Wicemistrzowski sezon 2018/2019 Borussii Dortmund dopiero co się zakończył, a klub z zachodnich Niemiec już dokonał trzech poważnych wzmocnień. Na Signal Iduna Park zagrają w przyszłym sezonie Thorgan Hazard, Nico Schulz oraz Julian Brandt.
Końcówka minionej kampanii zwieńczona nieudaną walką o mistrzostwo Niemiec pokazała, że Borussia musi dokonać kilku solidnych wzmocnień, jeżeli chce w przyszłym sezonie poważnie zagrozić Bayernowi w zdobyciu mistrzostwa kraju. Włodarze BVB nie śpią i już w maju zasypują nas informacjami o zakontraktowaniu nowych zawodników.
Z Borussii do Borussii, czyli Thorgan Hazard i misja „zastąpić Pulisicia”
O odejściu Christiana Pulisicia do Chelsea wiadomo było już w styczniu, kiedy to Chelsea zdecydowało się zapłacić za Amerykanina kwotę blisko 65 milionów euro.
Pulisić nie odszedł jednak z Dortmundu zimą. Drużyny zdecydowały, że sezon 2018/2019 zostanie przez amerykańskiego skrzydłowego zakończony jeszcze na niemieckich boiskach, na zasadzie wypożyczenia.
Rozgrywki dobiegły jednak końca, a Borussii przyszło się mierzyć z wyzwaniem zakupu nowego skrzydłowego. Zawodnikiem mającym napędzać akcje ofensywne BVB okazał się być Thorgan Hazard. 26-letni Belg spędził ostatnie cztery lata w drużynie z Moenchengladbach, broniąc barw tamtejszej Borussii. Hazard był kluczową postacią „Źrebaków”, zdobywając 46 bramek i notując 44 asysty w 182 rozegranych spotkaniach.
Postać Hazarda ma w Dortmundzie gwarantować przede wszystkim stabilność i kreatywność w tworzeniu akcji ofensywnych. Atutami Belga jest niemałe już doświadczenie w Bundeslidze i uniwersalność. Nowy zawodnik Borussii może występować na obu skrzydłach, a także jako ofensywny pomocnik czy nawet cofnięty napastnik. Według portalu transfermarkt.de ten ruch transferowy kosztował Borussię 25,5 miliona euro.
Nowy dowódca formacji defensywnej – generał Nico Schulz
Borussia Dortmund straciła w minionym sezonie 12 bramek więcej niż mistrzowski Bayern. 15 goli mniej od zespołu z Dortmundu straciła też trzecia drużyna Bundesligi – RB Lipsk. Władze BVB za oczywiste uznały, że linia obrony wymaga natychmiastowych wzmocnień. W tym celu sięgnięto po 26-letniego obrońcę Hoffenheim, Nico Schulza. Nowy lewy obrońca Borussii uzupełni lukę w obronie, stając się nowym kompanem Manuela Akanjiego, Dana-Alexa Zagadou, czy Abdou Daillo.
Sięganie po zawodników posiadających już bundesligowe doświadczenie stało się nową modą na Signal Iduna Park. Schulz rozegrał już w najwyższej niemieckiej klasie rozgrywkowej 122 spotkania i zaliczył aż 14 asyst. Wychowanek stołecznej Herthy ma także doświadczenie w rozgrywkach europejskich, Hoffenheim było przecież w dwóch ostatnich sezonach uczestnikiem Ligi Mistrzów.
Występy w reprezentacji Niemiec również nie są Nico Schulzowi obce. Urodzony w Berlinie obrońca rozegrał dla „Die Mannschaft” 6 spotkań, popisując się w nich nawet dwoma trafieniami. Podsumowując transfer Schulza, Borussia postawić chciała na sprawdzonego już na niemieckich boiskach obrońcę, mającego wprowadzić nową jakość w linii defensywy BVB. Transfer ten kosztować będzie drużynę z Dortmundu kwotę bliską 25 milionom euro.
