Clermont Foot to nie jest wielki klub. Ba. Nie jest nawet z kategorii tych średnich. Jest mały, pochodzi ze stosunkowo niedużego miasta i w tym roku po raz pierwszy w historii zagościł w Ligue 1. Gracze z Owernii w sezon weszli z impetem, bo po dwóch kolejkach z dwoma zwycięstwami na koncie zajmują 2. miejsce w tabeli. Co więcej, stwarzają najwięcej groźnych sytuacji bramkowych, imponują i wnieśli do futbolowej elity dawno niewidzianą w niej świeżość. Co to za drużyna?
Miasto leżące nieopodal dużego i bardziej znanego Saint-Etienne nigdy nie kojarzyło się jakoś mocniej z wielką piłką. Łączone ze sportem było raczej za sprawą drużyny rugby, która święciła nawet europejskie sukcesy, a piłkarsko… panowała posucha. Wszystko zaczęło się zmieniać w 1990 roku, kiedy powstało Clermont Foot 63 i stopniowo pokonywało kolejne szczeble czy było pionierem w niektórych kwestiach, jak choćby zatrudnienie kobiety na stanowisku pierwszego szkoleniowca. Klub nie ma ogromnego budżetu, nie ma (na razie) świetnej infrastruktury (to zaczyna się zmieniać), ale na futbolowej mapie Francji wyróżnia go jedno – jest świetnie zarządzany przez szwajcarskiego biznesmena, Ahmeta Schaefera i jak widać po ostatnich wynikach, wszystko zmierza w dobrym kierunku.
🌋 Premier match à domicile de l'histoire du club en @Ligue1UberEats, un record d'affluence et une victoire ! 👊🔴🔵
📸 Revivez cet après-midi magique en photos 👉 https://t.co/rb4kqVgPqt pic.twitter.com/d1h0tFLCyu— Clermont Foot 63 (@ClermontFoot) August 17, 2021
Szwajcarski porządek według właściciela Clermont Foot 63
Ahmet Schaefer klub przejął w 2019 roku, kupując go za 5 milionów euro. Kim jest Szwajcar? Byłym pracownikiem FIFA, który prowadzi też własne interesy, pasjonatem sportu i wizjonerem, który chce zbudować dobrze zbilansowane przedsiębiorstwo, nie mając nieograniczonych środków, jak choćby w przypadku PSG. Po przejęciu drużyny Schaefer zaczął przebudowę po swojemu, ale w przeciwieństwie do innych francuskich klubów zaczął budować wszystko, opierając na zdrowych zasadach. Umowy na określony czas, stawianie celów i wymagań. Jak sam mówi: – Celem jest zdrowe podejście do budowy klubu, zarówno ze sportowego, jak i finansowego punktu widzenia.
Celem jest zdrowe podejście do budowy klubu, zarówno ze sportowego, jak i finansowego punktu widzenia. Ahmet Schaefer, właściciel Clermont Foot
Kiedy zapanował nowy ład, wszystko ruszyło i zespół, który dopiero w 2007 roku debiutował w Ligue 2, zaczął nabierać rozpędu. Rozwijać zaczął się cały klub, a i władze czy mieszkańcy miasta z większym entuzjazmem zaczęli spoglądać w kierunku piłkarskiego młodzieniaszka. Sukcesy sportowe i awans do Ligue 1 przyniosły także kolejne finansowe profity i rekordy. Clermont Foot sprzedało w lipcu największą w dziejach liczbę abonamentów: 8 735 (otwarty w grudniu 1995 roku stadion Gabriel-Montpied nigdy nie został ukończony i ma jedną solidną trybunę o pojemności 8000 miejsc).
Clermont Foot 63: drużyna świetna taktycznie
Poprzedni sezon w Ligue 2 to 2. miejsce w tabeli, awans, ale także kilka innych, pomniejszych sukcesów. Najmniej straconych bramek, najlepsza defensywa w lidze, a do tego świetna średnia punktowa. Nie zwiastowało to jednak tak świetnego startu w Ligue 1, tym bardziej że Clermont Foot to finansowy kopciuszek ze skromnym budżetem oscylującym na granicy około 20 milionów euro. Jak zatem następuje ta pozytywna przemiana zespołu?
Za twórcę tych sukcesów oprócz naturalnie właściciela należy uznawać trenera Pascala Gastiena – w klubie od 2016 roku. Dlaczego? Już tłumaczymy. Gastien za zgodą wcześniejszych i obecnych zarządców zaczął budować drużynę, wpajając jej własną taktyczną filozofię, trzymał się jej i to za każdym razem przynosiło oczekiwane skutki. Doszło do tego, że na zapleczu najwyższej ligi wszyscy inni szkoleniowcy zaczęli obawiać się tej żelaznej dyscypliny taktycznej połączonej dodatkowo z finezją bardziej kreatywnych zawodników, jak choćby Mohameda Bayo, zdobywcę 22 goli w poprzednim sezonie (obecnie po dwóch rozegranych kolejkach ma na koncie trzy bramki).
🌋J-2 avant #OLCF63…🔵🔴 Nos Clermontois se préparent avec le sourire 😁📸
L'album complet 👉 https://t.co/n4kc0aW6tA pic.twitter.com/sjv0AJHZ7O
— Clermont Foot 63 (@ClermontFoot) August 20, 2021
– Mamy projekt sportowy. Nie jesteśmy w trudnej sytuacji gospodarczej, wręcz przeciwnie. W systemie gry Pascala Gastiena i jego filozofii Mohamed Bayo jest niezbędny. Jest punktem odniesienia dla Clermont i oczywiście rozpoczniemy ten sezon razem i razem go zakończymy – mówił nie tak dawno o Bayo Schaefer.
Nic na siłę, ze spokojem i z precyzją. Takie ostatnio jest Clermont Foot, budowane z rozwagą i pasją, więc wcześniej czy później musiał za tym przyjść również sportowy sukces. Na dzień dobry w Ligue 1 zawodnicy Gastiena odprawili Bordeaux i Troyes, rozbudzili apetyty i mogą być największą niespodzianką 2021 roku. Potwierdzają też stare jak świat piłkarskie porzekadło, mówiące o tym, że pieniądze nie grają.