Top 10 najważniejszych transferów Bundesligi


W minionym okienku w kadrach wielu niemieckich zespołów doszło do dużych roszad

2 września 2022 Top 10 najważniejszych transferów Bundesligi
stadiumastro.com

Bundesliga w tym roku znacząco zmieniła swój skład personalny. Po raz pierwszy od 12 lat nie zobaczymy w niej Roberta Lewandowskiego. Jak co roku w klubach doszło do wielu roszad. Zespoły starały się wzmocnić swoje kadry przed zmaganiami na boisku. Dlatego postanowiliśmy zebrać najważniejsze transfery z każdej ligi i stworzyć z nich ranking. Dziś na celownik bierzemy niemiecką Bundesligę. Zapraszamy do zapoznania się z naszym TOP 10 transferów do tej ligi.


Udostępnij na Udostępnij na

Tak naprawdę, jeśli chodzi o Bundesligę, dwa najważniejsze transfery to odejście Roberta Lewandowskiego i Erlinga Haalanda do FC Barcelona i Manchesteru City. W końcu ligę opuszczają jej największe gwiazdy – zawodnicy, którzy byli w stanie w pojedynkę decydować o losach meczów. Jednak do Bundesligi przyszło też sporo nowych graczy, a niektóre nazwiska są z naprawdę wysokiej półki. Nie przedłużając jednak – przejdźmy do naszego rankingu.

10. Callum Hudson-Odoi – Chelsea Londyn > Bayer Leverkusen

Callum Hudson-Odoi był określany jako jedna z największych perełek akademii Chelsea. Sam Michael Ballack określał go mianem wybitnego talentu. Coś jednak poszło nie tak, bo Anglik jak do tej pory nie był kluczowym ogniwem zespołu z Londynu. Nie przeniósł pełni swoich umiejętności na poziom seniorski i ostatnio jego rozwój się jakby zatrzymał. W tym sezonie nie dostawałby raczej szans w Chelsea, i angielski klub (jak to ma w zwyczaju w przypadku młodych zawodników) zdecydował się na wypożyczenie go. Bundesliga to dla niego szansa na odbudowanie swojej kariery. W najlepszym wypadku za rok wróci do Londynu i będzie walczył o miejsce w składzie Chelsea.

GhanaGuardian.com

9. Adam Hlozek – Sparta Praga > Bayer Leverkusen

Adam Hlozek od lat jest postrzegany jako największy talent w Czechach i jeden z największych w Europie Środkowo-Wschodniej. W jego kontekście wymieniano największe kluby w Europie. I nie jest to dziwne, jeśli spojrzymy na liczby, które w ostatnich latach notował Hlozek. Dla Sparty w 116 meczach zdobył 42 bramki i miał 29 asyst, a przecież mówimy o zawodniku, który dopiero miesiąc temu skończył 20 lat.

Tymczasem Czech zamiast transferu do topowego klubu zdecydował się na przejście do Leverkusen. I w sumie trudno mu się dziwić. Tam przynajmniej będzie miał okazję do regularnej gry. Zarówno Bayer, jak i Bundesliga powinny być dla niego dobrym miejscem do wybicia się. W końcu w Leverkusen rozbłyskiwali tacy zawodnicy jak Kai Havertz, Patrik Schick czy Kai Havertz.

8. Mario Goetze – PSV Eindhoven > Eintracht Frankfurt

Przejście to może nie byłoby w pierwszej dziesiątce, jeśli chodzi o same aspekty transferowe. Ale same okoliczności sprawiają, że nie mogliśmy pominąć tego ruchu. W końcu po dwóch latach do kraju wraca mistrz świata, zdobywca zwycięskiego gola w finale mundialu i zarazem jeden z największych talentów niemieckiej piłki. Talent trochę niespełniony przez chorobę, bo tak naprawdę już od kilku ładnych lat Mario Goetze nie gra na najwyższym poziomie, ale ostatni rok pokazuje, że Niemiec wciąż ma coś do zaoferowania kibicom.

W końcu w ubiegłym sezonie wywalczył z PSV wicemistrzostwo Holandii i do końca bił się o zwycięstwo w lidze. W Eintrachcie już zdobył bramkę w spotkaniu z Werderem Brema. Piękna to byłaby historia, gdyby Bundesliga ponownie mogła oglądać Niemca w dobrej formie.

7. Sebastian Haller – Ajax Amsterdam > Borussia Dortmund

Ten transfer byłby dużo wyżej w rankingu, gdyby nie smutna okoliczność, o której dowiedzieliśmy się po przejściu obywatela Wybrzeża Kości Słoniowej do BVB. U Hallera wykryto raka jądra – to znacznie opóźni jego debiut w Bundeslidze. Napastnik ma za sobą fenomenalny sezon w barwach Ajaksu Amsterdam. Zdobył 21 goli w Eredivisie. Jeszcze lepiej prezentował się w Lidze Mistrzów, gdzie strzelił aż 11 goli w zaledwie 8 meczach.

To sprawiło, że pojawiło się zainteresowanie ze strony większych klubów. I tak Sebastian Haller trafił do Dortmundu. Później jednak ogłoszono informację o chorobie piłkarza. Wierzymy jednak, że zawodnik szybko wróci do zdrowia, będzie strzelał dużo bramek i godnie zastąpi Erlinga Haalanda.

6. Nico Schlotterbeck – Freiburg > Borussia Dortmund

Po poprzednim sezonie władze Borussii doszły do jednego głównego wniosku – trzeba wzmocnić obronę. W końcu w poprzednich rozgrywkach drużyna straciła najwięcej bramek z zespołów z TOP 8. Do Borussii trafia więc obrońca sprawdzony na poziomie Bundesligi. Taki, który we Freiburgu stworzył jedną z najlepszych defensyw w lidze. W Borussii ma szansę zasmakować wielkiej piłki i wejść na najwyższy poziom. Ma dopiero 23 lata, do tej pory zbierał świetne recenzje, więc otwiera się dla niego okazja, aby zrobić kolejny krok w swojej karierze. Na początku sezonu jest pierwszym wyborem Edina Terzicia na pozycji stopera. Wejście do drużyny ma naprawdę dobre. Teraz musi to kontynuować.

5. Niklas Suele – Bayern Monachium > Borussia Dortmund

Szefowie Borussii uznali, że jeden stoper to za mało, i oprócz Nico Schlotterbecka sięgnęli także po Niklasa Suelego. Niemiec nie mógł dogadać się z szefami bawarskiego klubu w sprawie przedłużenia kontraktu. I swojego następnego pracodawcę wybrał najbardziej kontrowersyjnie, jak tylko mógł. W końcu w Monachium spędził pięć lat i osiągał wielkie sukcesy, z wygraniem Ligi Mistrzów na czele. Wydawało się, że w Borussii z miejsca stanie się podstawowym zawodnikiem, a jednak początek sezonu pokazuje, że będzie musiał ostro walczyć o miejsce w składzie.

W pierwszych dwóch meczach wchodził tylko z ławki, a na domiar złego dwa kolejne spotkania opuścił z powodu kontuzji mięśniowej. Jego przejście stawiamy jednak w rankingu wyżej niż to Schlotterbecka ze względu na to, że to transfer z Bayernu, i też nieco ze względu na większą rozpoznawalność zawodnika.

4. Karim Adeyemi – RB Salzburg > Borussia Dortmund

Jeden z największych talentów europejskiego futbolu był rozchwytywany na rynku transferowym i ostatecznie postanowił zasilić właśnie Borussię Dortmund. Mimo tego, że urodził się w Monachium i Bayern także mocno zabiegał o jego podpis. Adeyemi wybrał Borussię prawdopodobnie ze względu na możliwość częstszej gry. W Bayernie ciężko byłoby mu rywalizować z Thomasem Muellerem czy Sadio Mane. A w Dortmundzie śmiało może walczyć o pierwszy skład.

Już w oficjalnym debiucie w Pucharze Niemiec zdobył bramkę. Wciąż czeka na premierowe trafienie w Bundeslidze, ale i ten cel mógłby być już odhaczony, gdyby nie lekka kontuzja, przez którą opuścił dwa spotkania. Transfer Adeyemiego idealnie wpisuje się w politykę transferową Borussii, która opiera się głównie na kupowaniu młodych graczy, dawaniu im szansy rozwoju i późniejszym sprzedawaniu z zyskiem. Wzorcami są transfery Erlinga Haalanda i Jadona Sanchy, dla których Bundesliga była okazją do wybicia się. Czas pokaże, czy Karim Adeyemi podąży ich śladem.

3. Timo Werner – Chelsea Londyn > RB Lipsk

Po dwóch latach w Anglii Timo Werner wraca do domu. Wraca jako zdobywca Ligi Mistrzów, ale też jako zawodnik wyśmiewany ze względu na swoją nieskuteczność i zweryfikowany (?) przez ligę angielską. Bo w Chelsea nigdy nie grał tak, jak oczekiwano po jego transferze z Lipska. Odchodził jako jedna z największych gwiazd Bundesligi, a w Premier League nigdy nie wzbił się na wyżyny swoich umiejętności. Transfer do Lipska to dla niego szansa na odbudowanie swojej kariery i powrót do czołówki europejskich napastników. Po dwóch latach Bundesliga wita swojego syna marnotrawnego. Zobaczymy, czy wciąż ma taką smykałkę do strzelania bramek, jak w czasie pierwszego pobytu w niemieckim klubie.

2. Matthijs de Ligt – Juventus Turyn > Bayern Monachium

Pewnie nie tak Matthijs de Ligt wyobrażał sobie ostatnie trzy lata swojej kariery. Kiedy przechodził do Turynu jako wielki talent, włoski klub miał aspiracje, żeby walczyć o zwycięstwo w Lidze Mistrzów i kontynuować dominację w Serie A. Tymczasem w ciągu tych trzech lat Holender z drużyną tylko raz wygrał ligę włoską, a w Europie co roku zawodził. Ponadto Matthijs de Ligt nie prezentował też takiej formy, jakiej można było po nim oczekiwać po grze w Ajaksie.

Bayern Monachium to dla Holendra szansa na nowe otwarcie. U Juliana Nagelsmanna może być mu łatwiej niż we Włoszech, ze względu na styl gry preferowany przez niemieckiego szkoleniowca. Na razie Holender jest powoli wprowadzany do zespołu, jednak nikt nie ma wątpliwości, że docelowo ma być pierwszym wyborem w obronie. W końcu nikt nie płaci blisko 70 milionów euro za rezerwowego.

1. Sadio Mane – Liverpool > Bayern Monachium

Transfer Sadio Mane to odpowiedź Bayernu na odejście Roberta Lewandowskiego do FC Barcelona. I choć Senegalczyk nie zastąpi Polaka na boisku jeden do jednego, to od razu wskakuje w buty największej gwiazdy ofensywnej zespołu – zawodnika, który w pojedynkę może przechylać szalę zwycięstwa na stronę Bawarczyków. Co ważne – Mane może zagrać właściwie na każdej pozycji w ataku, zarówno na obu skrzydłach, jak i na „dziewiątce”.

A to jest ważne w taktyce Juliana Nagelsmanna, bo na początku tego sezonu zawodnicy ofensywni często wymieniają się pozycjami w ataku. Ponadto Sadio Mane bardzo dobrze wprowadził się do nowej ligi – w pierwszych czterech meczach zdobył trzy bramki. Bayern za 32 miliony euro kupił zawodnika klasy premium, który od razu ma dawać jakość. I jak na razie Senegalczyk tę jakość prezentuje.

Bundesliga została osłabiona przez odejścia dwóch świetnych snajperów – Roberta Lewandowskiego i Erlinga Haalanda. Mimo to wciąż powinno tam być ciekawie. W końcu – jak już dowiedliśmy – do ligi trafiło wielu ciekawych zawodników. Zarówno takich, którzy chcą się wypromować, jak i takich, którzy są już na wielkiej scenie od dłuższego czasu. To pokazuje, że Bundesliga w tym sezonie wciąż będzie bardzo interesująca.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze