Kwiecień w piłce nożnej w bieżącym roku był czasem pierwszych ligowych rozstrzygnięć, a także sukcesywnego przybliżania się do wyłaniania zwycięzców najbardziej elitarnych europejskich rozgrywek. Także i w tym miesiącu niemało działo się na krajowym podwórku. Zapraszamy na przegląd najważniejszych piłkarskich wydarzeń kwietnia.
Rozpocznijmy od tego, co działo się w naszym kraju. Początek miesiąca stał pod znakiem półfinałów Pucharu Polski. Legia Warszawa w dwumeczu bez historii pokonała Podbeskidzie Bielsko-Biała aż 6:1. Natomiast w drugim starciu półfinałowym największa rewelacja rozgrywek, piłkarze Błękitnych Stargard Szczeciński, byli o krok od zagrania 2 maja na Stadionie Narodowym w finale rozgrywek. W pierwszym spotkaniu rozgrywanym na Pomorzu gospodarze sensacyjnie ograli Lecha Poznań 3:1. W rewanżu, w kontrowersyjnych okolicznościach, ponieśli porażkę 5:1 po dogrywce. Pomimo odpadnięcia Błękitnych skala sukcesu drużyny grającej w II lidze była ogromna.
Na zakończenie rundy zasadniczej polskiej ekstraklasy liderem została Legia Warszawa przed Lechem Poznań. Po podziale punktów różnica między tymi drużynami wynosiła zaledwie jedno oczko. Na drugim biegunie tabeli w najgorszej sytuacji przed fazą finałową znalazły się GKS Bełchatów oraz Zawisza Bydgoszcz, które na swoim koncie miały odpowiednio 16 i 15 punktów.
Także w kwietniu mieliśmy dwie istotne (jak się okazało w dalszej części 2015 roku) zmiany na stanowiskach trenerskich w Polsce. Zwolnionego z Cracovii Roberta Podolińskiego na ławce zastąpił Jacek Zieliński. Natomiast w Pogoni Szczecin w miejsce Jana Kociana przyszedł wracający do ekstraklasy po półrocznej przerwie Czesław Michniewicz.
W Europie kwiecień to czas ćwierćfinałów Ligi Mistrzów i Ligi Europy. W tych pierwszych rozgrywkach zdecydowanie najlepszym dwumeczem (pomimo zaledwie jednej bramki w obu spotkaniach) były derby Madrytu. Piłkarze Realu dopiero po 178 minutach rywalizacji z Atletico znaleźli sposób na fenomenalnie broniącego Jana Oblaka, a konkretniej uczynił to Javier Hernandez. Piłkarscy eksperci wietrzyli niespodziankę, kiedy to FC Porto pokonało w pierwszym meczu Bayern Monachium 3:1. Jednak w rewanżu Bawarczycy zdeklasowali „Smoki”, wygrywając 6:1 (dwa gole Roberta Lewandowskiego). W pozostałych spotkaniach Barcelona z łatwością ograła PSG 5:1 w dwumeczu, a Juventus po trafieniu Arturo Vidala wygrał rywalizację z AS Monaco.
W Lidze Europy Sevilla, z rozgrywającym pełne 180 minut Grzegorzem Krychowiakiem, po dramatycznym dwumeczu pokonała Zenit Sankt Petersburg (2:1 w Hiszpanii i 2:2 w Rosji). Innymi drużynami, które zakwalifikowały się do 1/2 finału Ligi Europy, były: Dnipro Dniepropietrowsk, ACF Fiorentina oraz SSC Napoli.
Kwiecień, a dokładniej jego końcówka, to rollercoaster dla fanów Bayernu Monachium. Najpierw wskutek porażki VfL Wolfsburg podopieczni Pepa Guardioli zapewnili sobie po raz trzeci z rzędu mistrzostwo kraju. Jednak kilka dni później drużyna z Bawarii przegrała po rzutach karnych z Borussią Dortmund półfinał Pucharu Niemiec. Ta porażka oznaczała, że po raz kolejny nie uda się powtórzyć wyczynu drużyny Juppa Heynckesa z sezonu 2012/2013, kiedy to Arjen Robben i spółka zdobyli potrójną koronę.
Kończąc wątek naszych zachodnich sąsiadów, nie można także zapomnieć o ważnej informacji ogłoszonej przez Borussię Dortmund. Otóż działacze BVB przekazali mediom informację, iż szkoleniowcem zespołu z Zagłębia Ruhry od nowego sezonu zostanie Thomas Tuchel.
Grafika z die Welt. Tuchel – filozof futbolu pic.twitter.com/mHNKSLPfrW
— Tomasz Urban (@tom_ur) April 20, 2015
Na Wyspach kwiecień stał pod znakiem efektownych derbów Manchesteru wygranych przez United 4:2 oraz początku wspaniałej gry Leicester City. Wówczas podopieczni wtedy jeszcze Nigela Pearsona zdobyli komplet 12 punktów i zgłosili swój akces do pozostania w Premier League na sezon 2015/2016. Już wtedy błyszczał Jamie Vardy, który w dwóch kwietniowych meczach swoimi bramkami zapewnił drużynie „Lisów” cenne zwycięstwa.