Transmisje z meczów Premier League najdroższe w historii futbolu


11 lutego 2015 Transmisje z meczów Premier League najdroższe w historii futbolu

Nawet dobrze zorientowani w biznesie sportowym ekonomiści nie przewidzieli, że prawa do transmisji rozgrywek angielskiej ekstraklasy w sezonach 2016/2017 i 2018/2019 mogą zostać sprzedane za tak gigantyczne pieniądze. Przetarg, który ruszył już kilka miesięcy temu, wzbudził jednak wśród specjalistów wiele podejrzeń co do zasad sprawiedliwej konkurencji rynkowej. Dla brytyjskich kibiców najważniejszą informacją jest zatrzymanie większościowego pakietu transmisyjnego przez prywatnego potentata telewizyjnego – British Sky Broadcasting.


Udostępnij na Udostępnij na

Angielska platforma cyfrowa, będąca częścią światowego koncernu Sky PLC, transmituje na Wyspach Brytyjskich rozgrywki Premier League od początku jej istnienia (1992 r.) i ta tradycja będzie kontynuowana co najmniej do końca sezonu 2018/2019.

Premier-League-TV-rights-2016-19-Sky-BT

Na pięciu sportowych kanałach tematycznych Sky Sports (z siedmiu dostępnych w ofercie programowej) widzowie będą mogli obejrzeć aż 126 transmisji na żywo z meczów angielskiej ekstraklasy w każdym sezonie obowiązywania nowej umowy, która wejdzie w życie za półtora roku. Gwarantuje ona telewizji Sky o wiele większe prawa niż dotychczas.

Nowy podział telewizyjnego tortu

Od rozpoczęcia kampanii 2016/2017 na antenach największej brytyjskiej platformy cyfrowej pojawi się o 10 bezpośrednich przekazów meczowych więcej niż obecnie. Telewizyjnemu potentatowi udało się wywalczyć możliwość transmisji większości najciekawszych spotkań sezonu (26 wyborów z tzw. pierwszej kategorii meczów – tych najatrakcyjniejszych – i 31 z grupy drugiej). W każdej kolejce emitowane będą przynajmniej trzy spotkania na żywo. Brytyjscy widzowie będą mogli nadal śledzić na platformie Sky relacje z jednego meczu sobotniego (tego o godzinie 13:45 lub jednego o 16:00) i poniedziałkowego oraz spotkań niedzielnych. Poza tym na antenie Sky Sports pojawi się nowy cykl Friday Night Football, w którym prezentowane będą cyklicznie mecze rozgrywane w piątkowy wieczór. To zupełna nowość, dotychczas większość spotkań angielskiej ekstraklasy odbywała się bowiemw systemie sobota–niedziela–poniedziałek lub wtorek–środa.

Wzrost wartości praw telewizyjnych
Wzrost wartości praw telewizyjnych Premier League

Platforma Sky (w której 39% udziałów posiada multimilioner Rupert Murdoch’s, właściciel potężnej światowej korporacji 21st Century Fox) jest od wielu lat najmocniejszym graczem na rynku telewizyjnym w Anglii. Ostatnio jej pozycji próbował zagrozić rodzimy koncern BT Group, który w swojej ofercie programowej posiada m.in. stacje BT Sport oraz ESPN UK. Obecnie obowiązująca umowa gwarantuje British Telecommunications transmisje z niektórych meczów sobotnich i niedzielnych, często bardzo atrakcyjnych.

Od rozgrywek 2016/2017 stacja BT Sport przeprowadzi 42 transmisje, ale w większości z meczów drugiego wyboru (tych mniej atrakcyjnych) oraz okazyjnie spotkań rozgrywanych w środku tygodnia. Nie należy jednak zapominać, że BT Group dysponuje również prawami do transmisji spotkań UEFA Champions League oraz Europa League, więc strata niektórych hitów Premier League nie jest dla londyńskiego koncernu telewizyjnego tak duża.

Nowy układ sił ma sprawić, że Sky zmonopolizuje brytyjski rynek telewizyjny na najbliższe lata. Biorąc pod uwagę jakość transmisji i realizacji spotkań w stacji Sky Sports oraz zainteresowanie rodzimą ligą angielskich kibiców, można być tego niemal pewnym. Dyrektor zarządzający Sky Sports, Barney Francis, zapewnił nawet wszystkich kibiców angielskiej piłki, że w najbliższym czasie wprowadzonych zostanie kilka nowych rozwiązań technologicznych, aby widzowie mogli znaleźć się jeszcze bliżej boiskowych wydarzeń.


Za przywilej pozostania głównym broadcasterem rozgrywek angielskiej ekstraklasy koncern Sky musiał zapłacić rekordową sumę w historii praw telewizyjnych do transmisji rozgrywek piłki nożnej – prawie 4,2 mld £ (to 2,5 raza więcej niż prawa do zeszłorocznego mundialu w Brazylii)! Pozostałą część kosztów poniosły BT (ok. 960 £ mln) oraz BBC. Publiczny nadawca osiągnął swój główny cel i przedłużył na kolejne sezony umowę dającą prawo do prezentowania obszernych skrótów tuż po zakończeniu sobotnich i niedzielnych spotkań ligowych w kultowym na Wyspach magazynie „Match Of The Day”.

Łączna wartość nowych praw telewizyjnych do rozgrywek Premier League wyniosła, bagatela, 5, 136 mld £. W prostym przeliczeniu – na jedno spotkanie daje to koszt ok. 10, 2 mln £! Nigdzie na świecie wartość pojedynczego spotkania ligowego nie jest tak wysoka jak w Anglii, gdzie minuta każdego meczu transmitowanego w telewizji wynosi aż 113 tys. £. W porównaniu z poprzednią umową wartość rozgrywek angielskiej ekstraklasy wzrosła o ponad 2 mld £, co również jest rekordem w historii futbolu.

Business is business, pieniądz robi pieniądz…

W związku z astronomiczną kwotą, wydaną na prawa do transmisji kolejnych sezonów rozgrywek Premier League, pojawiły się zarzuty co do przejrzystości organizowanego przetargu. Zdaniem niektórych ekonomistów naruszone zostały procedury związane z konkurencją pomiędzy poszczególnymi podmiotami. Zdaniem specjalistów oferty Sky oraz BT były wyraźnie faworyzowane kosztem kontrkandydujących stacji – BeIN Sports czy Discovery Channel. Oferta zaproponowana przez zwycięzcę miała podobno zostać od razu przyjęta, bez możliwości odpowiedzi ze strony pozostałych zainteresowanych. – To godzi w zwykłych kibiców i nie daje możliwości normalnej, zdrowej konkurencji – powiedział tuż po zakończeniu przetargu wyraźnie zniesmaczony Tom Mockridge, dyrektor wykonawczy koncernu Virgin Media. – Ten przetarg został zorganizowany po to, żeby Premier League dodatkowo się jeszcze wzbogaciła – dodał.

Nową umowę telewizyjną krytykują także osoby ze środowiska piłkarskiego na Wyspach. Były właściciel Tottenhamu Hotspur, Lord Sugar, twierdzi, że w konsekwencji wpłynie ona bardzo negatywnie na kondycję angielskiego futbolu reprezentacyjnego. Jego zdaniem ogromne pieniądze, jakie otrzymają z tytułu prawa telewizyjnych angielskie kluby, zostaną rozdysponowane na wzmocnienia i zwiększenie płacy tygodniowej dla największych gwiazd, głównie zagranicznych. Trudno się z nim nie zgodzić, ale należy również pamiętać, że gospodarka rynkowa jest bezwzględna, a kibice oczekują za wysoką cenę biletu widowiska najwyższej jakości.

Dyrektor generalny Premier League, Ruchard Scudamore, który nadzorował całą operację pod hasłem „prawa telewizyjne na sezony 2016/2017  i 2018/2019”, uważa jednak, że zakończony przed kilkoma dniami przetarg był ogromnym sukcesem, nie tylko biznesowym, dla całej Wielkiej Brytanii i znakomitą promocją Premier League na świecie. Trudno nie przyznać mu racji, skoro do tej pory kluby angielskiej ekstraklasy mogły liczyć na wpływy z samych transmisji TV na poziomie kilkudziesięciu milionów funtów (w zależności od liczby przekazów telewizyjnych z udziałem danego zespołu). Teraz ta kwota znacznie wzrośnie, co tylko powiększy przepaść – finansową i sportową – pomiędzy Premier League a jej zapleczem, Championship. Ale takie są prawa rynku – popyt rodzi podaż i na odwrót…

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze