Trabzonspor – największa od lat szansa na mistrzostwo okraszona wieloma komplikacjami


Jak obecnie wygląda drużyna z czołówki ligi tureckiej?

28 czerwca 2020 Trabzonspor – największa od lat szansa na mistrzostwo okraszona wieloma komplikacjami

Turecki Trabzonspor w ostatnich latach przeszedł niemałą rewolucję w systemie działania drużyny. Wszystko zmierza w dobrym kierunku, a klub jest bliski zdobycia pierwszego mistrzostwa od 36 lat. Niestety, ale nie wszystko jest tu takie kolorowe. W środowisku kibicowskim wytworzył się wizerunek ligi tureckiej jako tej, do której niegdyś wielcy piłkarze trafiają na przedwczesną emeryturę.


Udostępnij na Udostępnij na

Oczywiście ma to swoje pokrycie w rzeczywistości, jednak nie wszystkie kluby właśnie tak działają na rynku transferowym. Trabzonspor w ostatnich latach postawił na rozwój młodzieży, czego skutki możemy obecnie oglądać. Turecka ekipa szkoli teraz świetnych zawodników. W ostatnie lato sprzedali wówczas 22-letniego Yusufa Yazıcıego do LOSC Lille za sporą, jak na warunki Süper Lig, kwotę 13 milionów euro. Zawodnik obecnie nie gra zbyt dużo, jednak pieniądze w klubowej kasie są.

Zimą tego roku dotarły do nas informacje, jakoby Liverpool upatrzył sobie w Ugurcanie Cakırze zmiennika dla Alissona Beckera. W tym miesiącu ekspert tureckiej stacji telewizyjnej – Lemi Celik, stwierdził, że skauci Chelsea bacznie obserwują bramkarza Trabzonsporu, a „The Blues” są jednym z nielicznych klubów, które mogłyby spełnić oczekiwania bordowo-niebieskich i zapłacić kwotę 30 milionów euro.

Liverpool, LOSC Lille, OGC Nice, Milan, Benfica czy Manchester City. Co łączy te kluby? Wszystkie były swego czasu łączone z Abdülkadirem Ömürem. Skrzydłowy jest uważany za jeden z największych tureckich talentów. Kwestią czasu jest, gdy jakaś ekipa zdecyduje się wyłożyć za niego spore pieniądze.

Wracając do ekipy z Trabzonu, w ich 21-osobowej kadrze aż czternastu zawodników zalicza się do kategorii U-23. Średnia wieku w tureckiej drużynie wynosi zaledwie 25,2 lat. Nie dość, że wynik jest sam w sobie dobry, to jest on mocno zawyżany chociażby przez 34-letniego Manuela da Costę, 35-letniego José Sosę czy 36-letniego João Pereirę.

Wielki atut

16 lutego Trabzonspor wspiął się na fotel lidera pierwszy raz od pięciu lat. Co poza świetną szkółką dało ten wynik drużynie? Atak. Formacja ofensywna bordowo-niebieskich składa się z wcześniej wspomnianego Abdülkadira Ömüra, mającego 20 punktów w klasyfikacji kanadyjskiej Anthony’ego Nwakaeme oraz zawodnika, na którego warto rzucić okiem.

28 meczów, 19 bramek, 8 asyst oraz 42% udziału przy bramkach całej drużyny w lidze. Kto ma tak wybitne statystyki?

Wypożyczony z angielskiego Crystal Palace 24-letni Norweg Alexander Sörloth. Zawodnik mający świetne warunki fizyczne, genialny strzał, idealnie pasujący do Premier League. Bardzo możliwe, że będzie on pierwszym wyborem trenera Roya Hodgsona w sezonie 2020/2021, gdyż klub z Selhurst Park ma ogromny problem ze zdobywaniem goli.

Międzynarodowe kłopoty

Powiedzieć, że Trabzonspor nie błysnął w Lidze Europy, to jak nie powiedzieć nic. Turecki klub w fazie grupowej zdobył zaledwie jeden punkt dzięki domowemu spotkaniu z FC Basel. W sześciu meczach zdołali strzelić trzy bramki, a sami wpuścili ich aż 11.

Problem Trabzonsporu w europejskich pucharach nie ogranicza się wyłącznie do słabych wyników. Ze względu na złamanie zasad finansowego fair play w 2019 roku UEFA zabroniła Turkom występu na scenie międzynarodowej w sezonie 2020/2021. Oznacza to, że nawet jeśli uda im się zdobyć upragnione mistrzostwo, w Lidze Mistrzów i tak nie zagrają. Mimo wszystko władze klubu zamierzają odwołać się od tej decyzji.

Wewnętrzne problemy

17 marca klub rozwiązał umowę z Johnem Obi Mikelem. Powodem okazała się być pandemia koronawirusa i troska Nigeryjczyka o rodzinę. Zawodnik chciał pojechać do Anglii, by wspomóc bliskich, jednak klub nie wyraził na to zgody, więc wybuchła kłótnia. Pod koniec długiej i burzliwej dyskusji z bratem prezesa Trabzonsporu, Alim Agaoglu, który ma sporo do powiedzenia w klubie, Turek użył takich słów: – Jeśli wyjdziesz, to nie wracaj.  – John bez zastanowienia odpowiedział: – Więc wychodzę.

W poniedziałek odbył się mecz Trabzonsporu z Alanyasporem zakończony remisem 2:2. Po spotkaniu Ahmet Agaoglu, czyli prezes bordowo-niebieskich, wbiegł na murawę i zaczął coś krzyczeć do Hasana Cavusoglu, czyli członka zarządu drużyny przeciwnej. Pracownik Alanyasporu po meczu stwierdził: – Przez cały mecz czułem zapach alkoholu śmierdzący z jego twarzy. Ponadto zwyzywał moją zmarłą matkę.

Ahmet Agaoglu odpowiedział: – Oni (członkowie zarządu Alanyasporu – przyp. red.) kpili sobie z nas przez całą grę […] mieliśmy do czynienia z ogromną liczbą przekleństw.

Do ciekawej sytuacji doszło w zespole Michała Pazdana, Daniela Łukasika i Konrada Michalaka – Ankaragücü. Mustafa Resit Akcay był ich trenerem przez dziewięć spotkań, od 30 stycznia do 23 czerwca. Kolejnym meczem klubu po zwolnieniu Turka jest dzisiejsze spotkanie z Trabzonsporem. W oficjalnym oświadczeniu Ankaragücü na ten temat czytamy: „Aby uniknąć ryzyka i odpowiedzialności z powodu osobistych opinii Mustafy Resit Akcaya, wspólnie uzgodniliśmy rozwiązanie jego umowy.” O jakie opinie chodzi? Akcay publicznie wyznał, że jest kibicem Trabzonsporu.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze