Górnik Zabrze pokonał w Lublinie walczący o utrzymanie Motor 3:0. Bohaterem meczu był sprowadzony z ŁKS-u Łódź Adrian Świątek, który w ciągu dwóch minut strzelił dwie bramki.
Mecz miał jednak zupełnie inny przebieg, niż wskazuje na to wynik. W pierwszej połowie to Motor miał więcej okazji, żeby objąć prowadzenie. Znakomitą szansę na strzelenie bramki zmarnował Fundakowski, groźnie z dystansu strzelał Białek, okazję do zdobycia gola miał także Maciejewski. Górnik w pierwszej połowie potrafił odpowiedzieć jedynie strzałem Gajewskiego z rzutu wolnego, który niespodziewanie sprawił kłopot bramkarzowi ekipy z Lublina.
Druga połowa to zupełnie inny Górnik Zabrze. Podopieczni Adama Nawałki już w 51. minucie udowodnili, że ich aspiracje do awansu nie są bezpodstawne. Wracający po kontuzji Tomasz Zahorski dobija strzał w słupek Grzegorz Bonina i daje zabrzanom prowadzenie. W 77. minucie doskonałe podanie Dawida Gajewskiego wykorzystuje Adrian Świątek i w sytuacji sam na sam z zimną krwią pokonuje, strzegącego bramki Motoru, Dłoniaka. Minutę później Świątek po raz kolejny trafia do bramki po błędzie defensywy i ustala wynik meczu na 3:0. Górnik wciąż atakował i mógł podwyższyć rezultat spotkania, jednak po znakomitym strzale z dystansu Gajewskiego piłka trafiła w poprzeczkę.
Motor dzisiaj chyba pogrzebał swoje szanse na utrzymanie, traci już jedenaście punktów do Wisły Płock, która znajduje się tuż nad strefą spadkową. Natomiast Górnik wygrał zasłużenie, a wyróżnienie szczególnie powinni dostać Świątek i Gajewski. Należy także zwrócić uwagę na dobrą formę strzelecką Zahorskiego, który przez pół roku był wyłączony z gry z powodu kontuzji.
Po remisie Sandecji Nowy Sącz z Wartą Poznań, zabrzanie awansowali na drugie miejsce w 1. lidze. Teraz przed nimi trudne mecze wyjazdowe. Wszystko wskazuje na to, że walka o awans do ekstraklasy będzie bardzo emocjonująca i potrwa do ostatniej kolejki rozgrywek, w której Górnik zmierzy się na wyjeździe z liderującym Widzewem.
Nie liczy sie stosunek bramek a pojedynki
bezpośrednie. Ogólnie w dwumeczu z Sandecją
Górnik mama 2:2, tyle ze my im strzeliliśmy bramke
na wyjezdzie a oni Górnikowi nie, dlatego Gornik
jest na drugim miejscu.