Szwecja lepsza w derbach Skandynawii! Bohaterem… Emil Forsberg


14 listopada 2015 Szwecja lepsza w derbach Skandynawii! Bohaterem… Emil Forsberg

W dzisiejszy wieczór na Friends Arena w Solnej odbył się mecz barażowy między Szwecją a Danią. Przed spotkaniem to gospodarzy uznawano za nieznacznych faworytów, ale trzeba pamiętać, że to spotkanie derbowe, w którym mogło wydarzyć się wszystko. Ci, którzy zdecydowali się obejrzeć ten pojedynek, na pewno nie żałują, bo było to świetne widowisko. Przed rewanżem w lepszej pozycji są Szwedzi, którzy wygrali 2 : 1.


Udostępnij na Udostępnij na

Przed meczem oczy wszystkich skupione były na Zlatanie Ibrahimovicu, dla którego przyszłoroczne Euro będzie prawdopodobnie ostatnią szansą na występ na imprezie najwyższej rangi. Oczekiwania wobec niego były wiadomo jakie. 34-latek miał już dziś rozstrzygnąć wynik dwumeczu na korzyść reprezentacji „Trzech Koron”. I po części udało mu się to. Nie był najlepszym zawodnikiem w swojej drużynie, ale zdobył bramkę,  a w kilku sytuacjach wykreował stuprocentowe okazje kolegom z kadry.

Po drugiej strony barykady stał Christian Eriksen uznawany za najlepszego duńskiego piłkarza od czasów Laudrupa. Dla rozgrywającego Tottenhamu był to o tyle ważny mecz, że miał dać odpowiedź na pytanie, czy młody zawodnik dorósł już do roli, jaką ma pełnić w reprezentacji przez najbliższe lata.

Początek należał do podopiecznych Hamrena, którzy  od początku ruszyli do ataków. Po przetrzymaniu ofensywy gospodarzy do głosu doszli Duńczycy. To oni przejęli inicjatywę na boisku, prezentowali wyższą kulturę gry, a Eriksen, Fischer i Braithwaite ruchliwością i wymianą krótkich podań wywoływali zamieszanie w szykach obronnych Szwedów.

Jednak to reprezentacja „Trzech Koron” jako pierwsza stworzyła zagrożenie pod bramką rywali. W 29. i 41. minucie groźne strzały oddali Forsberg i Ibrahimovic. Przez większą cześć pierwszej połowy gospodarze grali w typowo wyspiarskim stylu. „Kick&Rush” w stylu szwedzkim opierało się na zagrywaniu długich górnych piłkę na „Ibrę”, który albo miał za zadanie odegrać piłkę na skrzydle, albo sam popędzić z piłką do bramki Schmeichela.

Wydawało się, że pierwsza połowa skończy się bezbramkowym remisem, ale w 45. minucie rajd po prawym skrzydle wykonał Lustig, który później idealnie zagrał do Forsberga. Zawodnik RB Leipzig dokończył dzieła, uderzając po długim słupku. Warto spojrzeć na tę bramkę, bo to tzw. akcja-wzór.

https://vine.co/v/iBrqbMjvdP1

Druga połowa zaczęła się idealnie do Szwedów. Bezsprzecznie zawodnik tego spotkania Emil Forsberg został przewrócony w polu karnym, Nicolla Rizzolli podyktował rzut karny, którego na gola zamienił Zlatan Ibrahimović. Wszystko to wydarzyło się w 50. minucie.

Przez długi czas goście bili głową w mur. Dobrze ustawiona defensywa reprezentacji Szwecji unieszkodliwiała wszelkie próby ataków Duńczyków. W zespole Mortena Olsena swoją grą irytował Nicklas Bendtner, który nie wychodził do gry i co rusz marnował podania Eriksena.

50 tysięcy kibiców, którzy zasiedli na stadionie, już świętowało awans Szwedów na Euro, kiedy to z rzutu różnego gola kontaktowego zdobył Nicolai Jorgensen w 79. minucie. Od tego momentu obraz gry zmienił się o 180 stopni. Do frontalnych ataków ruszyli Duńczycy mający kilka okazji do zdobycia wyrównującej bramki. Zabrakło im jednak czasu.

https://vine.co/v/iBrdQQVeiJ1

Przed meczem reprezentacja Szwecji taki wynik wzięłaby z pocałowaniem ręki, ale wydaje się, że patrząc na przebieg gry, gospodarze dzisiejszego spotkania mogą czuć się zawiedzeni. Przy 2:0 ich awans na Euro byłby pewny, jednak bramka Duńczyków zdobyta w końcówce meczu zupełnie zmieniła sytuacje przed rewanżem. Co więcej, może nie zagrać w nim Zlatan, który zszedł z kontuzją w 82. minucie.

Już za trzy dni na Parken w Kopenhadze dokończenie szwedzko-duńskiego pojedynku o wielką stawkę. Wydaje się, że ten mecz jest absolutnie obowiązkowy do obejrzenia.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze