Tom odbija się od dna


W meczu zamykającym piątą kolejkę rosyjskiej ekstraklasy, ligowy outsider Tom Tomsk pokonał na wyjeździe Spartak Nalczik 2:1 (2:0). Trzy punkty ekipie Walerego Niepomniaszczego zapewnili Paweł Gołyszew i Djordje Jokić.


Udostępnij na Udostępnij na

Spotkanie rozpoczęło się po myśli gości z Tomska. Już w trzeciej minucie Siergiej Skobljakow zagrał do wysuniętego napastnika Pawła Gołyszewa, ten wyprzedził defensorów Spartaka Nalczik i posłał piłkę obok wychodzącego z bramki Otto Fredriksona. Była to pierwsza bramka Tomu w tym sezonie i pierwsze trafienie 23-letniego napastnika od blisko półtora roku.

Przyjezdni postanowili pójść za ciosem i siedem minut później podwyższyli wynik meczu. Z rzutu wolnego precyzyjnie zagrał Jewgienij Baliajkin, a w Djordje Jokić uprzedził rywala, uderzając z woleja futbolówkę, która przy słupku wpadła do bramki Spartaka.

Gospodarze nawet w tym momencie nie potrafili przejąć inicjatywy na murawie. Dowodem była szybka akcja Tomu z piętnastej minuty, którą wymuszeniem rzutu karnego próbował zakończyć Gołyszew. Sędzia Ałmir Kajumow nie zamierzał być pobłażliwy dla zdobywcy pierwszej bramki w tym spotkaniu i ukarał go żółtą kartką. Następnie uderzenie z dystansu Skobljakowa minęło poprzeczkę o kilkanaście centymetrów.

Dopiero w 30. minucie umiejętnościami musiał się wykazać golkiper gości, Siergiej Piesjakow. Wypożyczony ze Spartaka Moskwa zawodnik instynktownie obronił uderzenie Serhija Pilipczuka, dobitka Leandro była zaś niecelna. Chwilę później Piesjakow wygrał pojedynek sam na sam z Igorem Portniaginem.

Druga połowa nie obfitowała już w tak wiele sytuacji podbramkowych. W 60. minucie dobry strzał Aleksandra Chartionowa wyłapał Fredrikson. 180 sekund później bliski zdobycia pięknej bramki był Kiriiłł Kowalczuk. Jego uderzenie nożycami było jednak minimalnie niecelne.

Na dziesięć minut przed końcem spotkania Siergiej Piesjakow skutecznie poradził sobie z oblężeniem własnej bramki. Najpierw golkiper zatrzymał bombę Dawida Siradze z kilku metrów, a 60 sekund później sprzymierzeńcem gracza gości okazał się sędzia. Bogdan Milić wepchnął bowiem futbolówkę do siatki, jednak arbiter odgwizdał faul na bramkarzu.

W 87. minucie gospodarze zdobyli kontaktowego gola. Po ogromnym zamieszaniu w polu karnym Tomu, jakie nastąpiło po wykonaniu rzutu rożnego, na bramkę Piesjakowa uderzył Miodrag Djudović, z tym strzałem golkiper gości jeszcze sobie poradził, ale wobec dobitki Igora Portniagina był już bezradny.

Przez ostatnich chwile spotkania kolejne ataki gospodarzy spaliły na panewce i to Tom Tomsk wywiózł trzy punkty z Nalcziku. Dzięki temu zwycięstwu podopieczni Walerego Niepomniaszczego awansowali na 15. miejsce w tabeli, spychając na dno ligowej klasyfikacji Spartaka Moskwa.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze