CV nie rzucało jakoś specjalnie na kolana. Być może wpływ miało także to, iż wyniki Piasta było adekwatne do możliwości drużyny, czyli średnie.
Z czasem jednak o Perezie Garcii zaczęło być coraz głośniej. Swoje trzy grosze” dołożył także sam zainteresowany, który zdecydował się wyjawić całemu światu, że jest mistrzem” Painta i tym będzie się zajmował po zakończeniu pracy trenerskiej.

https://twitter.com/A_PerezGarcia/status/518875051668799488

Jakiś czas temu dowiedzieliśmy się o nim jeszcze jednej, równie ciekawej rzeczy. Otóż na niespotykaną do tej pory w Polsce skalę, umiłował korzystanie z mediów społecznościowych, a szczególności z Twittera. Oto jak wyglądało kilka przykładowych odpowiedzi trenera do swoich followersów tylko z wczorajszego dnia. Zwróćcie przede wszystkim uwagę na godziny, jakie są umieszczone przy wpisach.

Wniosek? Perez Garcia ogromną część każdego swojego dnia spędza na Twitterze. Zacząłem się więc bardzo poważnie zastanawiać, kiedy znajduje on czas na pracę w Gliwicach.

https://twitter.com/GrzesiekKochan/status/530283477342904320

Odpowiedź przyszła bardzo szybko i to od samego zainteresowanego.

Angel Perez Garcia (@A_PerezGarcia) napisał o 10:04 AM on czw., lis 06, 2014:
@GrzesiekKochan just in this moment I am watch videos my next rival and preparing training this evening.

Wybaczcie, że forma tej odpowiedzi jest jaka jest, ale trener z nieznanych przyczyn usunął już tweeta.

Czyli wszystko jasne. W czwartek przed południem Hiszpan znalazł trochę czasu, aby obejrzeć w akcji swojego najbliższego rywala. Wszystko było by fajnie, gdyby nie to, że do meczu z Górnikiem pozostało od tamtej chwili nieco ponad 24 godziny. Owszem, podopieczni Jurija Szatałowa nie przywożą może punktów ze starć wyjazdowych, ale rywalizacja z Lechem Poznań kilkanaście dni temu pokazała, że piłkarze z Lubelszyzny potrafią grać jak równy z równym nawet przeciwko takiemu rywalowi.

W związku z tym jestem naprawdę pełen podziwu, że tak krótki czas wystarczy Hiszpanowi na rozpracowanie rywala. Jeszcze większe uznanie budzą wobec tego poprzednie wyniki Piasta, jeśli Perez Garcia standardowo przygotowuje się tak do meczu. Bo trzeba przyznać, że nie jest to łatwa rzecz, a mimo tego w parze cały czas z tym idą wyniki. Trenerze, jak Pan to robi?

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze