Po przegranym 0:3 meczu z Urugwajem, selekcjoner reprezentacji RPA, Carlos Parreira, w jednym z wywiadów skrytykował trójkę sędziowską tego meczu. Trener Urugwaju, Oscar Tabarez, uważa to za śmieszne.
Szkoleniowiec „Bafana Bafana” oskarżył o stronniczość głównego arbitra meczu, Massima Bussaccę, oraz jego liniowych. Zdaniem Brazylijczyka to oni odpowiedzialni są za ten wynik, który niemal eliminuje gospodarzy z dalszych gier na mundialu.
Tymczasem głównym architektem wygranej Urugwaju okazał się Diego Forlan. Napastnik Atletico Madryt strzelił dwa gole i wypracował trzeciego, autorstwa Alvaro Pereiry.
Najbardziej kontrowersyjną decyzją, zdaniem selekcjonera RPA, było wyrzucenie z boiska bramkarza Itumelenga Khunego za rzekomy, jego zdaniem, faul na Luisie Suarezie. Zdecydowanie nie zgadza się z tym Tabarez.
– Na jednej z wcześniejszych konferencji prasowych mówiłem, że nie chcę rozmawiać o sędziach, lecz o grze. Nie mogę się jednak zgodzić i uważam za śmieszne, że Urugwaj pokonał RPA dzięki pomocy arbitrów, ponieważ dominowaliśmy przez niemal cały mecz. Zwyciężyliśmy zasłużenie – powiedział na pomeczowej konferencji prasowej.