Taki był 2015 – grudzień


31 grudnia 2015 Taki był 2015 – grudzień

Grudzień. Ostatni miesiąc w naszym podsumowaniu 2015 roku. Co prawda wszystko, co się w nim wydarzyło, miało miejsce stosunkowo niedawno i prawdopodobnie wszyscy dobrze to pamiętacie, jednak sam grudzień z pewnością nie chce być gorszy od pozostałych jedenastu miesięcy i dlatego również dostanie należne mu na naszych łamach miejsce. Zaczynamy!


Udostępnij na Udostępnij na

Grudzień rozpoczęła ostatnia tegoroczna kolejka ekstraklasy. Kolejka o tyle istotna, że uformowała nam ligową tabelę na najbliższe trzy miesiące. Miesiące, w których jedni będą myśleć o tym, by dobrą passę kontynuować, inni natomiast za wszelką ceną będą chcieli w tym czasie wymyślić coś, by swoją grę poprawić. Ostatnia tegoroczna kolejka odbyła się, można powiedzieć, zgodnie z planem. Jedyne niespodzianki to remis Ruchu z Podbeskidziem i zwycięstwo ostatniego w tabeli Górnika Zabrze nad Jagiellonią Białystok. Dzięki temu górnicy opuścili ostatnią lokatę.  Lider – Piast Gliwice – zremisował 2:2 z inną rewelacją tego sezonu – Cracovią – co pozwoliło podopiecznym Radoslava Latala utrzymać przewagę nad wiceliderem Legią. Mistrz Polski z poprzedniego sezonu – Lech Poznań – podgonił nieco czołówkę i rok zakończył na 6. miejscu ze stratą czterech ośmiu punktów do trzeciej Cracovii i ośmiu siedemnastu do liderującego Piasta.

Polscy kibice mieli jednak na co czekać. Najważniejszym dla każdego z nich dniem w miesiącu był 12 grudnia. Wtedy to odbyło się losowanie grup Euro 2016 we Francji. Los ponownie skrzyżował nasze drogi z Niemcami. Oprócz tego do naszej grupy trafiły Ukraina i Irlandia Północna. Ciekawie zapowiadają się również grupy D i E.

https://twitter.com/eurocopa12/status/678753790669946880

8 i 9 grudnia odbyła się ostatnia kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów. I chociaż większość kart była odkryta już przed nią, nie zabrakło spotkań, które wciąż mogły zdecydować o awansie poszczególnych klubów. Jednym z takich meczów było starcie Wolfsburga z Manchesterem United. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Raz za burtą były „Wilki”, raz „Czerwone Diabły”, a za chwilę PSV, które rozgrywało swój mecz z CSKA Moskwa. Ostatecznie to właśnie Holendrzy i Niemcy przeszli do kolejnej fazy rozgrywek.

https://youtu.be/f_-63MpKhKo

10 grudnia rozegrana została ostatnia kolejka fazy grupowej Ligi Europy. Niestety jak się okazało, ostatnia w całym sezonie dla polskich drużyn. Ani Lech Poznań, ani Legia Warszawa mimo matematycznych szans nie wyszły z grupy i na wiosnę nie będą miały okazji pokazać się szerszej europejskiej widowni. Mistrz Polski w swojej grupie zajął trzecie miejsce. Lepsze okazały się FC Basel i Fiorentina. Legia natomiast w swojej grupie zajęła ostatnią lokatę. Do dalszej fazy przeszły Napoli i Mitdjylland.

https://youtu.be/m1dHeGgXSXg

Kilka dni później w Nyonie odbyło się losowanie par 1/8 finału Ligi Mistrzów i 1/16 finału Ligi Europy. Jak co roku już w tej fazie rozgrywek będziemy świadkami hitowych starć, określanych często mianem przedwczesnych finałów. I tak, w Lidze Mistrzów największe emocje wzbudziły pojedynki: PSG – Chelsea, Arsenal – Barcelona czy Juventus – Bayern. W Lidze Europy natomiast najciekawiej zapowiadają się dwumecze: Fiorentina – Tottenham, Villarreal – Napoli, Borussia – FC Porto. Sevilla, obrońca trofeum, którego barw broni Grzegorz Krychowiak, zmierzy się z Molde.

https://twitter.com/Alameene/status/682316932771659779

Jeśli chodzi o zagraniczną piłkę klubową, na specjalne wyróżnienie zasługują jeszcze trzy wydarzenia. Pierwsze, i najszerzej komentowane, to oczywiście zwolnienie z Chelsea Jose Mourinho. „The Special One” był na cenzurowanym praktycznie od początku sezonu. „Mou” został zwolniony 17 grudnia. Sprawę przesądziła porażka z rewelacją rozgrywek, ówczesnym liderem, a obecnie drugą drużyną w tabeli (taki sam dorobek punktowy co Arsenal), Leicester. Miejsce Mourinho na ławce „The Blues” zajął do końca sezonu Guus Hiddink. Od momentu zwolnienia „Mou” Chelsea nie przegrała żadnego z trzech meczów (jedno zwycięstwo i dwa remisy) i zakończyła rok na 14. miejscu.

Kolejnym ważnym wydarzeniem było zdobycie przez Barcelonę klubowego mistrzostwa świata. To kolejne po mistrzostwie Hiszpanii, Pucharze Króla, Lidze Mistrzów i Superpucharze Europy trofeum wywalczone w tym roku przez podopiecznych Luisa Enrique. W półfinale KMŚ „Blaugrana” rozprawiła się 3:0 z Guangzhou Evergrande. W finale „Duma Katalonii” w takim samym stosunku wygrała z argentyńskim River Plate.

Trzecią sprawą, która odbiła się szerokim echem po świecie, było wyrzucenie z rozgrywek o Puchar Króla Realu Madryt. Spowodowane było to faktem wystawienia przez „Królewskich” do gry nieuprawnionego zawodnika. Denis Czeryszew miał pauzować za kartki, które otrzymał w poprzedniej edycji, jeszcze w barwach Villarrealu. Klub z Madrytu przegapił jednak ten fakt i Rosjanin rozpoczął spotkanie 1/16 finału przeciwko Cadiz w pierwszym składzie. Mało tego, Czeryszew zdobył nawet jedną z bramek. Nic nie dało zdjęcie piłkarza z boiska. Klub z Kadyksu złożył oficjalną skargę i decyzja mogła być tylko jedna – Real został wykluczony z rozgrywek.

Na kilka słów zasługuje też postawa PSG. Paryżanie zrobili sobie z Ligue 1 prywatny folwark. Drużyna z Parc des Princes nie doznała w tym sezonie porażki. W grudniu zremisowała ona tylko jeden mecz. Pozwoliło to paryżanom zakończyć rok na pierwszym miejscu w tabeli z przewagą 19(sic!) punktów nad drugim w tabeli AS Monaco. Co ciekawe, różnica punktowa, jaka dzieli drużynę z Księstwa od lidera, jest większa od tej dzielącej ją od strefy spadkowej.

W przedostatnim dniu tego roku kibice z Polski mieli jeszcze jeden powód do radości. Tygodnik „France Football” ogłosił swoją drużynę roku. Znalazło się w niej miejsce dla naszego rodaka. Nie, nie. Nie był to Robert Lewandowski. Trójkę atakujących tworzą Messi, Ronaldo i Neymar. Wyróżniony został Grzegorz Krychowiak, który w 2015 roku wygrał z Sevillą Ligę Europy.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze