Szymański wykorzystał swoją szansę


Pomocnik Dynama Moskwa w meczu ze Szwecją pokazał, że może być ważnym ogniwem reprezentacji Polski

30 marca 2022 Szymański wykorzystał swoją szansę
Paweł Andrachiewicz / PressFocus

Jednym z bohaterów spotkania ze Szwecją był Sebastian Szymański. Zawodnik Dynama Moskwa wrócił do kadry w wielkim stylu i pokazał, że naszej reprezentacji nie stać na to, aby rezygnować z takiego piłkarza. Wiele wskazuje na to, że zostanie on ważnym elementem układanki Czesława Michniewicza.


Udostępnij na Udostępnij na

Paulo Sousa nie widział Szymańskiego w składzie reprezentacji Polski. Próżno było wypatrywać jego nazwiska na liście powołań Portugalczyka. Choć powody takiej decyzji nie są jasne i być może nigdy już nie będą, to pomocnik swoim wtorkowym występem pokazał, że może naszej drużynie dać bardzo wiele.

Udźwignął presję

Spotkanie barażowe ze Szwedami miało bardzo dużą stawkę. Jeden mecz decydował o tym, czy awansujemy na mundial. Najmniejszy błąd mógł doprowadzić do tego, że wiele miesięcy ciężkiej pracy zostałoby zmarnowanych. Dla piłkarzy udział w mistrzostwach świata to wielkie przeżycie i świetne okno wystawowe, dzięki któremu można naprawdę wiele zyskać.

Szymański, który jest zawodnikiem rosyjskiego klubu, jest w nieciekawym położeniu. Według medialnych informacji Polak chce zmienić pracodawcę z wiadomych względów. Musiał więc poradzić sobie z ciężarem gatunkowym rywalizacji ze Skandynawami oraz odciąć się od swojej sytuacji w klubie. Trzeba przyznać, że wyszło mu to bardzo dobrze. Pochwał nie szczędził mu także nasz selekcjoner w Kanale Sportowym:

– Biegał wszędzie, takie żywe sreberko. Im dłużej trwa mecz, tym Szymański jest świeższy i wtedy pokazuje, jaką przewagę robi. To mój człowiek od trudnych zadań. Dobrze znam jego potencjał i wiem, co potrafi. Brakuje mu trochę męskości w niektórych sytuacjach, czasem wystarczy delikatnie musnąć piłkę i wyjść z sytuacji bez kontaktu z rywalem. Dwa razy mu się to nie udało i Szwedzi mieli groźne kontry.

https://twitter.com/FutureCentro/status/1508908583676567554?s=20&t=Ao9psA1bPPBIYicH8iS8QA

Rywale wiele razy musieli powstrzymywać go faulami. Był jednym z najbardziej aktywnych zawodników w naszej drużynie. Jego grę cechowała duża pewność własnych umiejętności, która objawiła się w sytuacji, w której chciał założyć „siatkę” przeciwnikowi. Swoimi celnymi podaniami stwarzał sytuacje partnerom. Był bardzo blisko asysty przy uderzeniu Jana Bednarka. Dał dużo powodów do tego, aby chwalić jego występ.

Wolny elektron

Szymański za kadencji Paulo Sousy wystąpił tylko raz. Miało to miejsce w zremisowanym 3:3 spotkaniu z Węgrami, które było debiutem Portugalczyka w roli trenera naszej kadry. Zaskoczeniem dla kibiców mógł być fakt, że pomocnik zagrał na pozycji wahadłowego. Wystawienie go w tej roli było ograniczeniem jego piłkarskich atutów. Jego gra w tym meczu została oceniona negatywnie.

Od tamtego momentu były piłkarz warszawskiej Legii nie mógł liczyć na występy z orzełkiem na piersi. W międzyczasie jednak nowym selekcjonerem został Czesław Michniewicz i notowania Szymańskiego wzrosły. Został powołany na towarzyski mecz ze Szkocją oraz barażowy ze Szwecją. Zagrał 30 minut z Wyspiarzami, a kolejny mecz zaczął już od pierwszej minuty.

Michniewicz nie przypisał pomocnikowi konkretnej pozycji, można było go zauważyć na lewej stronie, a także za plecami napastnika. Widać było, że to jego naturalne środowisko, grał z dużą swobodą, a nasza drużyna na tym korzystała. I wiele wskazuje na to, że skorzysta jeszcze nie raz. W meczach ze słabszymi od nas drużynami zyskujemy dodatkowy argument w grze kombinacyjnej dzięki umiejętnościom technicznym tego zawodnika. Z kolei w starciach, w których nie będziemy faworytem, możemy korzystać z jego mobilnośći przy okazji kontrataków. Szymański może odciążyć Zielińskiego i zdjąć z jego barków część odpowiedzialności za kreowanie naszej gry.

Ważna decyzja przed nim

Nikogo nie trzeba przekonywać, jak duży wpływ na dobrą grę w reprezentacji ma regularna gra w klubie. Dlatego właśnie najbliższe dni będą dla przyszłości zawodnika Dynama Moskwa bardzo istotne. Pomocnik chce opuścić Rosję i miejmy nadzieję, że trafi do zespołu, w którym będzie mógł liczyć na częste występy.

O tym, że zapadły już pierwsze ustalenia w tej sprawie, poinformował Mariusz Piekarski, który jest agentem piłkarza, w rozmowie z portalem Meczyki.pl:

– Jestem dogadany z Dynamem Moskwa. Możliwe, że uda się sprzedać Sebastiana do 7 kwietnia, czyli w specjalnym terminie wyznaczonym przez FIFA. Jeśli nie, odejdzie z klubu najpóźniej latem. Natomiast jesteśmy już umówieni, że za określoną kwotę będzie mógł zmienić zespół. Rozmowy trwają i są na bardzo zaawansowanym etapie. Transfer jest właściwie przesądzony. To kwestia najbliższych tygodni i Szymański będzie grał w innej lidze.

Kilka dni temu media informowały o zainteresowaniu jego osobą Realu Sociedad. Byłby to bardzo ciekawy kierunek, jednak sprawa ucichła i nic nie jest jeszcze przesądzone. Pozostaje trzymać kciuki, aby nasz pomocnik nadal występował regularnie, ponieważ może dać nam swoją grą wiele radości.

 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze