Okienko transferowe ruszyło pełną parą nie tylko w największych ligach Europy, ale także u nas. Chociażby w pierwszej lidze, w której swoje transferowe przymiarki wyjawili działacze MKS-u Kluczbork.
Oczywiście w Kluczborku nikt nie spodziewa się transferowych hitów, ale są to ciekawe nazwiska. Chociażby bramkarz Wojciech Kaczmarek, który nie może przebić się do pierwszego składu Śląska Wrocław. Kiedy jednak golkiper otrzymał szansę na poziomie Ekstraklasy, pokazał się jako solidny zawodnik. W Kluczborku byłby zapewne wzmocnieniem.
Tak jak inny piłkarz, niemający miejsca w Śląsku, pomocnik, Krzysztof Kaczmarek. Przez ostatnie pół roku grał w drugoligowych Czarnych Żagań i był jednym z najlepszych zawodników w drużynie. Najlepiej czuje się, grając za wysuniętym napastnikiem. Dysponuje niezłą techniką użytkową i bardzo dobrym przeglądem pola.
Trzecim zawodnikiem, oczywiście ze Śląska, jest Kamil Biliński. Ten młody chłopak jeszcze jakiś czas temu był uważany za przyszłość polskiej piłki, którą być może jest, ale na razie zawodzi. Ostatnią rundę spędził w Górniku Polkowice.
Na zdjęciu jest Krzysztof Kaczmarek a nie Kamil
Bilński