Transferowe lato w Poznaniu


Początek wakacji to najciekawszy okres jeśli chodzi o futbolowe transfery. Transferowa gorączka panuje w Barcelonie, Manchesterze United, ale także w Lechu Poznań. W drużynie prowadzonej przez Franciszka Smudę zaszło już sporo roszad, a działacze deklarują, że lista graczy na nowy sezon nie jest jeszcze zamknięta. Czas aby bliżej przyjrzeć się kadrowym zmianom.


Udostępnij na Udostępnij na

Jesienią kibice przy Bułgarskiej nie zobaczą już Jacka DembińskiegoArkadiusza Bąka z którymi postanowiono nie przedłużać umów. Doświadczony „Dembina” poprzedni sezon spędził w większości na ławce rezerwowych. Z początku zmagał się z kontuzją, potem podobnie jak Bąk nie znalazł uznania w oczach trenera Smudy, z którym świetnie układała mu się współpraca w Widzewie Łódź. Bardzo prawdopodobne, że związany z Poznaniem Dembiński nie będzie musiał opuszczać swojego miasta i wzmocni drugoligową Wartę. Arkadiusz Bąki jak na razie szuka nowego pracodawcy.

Do Kielc wróci Marcin Drzymont, Lechici chcieli zatrzymać solidnego obrońcę, ale Korona nie chciała zgodzić się na kolejne wypożyczenie. Kolejorz pożegnał się także z Bułgarem Kristianem Dobrevem i młodym Marcinem Sobczakiem. Wypożyczony zostanie Paweł Linka, przebywający na testach w Odrze Wodzisław. Ten utalentowany bramkarz ma zdobyć ligowe doświadczenie, tak aby w przyszłości walczyć o miejsce miedzy słupkami bramki Lecha.

Najpoważniejsza strata to odejście Zbigniewa Zakrzewskiego. Ulubieniec kobiet przy Bułgarskiej odchodzi do szwajcarskiego FC Sion. Klub chciał go zatrzymać, ale popularny „Zaki” miał wpisaną klauzulę odstępnego w kontrakcie. „Chce się sprawdzić na zachodzie” – argumentował swoją decyzję drugi strzelec Lecha. Zadeklarował jednak, ze jeśli wróci do polskiej ligi to tylko do Kolejorza. Póki, co utalentowany napastnik stawia sobie za cel dobrą grę w Szwajcarii, która może być przepustką do wymarzonej reprezentacji.

Dariusz Pietrasiak, Piotr Giza i Emilian Dolha to trzy głośne nazwiska, które miały wzmocnić drużynę ze stolicy Wielkopolski. Udało się pozyskać tylko tego ostatniego i z całą pewnością jest to jeden z najgłośniejszych transferów tego lata w Orange Ekstraklasie. Rumuński bramkarz przeszedł do Poznania na zasadzie wolnego transferu z Wisły Kraków. Podpisał trzyletni kontrakt. Władze Białej Gwiazdy zszokowane decyzją zawodnika, wydały oświadczenie, że Dolha ma podpisane kontrakt z ich klubem aż do 2011 roku. Spór rozstrzygnie FIFA, przez, co wielce prawdopodobny, ze w pierwszych meczach z usług Dolhy nie będzie mógł skorzystać Franciszek Smuda.

Linię ataku wzmocnią Hernan Rengifo i Dawid Florian. Ten pierwszy to Peruwiańczyk mający w swoim dorobku 13 występów w reprezentacji. Na zakup Rengifo z Universidad San Martin namawiał działaczy Lecha inny gracz rodem z Peru – Henry Quinteros, który twierdzi, że jego współpraca z rodakiem wpłynie pozytywnie na całą drużynę. W swoim rodzinnym kraju Rengifo miał pseudonim „Charapa” („żółw”) z uwagi na dobre warunki fizyczne. W Poznaniu nowi koledzy szybko wymyślili nowy pseudonim -„Renifer”. Na zasadzie wolnego transferu z Sandecji Nowy Sącz do Lecha trafił Dawid Florian. Przez niektóre lokalne media piłkarz ten nazwany został „nowym Błaszczykowskim” z uwagi na zbliżony styl gry do gracza Borussi Dortmund.

Najpoważniejszych wzmocnień wymagała linia obrony, uznawana za najsłabszą formację w poprzednim sezonie. Wbrew szumnym zapowiedziom udało się pozyskać tylko jednego solidnego obrońcę. Jest nim Marcin Dymkowski z Odry Wodzisław, o którym bardzo dobre zdanie ma Franciszek Smuda. Początkowo śląski klub nie chciał sprzedać swojego gracza, ale samemu Dymkowskiemu bardzo zależała na przejściu do walczącego o wyższe cele Kolejorza. Nadal brakuje lewego obrońcy, co jest największą bolączką sztabu szkoleniowego. Nie sprawdzili się testowani Krzysztof Kazimierczak, Gedyminas Paulauskas i Marko Plantić. Poszukiwania nadal trwają…

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze