Świetny mecz i wygrana Lokomotiwu


4 kwietnia 2010 Świetny mecz i wygrana Lokomotiwu

Podczas gdy Moskwa nadal ma w pamięci świeże wspomnienia po zamachach bombowych, miejscowa liga rozgrywa swoje mecze. Smutna atmosfera nie przeszkodziła jednak Lokomotiwowi i Dynamu w rozegraniu dobrego meczu. Ostatecznie po wielu emocjach lepszy okazał się „Parowoz”, wygrywając 3:2.


Udostępnij na Udostępnij na

Przed meczem więcej szans na wygraną dawano podopiecznym Andrieja Kobieliewa. Solidnie wzmocniony zimowymi transferami klub został bardzo dobrze przygotowany do obecnych rozgrywek, co widać w postawie „Biało-niebieskich”. Jednak ich wyniki w porównaniu do postawy na boisku są gorsze. Niewiele dobrego można było rzec o Lokomotiwie. Zawodnicy Jurija Siomina spisywali się kiepsko, a punkty zdobywali tylko ze słabszymi rywalami.

Ołeksandr Alijew rozegrał kolejny kapitalny mecz
Ołeksandr Alijew rozegrał kolejny kapitalny mecz (fot. thisislondon.co.uk)

Zanim przystąpiono do sportowej rywalizacji cały stadion na minutę pogrążył się w ciszy. W ten sposób uczczona została pamięć 39 ofiar zamachu w moskiewskim metrze. Również kibice oddali hołd zmarłym. Przez pierwsze dziesięć minut milczeli, a pewna grupa trzymała w tym czasie zapalone świecie. Gdy sympatycy futbolu powstrzymywali się od krzyków i śpiewów, w meczu nieoczekiwanie lepiej wszedł Lokomotiw. Już po 30 sekundach „Parowoz” oddał strzał na bramkę Władimira Gabułowa po kombinacji Dramane’a Traore i Petera Odemwingie. Nieco później do akcji wkroczył najlepszy ostatnio gracz „Loko”, Ołeksandr Alijew. Dwukrotnie poważnie zagroził bramce Dynama. Jednak golkiper gości z uderzeniami Ukraińca sobie radził, a inni miejscowi nie potrafili kontynuować akcji.

Musiał minąć prawie kwadrans, by poważniej zaatakowali „Biało-niebiescy”. Strzał Kołodina jednak mierzony był chyba Panu Bogu w okno. Po kolejnej próbie Alijewa powinno być 1:0 dla graczy Kobieliewa. Udaną akcję zakończoną uderzeniem przeprowadził Cesnauskis. Bramkarzowi Guilherme udało się odbić piłkę, która wylądowała pod nogami Andrija Woronina. Ten, zamiast strzelać, oddał futbolówkę Aleksandrowi Kokorinowi, a on fatalnie przestrzelił z bliskiej odległości. Gospodarze zbagatelizowali ostrzeżenie, za co zostali ukarani. W kolejnym ataku grający niegdyś w FK Moskwa Litwin dośrodkował piłkę na głowę Kokorina. Młody napastnik, zamiast strzelać, odegrał do doświadczonego Woronina, a ten dopełnił formalności.

Bramki Ukraińcowi pozazdrościł Siemszow, lecz jego strzał z 23 metrów z łatwością wyłapał Guilherme. W odpowiedzi z rzutu wolnego w mur trafił Alijew. Były zawodnik Dynama Kijów nie powiedział jednak ostatniego słowa w tym meczu. Tuż przed końcem pierwszej połowy przejął piłkę przed polem karnym i uderzył tak, że wyciągnięty jak struna Gabułow nie był w stanie sparować piłki. Do przerwy tablica świetlna wskazywała rezultat 1:1.

Druga część spotkania również rozpoczęła się lepiej dla Lokomotiwu. W tym okresie najaktywniejszy pod bramką„Biało-niebieskich” był Odemwingie. Jednak nie zdołał on bardziej zagrozić rywalom. Przeciwnicy nie potrafili się skutecznie odgryźć. Po 600 sekundach drugiej połowy ponownie o sobie dał znać Alijew. Ukrainiec dostał podanie od Małchaza Asatianiego, wyszedł sam na sam z golkiperem Dynama, lecz nie zdołał go pokonać. Przyjezdni próbowali na to zareagować. Jednak próby Cesnauskisa i Woronina okazywały się nieskuteczne.

Przewaga Lokomotiwu była wyraźna. Gol dla „Parowozu” wydawał się jedynie kwestią czasu. Chwila radości podopiecznych Jurija Siomina nastąpiła w 69. minucie. Rzut wolny egzekwował wtedy Alijew. Były pomocnik Dynama uderzył tak precyzyjnie, że piłka pogładziła łysinę wpuszczonego w drugiej połowie na boisko Chochłowa i wpadła do siatki. Władimir Gabułow nawet nie drgnął, obserwując, jak Ukrainiec zdobywa drugiego gola, stając się liderem klasyfikacji strzelców.

Gospodarze grali jak natchnieni. Co chwilę organizowali kolejny wypad pod bramkę rywali. Usilnie dążyli do zdobycia następnej bramki. Jednak seria rzutów rożnych pożądanego efektu nie przyniosła. Na pięć minut przed końcem cel został osiągnięty. Po dośrodkowaniu Odemwingie spod opieki obrony wydostał się Tarasow i głową podwyższył prowadzenie. 180 sekund później goście odpowiedzieli. Po faulu zdobywcy ostatniej bramki na Adrianie Ropotanie sędzia podyktował rzut karny, który wykorzystał Dmitrij Kombarow. Na wyrównanie przyjezdnym nie starczyło sił. Lokomotiw zasłużenie wygrał 3:2, odbudowując swoje morale przed starciem z Zenitem. Dynamo musi poszukać punktów w meczu z Tomem.

W pozostałych niedzielnych meczach Tom zremisował ze Spartakiem 2:2, Terek pokonał Krylja 2:0, a Rubin podzielił się bezbramkowo punktami z Saturnem.

Komentarze
~fclm.ru (gość) - 15 lat temu

Zgadzam się w pełni świetny mecz i zasłużona
wygrana "Parowozu" oby tak dalej "Loko". Następna
kolejka znów będzie ciekawie Zenit-Loko!!!

Odpowiedz
~fcmoscow (gość) - 15 lat temu

Hector Bracamonte strzelił swoje pierwsze dwie
bramki w Tereku Grozny w meczu z Krylią.Co prawda
przed sezonem liczyłem na spadek zespołu z Czczenii
aby Hector mógł wrócić do FK ,ale teraz jest mi
to już obojętne bo FK Moskwa przestała istnieć i
nie mam komu kibicować co prawda lubię jeszcze
CSKA,Widzew i obywatelskich przyjaciół FK czyli MC
,ale to nie to samo co z FK Moskwa.BRAWO HECTOR OBY
TAK DALEJ. Dla poprawy humoru RTS Widzew pewnie
zmierza do Ekstraklasy ,a po wpadce z Motorem też
się bałem ,że jakiś kryzys dopada Władców
Miasta Włókniarzy.Jako,że ostatnio nie pojawiają
się artykuły o Widzewie powiem to tutaj: MOIM
KLUBEM JEST WIDZEW RTS DUMNI PO PORAŻCE ,WIERNI PO
ZWYCIĘSTWIE, DRUGA MIŁOŚĆ PO FK ZAWSZE DERBY
ŁODZI WYGRYWA. WIDZEW W ŁODZI PANUJE a łykaes
słaby jest.JA w Suchej Bezkidzkiej dopinguję
Widzew.

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze