Transferowe zamieszanie przy okazji przerw w rozgrywkach już dobre kilkanaście lat temu stało się nieodłącznym elementem piłki nożnej. Z czasem tak przybrało na znaczeniu, że walka na rynku transferowym stała się równie ważna jak walka na boisku. Zwycięstwo lub porażka na transferowym froncie mogą przesądzić o późniejszym rezultacie sportowym drużyny. Spójrzmy więc wstecz na miniony sezon w Niemczech i przypomnijmy sobie najbardziej udane i najmocniej nietrafione transfery Bundesligi.
TRANSFERY in plus
Dante – z Borussii Moenchenglabach do Bayernu Monachium za 4,7 mln euro
Nie ma takiej siły na ziemi, która mogłaby sprawić, że Dante nie znalazłby się w tym zestawieniu. Brazylijczyk po dobrym sezonie 2011/2012 w Borussii Moenchengladbach był wyceniany na 8 mln euro. Nie dość, że Bayern pozyskał go niemal dwa razy taniej, to jeszcze Brazylijczyk w ekipie Juppa Heynckesa rozwinął skrzydła na pełną szerokość, pokazał swój ogromny potencjał i w ciągu roku stał się jednym z najbardziej cenionych na świecie środkowych obrońców.
Daniel Carvajal – z Realu Madryt do Bayeru 04 Leverkusen za 5 mln euro
„Aptekarze” wyciągnęli młodego Hiszpana z grającej w drugiej lidze hiszpańskiej drużyny – Realu Madryt Castilla. Cena 5 mln euro mogła się z początku wydawać lekko wygórowana, ale Carvajal pokazał, że był wart tych pieniędzy. Szybko wkomponował się w zespół, wywalczył miejsce w pierwszym składzie i nie oddał go przez cały sezon. Młody Hiszpan strzelił jedną bramkę i zanotował osiem asyst. Dla porównania Łukasz Piszczek ma na koncie dwa trafienia i dziesięć asyst. Jedyne, czego Bayer może żałować, to tego, że wypuścił takiego gracza z rąk, zarabiając na nim stosunkowo niewiele, bo jedynie 1,5 mln euro. Real w tym okienku transferowym już postanowił sprowadzić swojego wychowanka z powrotem do Madrytu za 6,5 mln euro.
Mario Mandzukić – z VfL Wolfsburg do Bayernu Monachium za 13 mln euro
Transferowy strzał w dziesiątkę. Mandzukić świetnie pokazał się na Euro 2012, wykorzystując absencję Ivicy Olicia i stając się obok Luki Modricia największą gwiazdą chorwackiej drużyny. Potencjał już wcale niemłodego Mandzukicia dostrzeżono po turnieju w stolicy Bawarii i postanowiono zastąpić mało grającego i często kontuzjowanego Olicia sześć lat młodszym rodakiem. W ciągu kilku miesięcy Mandzukić i Olić zamienili się miejscami w futbolowym świecie, zarówno w kadrze, jak i klubie, bo Mandzukić do Bayernu trafił z Wolfsburga, a Olić właśnie do tego klubu przeniósł się z Monachium. Początkowo Chorwat miał być tylko doraźnym rozwiązaniem problemu z napastnikami, spowodowanym kontuzją Mario Gomeza, jednak Chorwat złapał życiową formę i strzelał bramkę za bramką, a wracający po urazie do gry Gomez bardzo długo był w cieniu rewelacyjnego Chorwata.
Marco Reus – z Borussii Moenchengladbach do Borussii Dortmund za 17,1 mln euro
Zaraz po Jordim Albie najdroższy wychowanek w dziejach piłki nożnej. Historii Marco Reusa nie trzeba nikomu opowiadać. Niedoceniony młodzieniec odchodzi z Dortmundu szukać szczęścia w innej Borussii – Moenchengladbach. Sezon 2011/2012 był niesamowity w wykonaniu „Źrebaków” i duża w tym zasługa właśnie Reusa. Strzelał, asystował, zawsze walczył do końca. Pod koniec sezonu było jasne, że cała czołówka Bundesligi ruszy w bój o młodego ofensywnego pomocnika. Górą była Borussia Dortmund, chociaż Bayern Monachium składał podobno bardziej atrakcyjną finansowo ofertę. Reus wybrał rodzinne miasto i starych znajomych i wątpię, aby tego wyboru żałował. Bayern w minionym roku zgarnął BVB sprzed nosa wszystko, poza Marco Reusem. 24-letni Niemiec swoim pierwszym sezonie w barwach Borussii strzelił czternaście bramek i zanotował jedenaście asyst. Imponujący wynik jak na pomocnika.
Javi Martinez – z Athleticu Bilbao do Bayernu Monachium za 40 mln euro
Mówi się, że ten transfer, a konkretniej jego kwota, miał być demonstracją siły w wykonaniu Bayernu Monachium. 40 mln euro za defensywnego pomocnika to przy całej klasie Martineza kwota lekko przesadzona. Ogromnego pecha ma Hiszpan w kontekście reprezentacji narodowej. O miejsce w składzie rywalizuje z piłkarzem, którego określa się mianem najbardziej kompletnego – Sergio Busquetsem. Jak na razie Martinez spełnia się jedynie w karierze klubowej. Ale za to jak. Po przeprowadzce z Kraju Basków do Bawarii jego gwiazda rozbłysła oślepiającym wręcz blaskiem. Hiszpan był ostoją w środku pola Bayernu, tworząc wraz ze Schweinsteigerem niesamowity duet. W debiutanckim sezonie w Bundeslidze zdobył ze swoją drużyną wszystko, co było do zdobycia. Czego więcej może chcieć piłkarz?
TRANSFERY in minus
Tim Wiese – z Werderu Brema do TSG 1899 Hoffenheim za darmo
Mimo że rywali do gry w bramce Hoffenheim Wiese miał równorzędnych, jak tylko był zdrowy, to właśnie on stawał między słupkami. Problem w tym, że rzadko kiedy był zdrowy. Chociaż określanie jego niedyspozycyjności chorobą jest mocno naciągane. Wiese po prostu prowadził skrajnie niesportowy tryb życia i płacił za to adekwatną cenę – brak gry. Wiese rozegrał na początku sezonu dziesięć meczów przeplatanych urazami, a potem już nie odrywał się od wygodnego miejsca na trybunach. Myślę, że kibice Hoffenheim nie takie nadzieje wiązali z przyjściem reprezentanta Niemiec. Całe szczęście dla Hoffenheim, że nie płaciło za niego kwoty odstępnego, choć jego pensja na pewno również do najniższych nie należy.
Julian Schieber – z WfB Stuttgart do Borussii Dortmund za 5,5 mln euro
Miał być drugim Lewandowskim. Sprowadzony za podobną kwotę, znany tylko lokalnie napastnik, mający rywalizować o miejsce w napadzie z niekwestionowanym numerem jeden i gwiazdą drużyny. „Lewy” przychodził do Dortmundu w identycznych warunkach. Różnica jest jedna – Lewandowski podołał, Schieber nie. Klopp regularnie dawał szansę 24-letniemu Niemcowi na wykazanie się, lecz ten jakby nie miał na to ochoty. Odnosiło się czasem wrażenie, że ten człowiek nie powinien mieć styczności z futbolem na poziomie Bundesligi. Schieber pojawił się na boisku w 23 meczach Bundesligi i strzelił trzy bramki.
Eren Derdiyok – z Bayeru 04 Leverkusen do TSG 1899 Hoffenheim za 5,5 mln euro
Szwajcar po kilku latach regularnej, choć może nie spektakularnej, gry w Bayerze Leverkusen przybywał do Hoffenheim niczym Jezus do Jerozolimy z zadaniem poprowadzenia drużyny do jak najwyższych miejsc w Bundeslidze, może nawet do pucharów. Skończyło się tak jak się skończyło, czyli dziewiętnastoma występami (trzynaście z ławki) okraszonymi – uwaga – jedną bramką. Chyba więcej spodziewano się po renomowanym w Bundeslidze napastniku w kwiecie wieku.
Ivan Perisić – z Borussii Dortmund do VfL Wolfsburg za 7,5 mln euro
Przyjechał do Borussii Dortmund jako król strzelców ligi belgijskiej i niewątpliwy talent. Problemem był fakt, że Perisić jest cały czas piłkarzem nieukształtowanym pomimo wcale niemłodego wieku. Chorwatowi nie po drodze było z Borussią i w atmosferze konfliktu sprzedano go do Wolfsburga. Mogło się wydawać, że to świetny ruch. „Wilki” wykazały się czujnością i zgarnęły zdolnego, ofensywnego gracza za stosunkowo niewielką sumę. Tylko że zdolny, ofensywny gracz przez pół roku gry w VfL był w stanie strzelić tylko dwie bramki (obie w meczu z BVB). Mało tego, swoją grą wcale nie pomagał zespołowi, chociaż jako piłkarzowi bazującemu na technice powinno mu się świetnie grać z takimi zawodnikami jak Diego czy Vieirinha. Teraz na Volkswagen Arena mogą jedynie liczyć, że Chorwat pokaże swój potencjał w przyszłym sezonie i przede wszystkim, że z czasem dojrzeje do gry na najwyższym poziomie.
Luuk de Jong – z Twente Enschede do Borussii Moenchengladbach za 12 mln euro
Zdecydowanie największy transferowy niewypał Bundesligi w tym sezonie. Holender świetnie prezentował się w rodzimej lidze i w Borussii wiązano z nim ogromne nadzieje przed sezonem 2012/2013. Miał być godnym następcą Marco Reusa w formacjach ofensywnych „Źrebaków”. Dwie trzecie pieniędzy z transferu Niemca wydano na 22-letniego de Jonga. Teraz 12 mln euro za napastnika strzelającego sześć bramek i to dla takiego klubu jak Borussia M’Gladbach (niezbyt bogatego) wydaje się kuriozalne. Wtedy to było 12 mln euro za strzelca 25 bramek i piłkarza z dziewięcioma asystami w Eredivisie i wydawało się to uczciwą, a wręcz korzystną dla Niemców kwotą. Holender zawiódł na całej linii, a trener Favre już po kilku tygodniach pobytu de Jonga w Borussii otwarcie go krytykował. Być może w najbliższym sezonie napastnik „Źrebaków” się odbuduje. Niewątpliwie ten zawodnik w formie byłby dużym wzmocnieniem większości drużyn Bundesligi.
"Zaraz po Jordim Albie najdroższy wychowanek w
dziejach piłki nożnej." Alba? A Fabregas ? ;)
Marco ruse imponujace osiagniecie jak na pomocnika???
Haha sieszne poptrzcie na juana mate, mam tylko jedno
pytanie dlaczego wszystko kreci sie wokol
bundesligi?? Bo gra 3 marnych polaczkow i od razu
podnieta, igol schodzi na psy
To transfer Dante.Jest to moj ulubiony obronca
bundesligi(oprocz Alaby oczywiscie).
Po zakończeniu sezonu jak zwykle tylko najlepsze
transfery BL(bo można coś napisać o Polakach) oraz
jedenastka sezony PD(bo przecież trzeba cały czas
pisać jaki to Messi nie jest dobry, przecież
jeszcze o tym nie wiemy) jeśli już robicie
jedenastkę sezonu to róbcie ją ze wszystkich
czołowych lig a nie jeden czy dwóch i bierzecie
się za transfery. Do rankingu nic nie mam ale po co
te porównania do polaków?
@lampard : igol ma poszczególne redakcje
(niemiecką, hiszpańską itd.) więc no cóż widać
,że tak niemiecka jest najaktywniejsza :) I nie wiem
o co Ci chodzi z tym Matą... 14 goli i 11 asyst to
sama liga bez pucharu i LM ... Juan Mata łącznie ma
gorszy wynik niż Marco.. No i jest "podwieszanym
napastnikiem" ,a nie skrzydłowym , - co i tka nie
umniejsza umiejętności Maty...
Z transferami się zgodzę :)
Proszę mi powiedzieć, w którym naszym podsumowaniu
napisaliśmy o Polakach? Jest tylko wzmianka, że
Schieber miał być konkurentem dla Lewandowskiego, a
okazał się niewypałem. Sam Lewandowski jako jedyny
Polak znalazł się w 11 sezonu i to tylko na ławce
rezerwowych, więc te zarzuty uważam za
bezpodstawne.
Pozdrawiam
Jeszcze o Piszczku było:)
Moż byście zrobili jedenastkę Serie A?
Co do rankingu to dobry.
Pozdro
w artykule jest błond!!!!!!
co takiego w zeszłym sezonie t,z przed przyjsciem
Roysa bayern zabrał b.v.b?
-------a mistrzostwo w bundestagu to co?
;%%% redaktorku myśl ,.... czasami,albo sie
doedukujjjjjj
Jak się poprawnie nazywa Jeden Kierunek? Odpowiedzi
radzimy dawać w komentarzach do tego artykułu.
a)Łan Dajrekszyn
b)Jeden Kierunek
c)Prostacy
d)One Direction
e)Yksi Suunta
f)Una Direzione
g)Az Egyik Irány
h)адным з кірункаў
i)一個方向
j)Jeden Směr
Jak myślicie, która odpowiedź jest właściwa?
nie jestem pewny ale chyba odp. b
srom na ten konkurs
Prawdopodobnie odpowiedź b
Kiedy pl??????
z reusem wam sie poje@@@@
tyy piz.do szma.to ci.po owlosiona kur.wo niemyta
masz cos do Reusa?
bo ześ tuman
Dante jest zaj*bisty !!!