https://www.instagram.com/p/BxuxaDkoy5x/
Sięgając po „Aptekarza”, czyli recepta na lepszą ofensywę
Ostatnim z dotychczas ogłoszonych ruchów transferowych okazał się zakup Juliana Brandta. 23-letni ofensywny pomocnik to kolejny solidny zakup włodarzy Borussii, wywołujący chyba największe zainteresowanie wśród fanów niemieckiej piłki. Pozyskany z Bayeru Leverkusen Niemiec od lat podbija Bundesligę. Julian Brandt ma na swoim koncie 215 występów w drużynie „Aptekarzy”, zdobył w nich 42 bramki, asystując 51-krotnie. Nowy nabytek Borussi ma za sobą udział w Mistrzostwach Świata w Rosji, zdobył także z reprezentacją Puchar Konfederacji w 2017 roku.
Ilość występów na najwyższym światowym poziomie jest z jednej strony gwarancją doświadczenia i obycia na piłkarskich arenach. Z drugiej strony dzięki ciągle młodemu wiekowi, Brandt jest także przyszłością Borussii Dortmund.
„Chociaż Julian występuje w Bundeslidze od dłuższego czasu i ma duże doświadczenie zarówno w kraju, jak i za granicą, w wieku 23 lat nadal jest bardzo młodym profesjonalistą z potencjałem do rozwoju. Może występować na kilku ofensywnych pozycjach i wzbogaci naszą grę swoją kreatywnością” – mówił dyrektor sportowy BVB, Michael Zorc.
Transfer Brandta został także pozytywnie przyjęty przez fanów Borussii, gdy długo wyczekiwane potwierdzenie transferu zostało opublikowane, Twitter BVB wybuchł radością, a kwota transferu oceniona na 25 milionów euro została uznana za przecenę.
To ciągle nie koniec, kolejne wzmocnienia na horyzoncie
Szacuje się, że za trzech wyżej wymienionych zawodników Borussia zapłaciła 75 milionów euro, co nie jest małą kwotą. Z drugiej strony, biorąc pod uwagę aktualne ceny na piłkarskim rynku i fakt, że w Dortmundzie dysponują pieniędzmi za transfer Pulisicia, zakontraktowanie tria Hazard-Schulz-Brandt wydaje się być znakomitym ruchem już na samym początku transferowej gry. Niemieckie media ciągle spekulują, że to nie koniec poczynań Borussii. Na klubowym koncie ciągle znajdować ma się jeszcze trochę pieniędzy, a cały świat z niecierpliwością wyczekiwać będzie kolejnych poczynań dortmundzkiego klubu.
Takie małe sprostowanie dla Autora. Nicko Schulz jest bezwzględnie bocznym obrońcą operującym na lewej stronie. Natomiast przez ostatnie 2 sezony został ustawiony na pozycji wachadłowego. W swojej karierze zdarzało mu się również występować jako lewy pomocnik.
Jeśli chodzi o grę jako stoper to jeśli tam wystąpił to tylko z konieczności (kontuzja/kartki) za innego gracza.
Dla kogoś kto śledzi rególarnie Bundesligę od jakiś 13-14 lat irytujące jest czytanie kilkukrotnie że jest stoperem.
Zaś co do samych transferów to nareszcie Borussia wyciągnęła wnioski z, co by nie mówić, kiepskich transferów tego lata i wprowadzenie do składu 3-4 nowych zawodników poniżej 20 roku życia bez większego ogrania i doświadczenia jie było najlepszym rozwiązaniem i kosztowało ich utratę mistrzostwa - bo tak trzeba mówić o roztrwonieniu przewagi punktowej Borussi nad chociażby Bayernem. Mam nadzieję że przyszły seznon będzie najciekawszym i najbardziej zaciętym od lat. Czekam z niecierpliwościa na równą walkę Borussi z Bayernem oraz że ktoś z grona pozostałych klubów będzie w stanie włączyć się do walki jak chociażby RB Lipsk i Borussia Monchengladbach oraz odrodzą się Ci wielcy z Geisenkirchen, Leverkusen czy Wolfsburga.
Czekam z niecierpliwością!
Co trzeba to naprawione, dzięki!